część 49

2.8K 94 39
                                    

Ostatecznie leżałam na czarnowłosym, który miał przeplątane nogi pomiędzy moimi, a dłoń gładziła moje włosy.

Podskoczyłam, kiedy zagrzmiało, a telewizor się wyłączył powodując całkowitą ciemność w pomieszczeniu.

-Spokojnie, nie bój się.-Zaśmiał sie.

-Nie boje się.-Fuknęłam.-Co się stało?

-Wywaliło korki. Idę zobaczyć do skrzyni.-Powiedział, podnosząc się.

-Nie!-Powiedziałam szybko.-Pomoge ci.-Wytłumaczyłam.

-Nie trzeba, poradzę sobie.

-Ale ja naprawdę ci pomogę, co tu będę sama robić.-Powiedziałam, na co chłopak wybuchł śmiechem.

-Z czego się śmiejesz.-Wyrzuciłam z wyrzutem.

-Nie, nie z niczego.-Pokiwał głową.-Nie boisz się?-Dopytał, a ja uderzyłam w jego klatkę piersiową.

-Spadaj.-Powiedziałam.

-Oj no już dobra, dobra. Niech będzie, że się nie boisz. Chodź.-Powiedział łącząc dłoń z moją.

Poszliśmy na korytarz, w którym chłopak znalazł zręcznie to coś i otworzył. Przed nami pojawiło sie masa kolorowych przycisków.

Okej nie znam się.

Nie wnikam.

-Will?-Szepnęłam, kiedy chłopak się ode mnie oddalił na tyle, że zniknął z pola mojego widzenia.-Will, gdzie jesteś.-Zapytałam nieco głośniej.

Nagle poczułam dłoń na moim biodrze, przez co się wzdrgnęłam i krzyknęłam.

-To tylko ja.-Wyszeptał mi do ucha, optulając mnie ramionami.

-Wiesz jak mnie przestraszyłeś? Czy ty jesteś normalny! Chcesz żebym na zawał zeszła?!-Wydarłam się.

-Jest awaria w całymlym bloku. Za kilkanaście minut powinno być wszystko w porządku.-Powiedział, a ja przęknęłam głośno ślinę, kiedy chłopak zjechał dłońmi niżej.

Sceny 18+ [Jeśli nie chcesz tego czytać, możesz pominąć do następnego rozdziału!]

**********

Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę i pchnął na ścianę.

-Co robisz?-Spytałam zestresowana.

-Shhh, nic nie mów.-Wyszeptał mi do ucha, całując miejsce za nim.

Jasnooki przeniósł pocałunki na moją szyję, przez co cichy jęk, wyrwał się z moich ust.

Chłopak zacisnął dłoń na moim biodrze.

Gdy najechał na linie mojego biustu wrócił pocałunkami do moich ust, z którymi zaraz połączył i swoje.

Przeniósł rękę wyżej i włożył rękę pod bluzę, robiąc kciukiem kółka na brzuchu.

-Jest ci przyjemnie?-Powiedział, kiedy się ode mnie lekko odsunął, przez co kiwnęłam twierdząco głową.-Powiedz to, chce to usłyszeć.-Szepnął, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.

-T-tak.-Wyszeptałam, przymykając oczy, a chłopak ponownie wpił się w moje wargi, dołączając tym razem język.

Jego ręka perzysunęła się jeszcze bliżej stanika, lekko pocierając koronkę.
Położyłam dłonie na klatę czarnowłosego i przejechałam po niej.

Na brzuchu chłopaka pojawiły się dreszcze, przez co lekko się uśmiechnęłam, a chłopak wykorzystując ten moment, przygryzł mi dolną wargę, ciągnąc za nią, wywołując u mnie kolejny jęk.

Prywatna Ochrona. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz