|JUŻ CZAS|

74 5 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

POJAWIENIE SIE SYNÓW ELRONDA NIE BYŁO ZBIEGIEM OKOLICZNOŚCI

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

POJAWIENIE SIE SYNÓW ELRONDA NIE BYŁO ZBIEGIEM OKOLICZNOŚCI. Widząc dawno niewidziane twarze białowłosa zdziwiła się. Jednak po wyjaśnieniu jej, że to ich ojciec wysłał ich z wiadomością do niej. Rady Elronda często bywały pomocne, ale czasem też nie jasne. Na szczęście rada, z którą przybyli Elladan i Elrohir była dla elfki bardzo jasna. A skoro i sam Elrond tak uważał, to musiała w końcu podjąć właściwą decyzję.

Dodatkowo przywieźli ze sobą szkatułę, którą niegdyś podarował jej Elrond. Przez te wszystkie wydarzenia zapomniała o niej i problemie z jej otwarciem.

Dzień zaczynał się zbliża pomału ku końcowi, niedługo miał zapaść zmierzch.

- Wybaczcie.- wtrącił się czarodziej – Nie chciałbym przeszkadzać wam waszej rozmowy, ale dzień zbliża się ku końcowi, a do Dale długa droga.- zauważył Radagast.

- Racja.- przyznała spokojnie elfka patrząc w niebo – Niedługo zachód, powinnam wracać pewnie się martwią. Jedziecie ze mną? – zwróciła się do dwójki elfów.

- Raczej nie mamy wyboru.- odparł Elladan.

Każdy dosiadł swojego konia i po pożegnaniu się z Radagastem ruszyli wspólnie w stronę Dale. Podróż przez Puszczę minęła im w miarę spokojnie. Po drodze nie napotkali żadnego pająka, co było dobrym znakiem. Po przekroczeniu granic lasu mogli ruszyć galopem w stronę miasta – państwa. Na miejsce dotarli zaraz po zmierzchu. Po przekroczeniu wrót na ulicach było już bardzo mało ludzi.

SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz