ROZDZIAŁ 26

1.5K 103 41
                                    

Autentycznie doszłam do tego momentu w pisaniu, gdzie nie pamiętam, czy miałam coś zapisanego i wyjaśnionego w książce, czy zapisałam to tylko w notatkach XD

Zapraszam was na twittera! kasiaautorka

PS: W tym rozdziale zrobi wam się szkoda Nate'a

**

Preston

Czas ustawiony na zegarku mija. Wyłączam bieżnie i powoli z niej schodzę, by usiąść i chwilę odpocząć. Sięgam po wodę, wypijam całą zawartość butelki, a gdy ostawiam ją na bok, smartwatch na nadgarstku podświetla się, informując o nowym powiadomieniu. Stukam w ekran. Na wyświetlaczu pojawia się wiadomość od Nate'a.

Nate: Musimy pogadać. Czekam na ciebie pod twoim domem.

Brzmi to całkiem poważnie, dlatego zmartwiony zabieram się z siłowni wcześniej niż to planowałem i jadę prosto do domu. Daruję sobie nawet prysznic nie chcąc, by brat musiał na mnie długo czekać. Może to chodzi o firmę? Albo o mamę bądź kogoś z rodziny?

Ale wtedy by zadzwonił.

Staram się nie dopuścić do głowy czarnych scenariuszy, bo to tylko utrudni mi prowadzenie samochodu, ale zaczynam się martwić. Co chwila zerkam na wyświetlacz, by nie przekroczyć prędkości, ale chciałbym być już w domu. Jeśli Nate ściągnął mnie dla żartu, mocno oberwie.

Dojeżdżam do celu o zmroku. Nate'a i jego motor widzę przed bramą prowadzącą na podziemny parking, dlatego parkuję na poboczu. Brat zsiada z pojazdu. Ma poważną minę, co tylko wzmacnia moje obawy. Chyba naprawdę stało się coś złego.

Przyspieszam kroku. On też. Dzieli nas od siebie niecały metr, gdy Nate marszczy czoło, po czym wymierza mi mocne uderzenie w twarz. Zataczam się w tył i upadam na chodnik. Świat się kręci. Z trudem podnoszę się do siadu i od razu czuję spływającą mi z nosa krew. Nie rozumiem, co się właśnie wydarzyło. Oberwałem? Od własnego brata?

Unoszę na niego wzrok. Jest wkurwiony i gotów znów mi przywalić.

– O co ci chodzi, Nate? – pytam zdezorientowany.

Brat zgrzyta zębami. Odsuwa się na krok, jakby walczył sam ze sobą, by ponownie mnie nie zaatakować. Widzę jednak, że bardzo ma na to ochotę.

– Poważnie się pytasz? – prycha.

– Naprawdę nie wiem, o czy mówisz.

Próbuję wstać, ale rezygnuję, gdy karuzela w głowie sprawia, że tracę równowagę.

– Spałeś z nią? – pyta ostrym głosem.

– Z kim?

– Z Danielle! – wydziera się. – Widziałem, że coś się święci, zignorowałem kolacje, na które ją zabierałeś, bo nie sądziłem, że możesz ją zauroczyć do tego stopnia, że zabierzesz się z nią na urlop, ale już wiem, dlaczego jej go dałeś. Jesteś żałosny, Preston. – Pluje na chodnik.

– Że co, proszę? – Unoszę ton. – Naprawdę sądzisz, że dlatego wzięła wolne? I dlatego powiedziałem ci, że przez kilka dni będę dostępny tylko zdalnie?

– Widziałem twój samochód przed jej domem. Przestań kłamać! Ukartowałeś to, by spędzić z nią więcej czasu, choć wiedziałeś, że się nią interesuję!

– Słucham! – Otwieram szeroko oczy.

Naprawdę nie miałem pojęcia, że Nate to miał na myśli mówiąc, że też ją lubi. Wtedy w klubie, gdy o tym gadaliśmy, inaczej to odebrałem. W sensie... czułem, że może oczekiwać czegoś więcej, ale skoro to ja zaprosiłem Danielle na kolacje pierwszy sądziłem, że zrezygnuje. Poza tym, spotyka się z inną i chyba warto mu o tym przypomnieć.

Shatter | Blizny #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz