KOMPANIA OPUŚCIŁA RIVENDELL. Elanor wyruszyła tuż za nimi. Nie zauważyli jej i dzięki temu mogła, podążać za nimi niezauważona. Była pewna, że Rada już wie o zniknięciu krasnoludów jak i jej. Chociaż sama nie wiedziała, co ją podkusiło, aby wyruszyć za nimi.
- Bądźcie czujni.- powiedział Thorin- Wkraczamy do dzikiego kraju. Balin znasz te ścieżki, więc Prowadź.- powiedział, puszczając przodem siwowłosego krasnoluda i resztę kompani.
Białowłosa ukryła się widząc jak Bilbo się zatrzymuje i obraca w stronę Imladris, na które spoglądał z utęsknieniem. Thorin również się zatrzymał i spojrzał na hobbita.
- Panie Baggins. Radzę się nie ociągać. - powiedział i ruszył dalej, a chwilę później także Bilbo.
Dla pewności Elanor jeszcze chwilę pozostała w ukryciu i dopiero potem ruszyła dalej ich śladem. Kierowali się w stronę Gór Mglistych. Podejrzewała co tam, mogą spotkać i nie podobało jej się to. Dobrze wiedziała, że była to najszybsza droga do Ereboru, ale niebezpieczeństwo, jakie tam czyha, nie było warte tego. Jednak była możliwość, że uda im się przejść bez przeszkód, ale taka nikła szansa. W końcu pogoda w górach lubi się zmieniać i do dość często.
W tym czasie w Rivendell zakończyła się obrada Białej Rady. Galadriela i Gandalf jako jedyni zostali i rozmawiali o ucieczce krasnoludów I zniknięciu młodej elfki, która Wyruszyła za nimi.
CZYTASZ
SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI]
Fanfiction"Ktoś mi kiedyś powiedział, że nieważne jest to kim się rodzimy, a to kim się potem staliśmy. " Życie lubi zaskakiwać wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Elanor przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy to do Rivendell przybył Gandalf z ni...