|STARY NIEPRZYJACIEL|

209 11 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

BIEGLI ILE SIŁ W NOGACH, JEDNAK NIEPRZYJACIEL BYŁ CORAZ BLIŻEJ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

BIEGLI ILE SIŁ W NOGACH, JEDNAK NIEPRZYJACIEL BYŁ CORAZ BLIŻEJ. Robiło się coraz ciemniej, słońcu już praktycznie zaszło. Z oddali było słychać wargów, którzy byli tuż za kompanią.

Jeden z nich wyskoczył za Bilba i znalazł się tuż przed nim. Elanor jako jedyna spostrzegła, jak wielki wilk przyszpilił hobbita do jednego z drzew. Wyciągnęła swój miecz i ruszyła na warga gotowa, aby obronić Bilba. Nim jednak zdołała, choćby zranić warga ten padł martwy. Jej oczom ukazał się przerażony pan Baggins, który po raz pierwszy zabił.

- Bilbo w porządku?- zapytała przy hobbicie.

- Tttaaakkk.- wyjąkał wciąż zszokowany.

- Musisz się wziąść w garść. Jest ci ciężko, ale to było konieczne.- mówiła spokojnie.

W tym czasie reszta wargów zdążyła ich dogonić. Krasnoludy zaczęły odpierać atak wargów, którzy znaleźli się przy nich i ruszyli dalej na przód. Dobiegli do urwiska, z którego było wysoko do ziemi.

- Wszyscy na drzewa, szybko.- zarządził Gandalf.

Te słowa sprowadza hobbita powrotem na ziemię. Niziołek podszedł do warga i próbował wyciągnąć z jego łba miecz. Jednocześnie kompania zaczęła się wspinać na drzewa. Orkowie na grzbietach wargów byli już bardzo blisko, kiedy Bilbu udało się w końcu wyciągnąć ostrze.

SŁONECZNA GWIAZDA ~ Droga Ku Przeznaczeniu [TomI] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz