Ostatecznie leżałam na czarnowłosym, który miał przeplątane nogi pomiędzy moimi, a dłoń gładziła moje włosy.
Podskoczyłam, kiedy zagrzmiało, a telewizor się wyłączył powodując całkowitą ciemność w pomieszczeniu.
-Spokojnie, nie bój się.-Zaśmiał sie.
-Nie boje się.-Fuknęłam.-Co się stało?
-Wywaliło korki. Idę zobaczyć do skrzyni.-Powiedział, podnosząc się.
-Nie!-Powiedziałam szybko.-Pomoge ci.-Wytłumaczyłam.
-Nie trzeba, poradzę sobie.
-Ale ja naprawdę ci pomogę, co tu będę sama robić.-Powiedziałam, na co chłopak wybuchł śmiechem.
-Z czego się śmiejesz.-Wyrzuciłam z wyrzutem.
-Nie, nie z niczego.-Pokiwał głową.-Nie boisz się?-Dopytał, a ja uderzyłam w jego klatkę piersiową.
-Spadaj.-Powiedziałam.
-Oj no już dobra, dobra. Niech będzie, że się nie boisz. Chodź.-Powiedział łącząc dłoń z moją.
Poszliśmy na korytarz, w którym chłopak znalazł zręcznie to coś i otworzył. Przed nami pojawiło sie masa kolorowych przycisków.
Okej nie znam się.
Nie wnikam.
-Will?-Szepnęłam, kiedy chłopak się ode mnie oddalił na tyle, że zniknął z pola mojego widzenia.-Will, gdzie jesteś.-Zapytałam nieco głośniej.
Nagle poczułam dłoń na moim biodrze, przez co się wzdrgnęłam i krzyknęłam.
-To tylko ja.-Wyszeptał mi do ucha, optulając mnie ramionami.
-Wiesz jak mnie przestraszyłeś? Czy ty jesteś normalny! Chcesz żebym na zawał zeszła?!-Wydarłam się.
-Jest awaria w całymlym bloku. Za kilkanaście minut powinno być wszystko w porządku.-Powiedział, a ja przęknęłam głośno ślinę, kiedy chłopak zjechał dłońmi niżej.
Sceny 18+ [Jeśli nie chcesz tego czytać, możesz pominąć do następnego rozdziału!]
**********
Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę i pchnął na ścianę.
-Co robisz?-Spytałam zestresowana.
-Shhh, nic nie mów.-Wyszeptał mi do ucha, całując miejsce za nim.
Jasnooki przeniósł pocałunki na moją szyję, przez co cichy jęk, wyrwał się z moich ust.
Chłopak zacisnął dłoń na moim biodrze.
Gdy najechał na linie mojego biustu wrócił pocałunkami do moich ust, z którymi zaraz połączył i swoje.
Przeniósł rękę wyżej i włożył rękę pod bluzę, robiąc kciukiem kółka na brzuchu.
-Jest ci przyjemnie?-Powiedział, kiedy się ode mnie lekko odsunął, przez co kiwnęłam twierdząco głową.-Powiedz to, chce to usłyszeć.-Szepnął, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.
-T-tak.-Wyszeptałam, przymykając oczy, a chłopak ponownie wpił się w moje wargi, dołączając tym razem język.
Jego ręka perzysunęła się jeszcze bliżej stanika, lekko pocierając koronkę.
Położyłam dłonie na klatę czarnowłosego i przejechałam po niej.Na brzuchu chłopaka pojawiły się dreszcze, przez co lekko się uśmiechnęłam, a chłopak wykorzystując ten moment, przygryzł mi dolną wargę, ciągnąc za nią, wywołując u mnie kolejny jęk.
CZYTASZ
Prywatna Ochrona.
RomanceCześć, nazywam się Mia. Mia Williams, mam siedemnaście lat. Przez pewien incydent rodzice bojąc się o moje bezpieczeństwo podjęli decyzję o zatrudnieniu mi ochroniarza. Od tego momentu wszystko zaczęło się walić. W skrócie moje życie obróciło się o...