-Spokojnie to tylko ja.- Powiedział mi do ucha.
Popatrzyłam na niego spanikowana.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Ostatni raz w bieliźnie widział mnie, kiedy kazał mi się rozebrać, aby zobaczyć blizny.
A wtedy jeszcze ważyłam mniej...
Kiedy już miałam sięgnąć po koszulkę zatrzymały mnie ramiona chłopaka, które optoczyły moje ciało.
-William.- Powiedziałam stanowczo.
-Hmmm?- Mruknął w moje zgłębienie w szyi.
-Chciałabym się ubrać.
-Dlaczego?- Zapytał zjeżdżając pocałunkami do mojego dekoltu.
-Zimno mi.- Palnęłam na szybko.
-Aha? Czyli już cię nie rozpalam?- Zaśmiał się.
-Przestań.- Mruknęłam, kiedy poczułam jak jego długie pace dotykają mojego pośladka.
Przez cały ten czas miałam zamknięte oczy.
-Otwórz oczy.- Rozkazał.
-Po co?- Zapytałam.
-Mia otwórz oczy.- Powiedział bardziej stanowczo niż poprzednio.
Powoli odchyliłam powieki i spojrzałam przed siebie.
-Jesteś..- Zaczął przyglądając się naszemu odbiciu.- Jesteś przepiękna.- Dokończył składając na moich ustach długi, namiętny pocałunek.
Nagle poczułam, że tracę grunt pod nogami.
-Shhh, Mia nawet mi tego nie mów.- Warknąl rzucając mnie na łóżko.
Zaczęłam oddawać każdy jego najmniejsze pocałunki, którymi chłopak mnie obdarowywał.
-Will, w każdej chwili może tu weź Lucas, albo Liam.
-Lubię adrenalinę.- Uśmiechnął się łobuzersko i pocałował moje udo.
-William, naprawdę to nie jest dobry pomysł.- Powiedziałam przełykając gulę w gardle.
Kiedy usłyszeliśmy trzask odskoczyliśmy od siebie.
Założyłam na siebie koszulkę i poprawiłam włosy.
-No chooodź tu do mnie.- Jęknął przeciągle.
-Co cię tak wzięło na miłości, hmm?- Zapytałam, nabijając się z niego.
Chłopak dziwnie się zachowywał.
Cicho westchnął i pociągną mnie do siebie tak, że siedziałam na jego udach.
Siedziałam na nim i czułam dokładnie jego twardą męskość.
Uśmiechnęłam się do niego chytrze i poruszyłam nieznacznie biodrami.
-ojj, kochanie. W tym momencie popełniłaś błąd.- Powiedział wprost do mojego ucha.
-Tak?
-Tak.
-I co mi zrobisz?- Zapytałam rozbawiona.
-To się jeszcze okaże.- Odparł.- A teraz przepraszam, ale muszę do łazienki, załatwić pewien problem.
-Sam chciałeś, abym przyszła.- Uśmiechnęłam się chytrze.
***
Była druga w nocy.
Leżałam w ciemności i patrzyłam w sufit.
CZYTASZ
Prywatna Ochrona.
RomantikCześć, nazywam się Mia. Mia Williams, mam siedemnaście lat. Przez pewien incydent rodzice bojąc się o moje bezpieczeństwo podjęli decyzję o zatrudnieniu mi ochroniarza. Od tego momentu wszystko zaczęło się walić. W skrócie moje życie obróciło się o...