Preston
Paryż nie jest tak pięknym miastem, jaki jest przedstawiany na wielkim ekranie. Jest brudny, pełen turystów i kieszonkowców. Może i z nowego biura mam ładny widok na wieżę, ale nic więcej nie daje mi powodów, bym zakochał się w tym miejscu. Naprawdę nie wiem, dlaczego Layton zdecydował się akurat na Paryż. Umowa została jednak podpisana i nie mogę się wycofać. Mccarthy nie byłby zadowolony z odmowy.
Wychodzę z budynku i łapię taksówkę. Wsiadam do pojazdu, gdy mój telefon dzwoni, a na ekranie pojawia się imię mojego brata.
– Załatwiłem już umowę najmu, jeśli po to dzwonisz.
– Nie, nie po to – odpowiada dziwnie zmartwionym głosem. – Chodzi o Danielle.
Od razu mocniej zaciskam palce na telefonie.
– Co się stało?
– Zniknęła – odpowiada na wydechu.
– Jak to zniknęła? Kiedy?
– Chyba wczoraj.
Coś uciska mi pierś, gdy to słyszę. Od razu myślę o Laytonie. Tylko on ma motyw, aby ją porwać.
– I nie zadzwoniłeś od razu? – pytam oskarżycielskim tonem.
To nie jest coś, o czym nie powinno się mówić. Ktoś ją, kurwa, porwał!
– Wybacz, z początku nie wiedzieliśmy, że coś się stało.
– Kurwa, jak? Wytłumacz mi, jakim cudem nie zauważyliście od razu? Przecież wiesz, że Layton ma z nią niedokończone sprawy!
– Nie przyszła do biura, sądziłem, że została w domu. Kira myślała, że poszła do pracy wcześniej, ale zadzwoniła do mnie zapytać, czy wiem, gdzie ona jest. Ponoć wczoraj wieczorem poszła szukać swojej mamy bo ta wyszła i nie wróciła. Teraz nie ma ich obu.
Nie mogę oddychać. Kurwa.
– Zawiadomiliście policje?
– Tak – odpowiada. – Powiedziałem im to, co wiem od ciebie. Rozpoczną poszukiwania, ale to może potrwać.
Nie mamy czasu. On mógł ją zabrać wszędzie! A jeśli zdążył ją wywieźć z kraju?
– Jadę na lotnisko. Wracam.
– Jesteś pewien?
– Zdecydowanie.
Rozłączam się, a potem zmieniam kurs jazdy. Kierowca nie jest zbyt zadowolony, ale za dodatkową opłatą się zgadza. Jadę na lotnisko i liczę tylko na to, by nie było za późno.
*
Udaje mi się załapać na najbliższy lot, więc dwie godziny później ląduję na lotnisku w Menchester. Taksówką docieram na komisariat, który podał mi Nate. Moje zeznania mogą przydać się w śledztwie.
Otwieram drzwi i wchodzę do budynku. W holu siedzą dwie osoby, a nieco dalej zauważam mojego brata oraz Kirę. Dziewczyna na mój widok podrywa się z krzesła i biegnie w moją stronę, by potem mocno się przytulić. Z początku nie wiem, jak zareagować, lecz po chwili oplatam ją ramionami. Unosi na mnie zapłakane oczy.
– Znajdziesz ją, prawda?
– Zrobię co w mojej mocy – odpowiadam.
– Pan Preston? – odzywa się mundurowy.
Przytakuję mu.
– Zapraszam do złożenia zeznań. – Wskazuje na otwarte drzwi prowadzące do dalszej części komisariatu.
CZYTASZ
Shatter | Blizny #1
RomansW życiu Danny nigdy nie było miejsca na założenie rodziny i tym bardziej posiadanie dziecka. Kariera zawsze była na pierwszym miejscu. Wszystko jednak z dnia na dzień ulega gwałtownym zmianom. Gdy jej siostra wraz z mężem giną w katastrofie lotnicze...