|BIAŁA RADA|

230 11 1
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

KOMPANIA THORINA DĘBOWEJ TARCZY PRZEBYWAŁA JUŻ W RIVENDELL KILKA DNI

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

KOMPANIA THORINA DĘBOWEJ TARCZY PRZEBYWAŁA JUŻ W RIVENDELL KILKA DNI. Dało się odczuć ich obecność, choć starali się trzymać na uboczu to niestety, nie udało im się to. Szczególnie dało się to odczuć w kuchni, która się nie wyrabiała i w dodatku zaczynało brakować wina.

Elanor siedziała na jednym z parapetów, obserwując Dolinę, którą oświetlały promienie słońca. 

- Przepraszam.- usłyszała cichy głos. 

Obróciła głowę w lewą stronę i zobaczyła jednego z krasnoludów. Wyglądał na najstarszego z całej kompani. Miał długą gęstą białą brodę jak i włosy. Jego czy mówiły wiele. Można było z nich odczytać, że dużo przeszedł w swoim życiu.

- Tak?- zapytała łagodnie.

- Chciałem przeprosić za zachowanie Thorina wtedy na uczcie.

- Spokojnie, nic się nie stało. Także bym się zdenerwowała jeśli ktoś postąpił tak jak ja. To moja wina, nie powinnam była się wtrącać, przepraszam.

- Jesteś bardzo wyrozumiała pani.

- Trzeba być wyrozumiałym w przeciwnym razie kim byśmy byli? A poza tym to było już dawno, więc zapomnijmy o tym. Jestem Elanor.

SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz