|SEN|

111 5 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


BIEGŁA ZA NIM STARAJAC SIĘ GO DOGONIĆ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

BIEGŁA ZA NIM STARAJAC SIĘ GO DOGONIĆ. Zatrzymała się na rozwidleniu. Spojrzała w jedną jak i w drugą stronę szukając mężczyzny. Zauważyła go po lewej stronie i ruszyła dalej za nim.

- Bard! Bard zaczekaj!- krzyczała biegnąc.

Flisak zatrzymał się w końcu i obrócił w jej stronę.

- Chcesz to tak zostawić?- zapytała.

- Nie interesuje ich moje zdanie, sama zresztą słyszałaś. Mają rację Girion to mój przodek, nie obchodzi ich to, że to nie z jego winy smok przybył, a krasnoludów. Najlepiej obarczać winą kogoś kto nic nie znaczy. Thorin dał ludziom nadzieję, nadzieje na śmierć. Nikt, ani nic nie jest w stanie zabić smoka.

- Nie masz racji, nie we wszystkim. To chciwość Thora sprowadziła Samuga na te zimie, a Girion jedynie starał się temu zapobiec. Sam mówiłeś, że trafił smoka pod lewe skrzydło tak? Czyli da się go zabić.

- Ale tylko czarną strzałą.- zauważył.

- Były trzy. Girion wystrzelił dwie.- zauważyła wprawiając mężczyznę w zaskoczenie.

- Byłaś tam?- zapytał niedowierzając.

- Dawno temu. Długo przed przybyciem smoka, byłam w Dale i widziałam je. Co do słów Thorina to masz rację. To tylko puste słowa, coś czuję, że nie dotrzyma obietnicy. Boję się, że smocza choroba dosięgnie i jego.

SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz