część 41

2.4K 79 26
                                    


Od tygodnia siedzę w domu.

Rodzice kiedy dowiedzieli się, że próbowałam popełnić samobójstwo dali mi karę na wychodzenie z domu, przez co też nie musiałam chodzić do szkoły.

Choć z tego się cieszę.

Lucas obiecał mi, że nie wyjawi prawdy o gwałcie z czego byłam mu naprawdę bardzo wdzięczna.

Nie chce aby ktoś jeszcze o tym wiedział.

I tak za dużo osób się dowiedziało.

Z Williamem mam kontakt poprzez SMS.

Czarnowłosy od momentu, w którym dowiedział się prawdy, dzień w dzień do mnie pisał.

Dużo nowych rzeczy się o nim dowiedziałam.

Poza byciem dupkiem jest naprawdę w porządku.

Zbliżyliśmy się do siebie, jak również i z Lucasem, który mnie bardzo wspiera i przy mnie jest.

-Mia kolacja.-Powiedziała gosposia, przerywając mój natłok myśli.

-Wiesz, że nie musiałaś? Sama bym zeszła na dół.-Uśmiechnęłam się do kobiety, przyjmując talerz z parującymi tostami.

-Leż, musisz dużo odpoczywać.-Wyszeptała poprawiając moją kołdrę.-Jakbyś czegoś potrzebowała jestem na dole. Krzycz.-Oznajmiła na co jej przytaknęłam i podziękowałam.

Gdy Bety wyszła z pokoju odłożyłam jedzenie na komodę i wtuliłam się w koc.

Od: William

Czeeeść, wstała księżniczka, czy drzemka nadal trwa?

Do: William

Wstałam trzy godziny temu, głąbie.

Od: William

Tak, tak mów tak dalej bo ci uwierzę.

Do: William

Nikt cię nie zmusza.

Od: William

No z tym bym się zastanowił.

Mimowolnie uśmiechnęłam się do telefonu.
Złapałam z nim taki fajny kontakt.

Nie myślałam, że będzie on taki uczuciowy i zabawny.

Bardziej myślałam, że jest gburem bez uczuć.

Wracając do reszty chłopaków, odwiedzili mnie parę razy i czasami z nimi popisze, ale nie tak często jak z Willem albo Liamem.

Nie to żebym ich nie lubiła, po prostu muszę przywyknąć do tyłu mężczyzn.

Do: William

Debil.

Od: William

Idiotka.

Do: William

Zjeb.

Od: William

Ejejej, słowa koleżanko.

Do: William

Spierdalaj.

Od: Williama

Idź zjeść coś i do spania małolato.

Prywatna Ochrona. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz