Była dwudziesta pierwsza, a ja wraz z Liamem biliśmy się poduszkami.
-Liam!- Warknęłam oburzona, kiedy chłopak podłożył mi nogę.
Gdyby nie fakt, że kanapa znajdywała się obok leżałbym na podłodze.
-Oj słonko, nie denerwuj się tak.- Parsknął śmiechem.
-Ehh, jak z dziećmi.- Odparł brunet wchodząc wraz z czarnowłosym do salonu.
-To ona zaczęła!- Bronił się Liam.
-Mhm, chciałbyś. Ty się dupku na mnie rzuciłeś.- Uderzyłam go w ramię.
-Widzicie? Ona jest agresywna!- powiedział z wyrzutem.
-Ugh, zamknij się.- Jęknęłam.
Lucas jedynie wywrócił oczami i usiadł na kanapie.
-Psychol.- Wyrzuciłam w stronę blondyna, który rozczochrał mi włosy.
-Idiotka.
-Palant.
-Jedno gorsze od drugiego.- Westchnął brunet.
Obrocilam się na pięcie i weszłam do kuchni.
Stanęłam na palcach i sięgnęłam po szklankę, następnie nalewając sobie do niej wody.
Wzięłam ją do ręki i kiedy się odwróciłam, wpadłam w tors niebieskookiego, który odłożył ją na blat.
Po chwili zmarszczył brwi i zacisnął szczękę.
-Co?- Zapytałam patrząc mu ciągle w oczy.
-Ten jebany idiota tak cię uderzył, że masz czerwone czoło.- Warknął.
-Nawet nie czuje.- Przyznałam, przykładając rękę do czoła.
-Co z tego.- Powiedział wkurzony.
-Gdzie byliście z Lucasem?- Zapytałam zmieniając temat.
-Musieliśmy załatwić pewną sprawę.- Powiedział umieszczając dłonie bo obu stronach moich bioder.
-Jaką?- Zapytałam przełykając ślinę.
-To nie istotne.- Powiedział wciąż utrzymując ze mną kontakt wzrokowy.
Czułam się dość niezręcznie.
Chłopak skanował każdy element mojej twarzy, zatrzymując się na moich ustach.
-Wiesz co bym z tobą teraz zrobił?- Wyszeptał mi do ucha, podgryzając płatek mojego ucha.
-Co byś zrobił?- Powiedziałam prowokująco.
-Zdarłbym z ciebie te ubrania i dał pożądane lanie.- Powiedział uśmiechając się zadziornie.- Byłaś dziś zdecydowanie za blisko Liama nie sądzisz?- Zapytał szeptem.
-To dlaczego tego nie zrobisz?- Zapytałam zaciskając zęby na wardze.
Chłopak nie czekając dłużej musnął moje wargi i włożył język do buzi.
Byłam podniecona.
Podniecona chłopakiem, który od pewnego czasu zawrócił mi w głowie.
Podniecona przez kogoś, kogo nie powinnam dotknąć.
Nagle usłyszeliśmy głos za plecami.
Wyrwałam się z objęć chłopaka najszybciej jak potrafiłam, po czym spojrzałam na osobę przed nami.
Kamień spadł mi z serca, kiedy zobaczyłam tam tylko Liama, który stał oparty o ścianę.
Ile on tam tak właściwie stał?
CZYTASZ
Prywatna Ochrona.
Storie d'amoreCześć, nazywam się Mia. Mia Williams, mam siedemnaście lat. Przez pewien incydent rodzice bojąc się o moje bezpieczeństwo podjęli decyzję o zatrudnieniu mi ochroniarza. Od tego momentu wszystko zaczęło się walić. W skrócie moje życie obróciło się o...