O
D WYJAZDU Z DALE MINĘŁO KILKA DNI. Podróż jak na razie przebiegała spokojnie. Nie napotkali żadnych orków, dzięki czemu udało im pokonać ponad połowę drogi do Rohanu. Według synów Elronda na miejsce powinni dotrzeć następnego dnia w okolicach południa.
Białowłosa elfka była bardzo ciekawa krainy jeźdźców. Z tego co słyszała Rohan był znany z hodowli najlepszych koni w całym Śródziemiu. Nie mieli oni sobie równych. Konie Rohanu były jednymi z najsilniejszych i najszybszych. Choć wiele słyszała na ten temat, to nie mogła być pewna, czy aby plotki, jakie słyszała są prawdziwe. Ludzie wiele mówili i nie zawsze była to prawda. Wiele razy sama się o tym przekonała.
Po długiej podróży postanowili zrobić postuj i rozbić obóz. Każdy był już zmęczony ciągłą podróżą, a postój nie zaszkodziłby im. Zatrzymali się niedaleko skał, między którymi postanowili rozbić obóz. Tuż obok płynął strumyk, w którym konie mogły mogły się napoić.
Elanor zeszła z konia i zachwiała się o mało nie przewracając. W porę złapał ją Amroth, który był tuż obok niej.
- W porządku?- zapytał patrząc na białowłosą elfkę z troską w oczach, cały czas trzymając ją w tali.
- Tak, po prostu nie jestem przyzwyczajona, do tak długich podróży w siodle.- odparła spokojnie
- Mogłaś powiedzieć wcześniej, zrobilibyśmy postój.
CZYTASZ
SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI]
Fanfiction"Ktoś mi kiedyś powiedział, że nieważne jest to kim się rodzimy, a to kim się potem staliśmy. " Życie lubi zaskakiwać wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Elanor przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy to do Rivendell przybył Gandalf z ni...