WŁADCA DALE ZADECYDOWAŁ, ABY PRZENIEŚĆ SIĘ DO JEGO GABINETU. Wraz z Elanor, Amorthem i tajemniczym mężczyzną znalazł się w swoim gabinecie. Po wprowadzeniu więźnia odesłał strażników, którzy czekali pod drzwiami.
- Kim jesteś i co robisz na moich ziemiach?- zapytał chłodno.
Mężczyzna jednak nie odpowiedział. Cały czas wpatrywał się w białowłosa elfkę, której spojrzenie mężczyzny zaczynało przeszkadzać.
- Więc to prawda, ty naprawdę istniejesz.
- O czym ty mówisz?- zapytał zirytowany zachowaniem mężczyzny Amroth. Nie podobało mu się to w jaki sposób patrzył i zwracal się do jego9 przyjaciółka.
- Powtórzę poraz ostatni. Kim jesteś i co tu robisz?- zadał ostrym tonem poraz drugi pytanie Bard, któremu również nie podobała się całą sytuacja.
- Zwą mnie Matthias, pochodzę z Areanoru.- zaczął - Powierzono mi zadanie odnalezienia ciebie choć nie każdy wierzył w to, że istniejesz. Przyznaje sam nie byłem tego pewny. Jakis czas temu zaczęłaś pojawiać się moich snach, wydawałaś się w nich tak realna i prawdziwa, że zaczynałem wierzyć w twe istnienie. Dodatkowo spotkałem tego pielgrzyma, który potwierdził twoje istnienie. Poradził mi, abym skierował się do tego miasta. Ruszyłem tu natychmiast mając nadzieję, na odnalezienie ciebie.
CZYTASZ
SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI]
Fanfiction"Ktoś mi kiedyś powiedział, że nieważne jest to kim się rodzimy, a to kim się potem staliśmy. " Życie lubi zaskakiwać wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Elanor przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy to do Rivendell przybył Gandalf z ni...