NASTAŁ NOWY DZIEŃ, W KTÓRYM MIAŁY ZOSTAĆ ROZLICZONE WSZYTSKIE RACHUNKI. Thorin wraz z swoimi kompanami stał na murze patrząc na zmierzających ku nim Barda i Thranduila. Przed Ereborem ustawiona była armia elfów, gotowych w każdej chwili do walki. Wśród nich była także garstka ludzi gotowych do walki oraz czarodziej wraz z elfką.
Żołnierze roztąpywali się, gdy ich Król wraz z księżniczką i łucznikiem przejeżdżali. Dotarli w końcu przed mur. Thorin widząc ich napiął łuk i strzelił strzałą pod kopyta wierzchowca władcy Leśnego Królestwa.
- Następna trafi cię między oczy.- ostrzegł wnuk Thora, na co inni jego współplemieńcy zaczęli wiwatować.
Thranduil praktycznie niewidocznie kiwnął głową, a jego armia szybko napięła łuki i wycelował w stronę krasnoludów. Wszyscy prócz Thorina schowali się przestraszeni. Thranduil dał ręką znak, aby jego ludzie opuścili broń, co szybko uczynili.
- Przynosimy ci wieść. - zaczął król - Zaoferowano nam spłatę twojego długu - zgodziliśmy się.
- Spłatę? Nic wam nie dałem, nic nie macie.- zaprzeczył pewnym głosem mając cały czas napięty łuk.
Król spojrzał na Barda, który sięgnął dłonią do wnętrza płaszcza, z którego wyjął kamień.
- Mamy to.- powiedział pokazując arcyklejnot.
CZYTASZ
SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI]
Hayran Kurgu"Ktoś mi kiedyś powiedział, że nieważne jest to kim się rodzimy, a to kim się potem staliśmy. " Życie lubi zaskakiwać wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Elanor przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy to do Rivendell przybył Gandalf z ni...