3. Ładnie Ci w szarym

862 28 21
                                    

Godzina 18:45

Paląc na balkonie przyszedł do mnie jakiś SMS, więc sprawdziłam telefon.

Krystian
Jesteś gotowa na jutro?

Ja
Wydaję mi, się że raczej tak.

Krystian
Super, będę po ciebie o 8 rano. Miłej nocy:)

Ja
Do zobaczenia.

Po napisaniu wiadomości zaczęłam coś oglądać i zbierać się do zabrania krótkiej kąpieli dzięki, której będę mogła się lekko odstresować. Jak powiedziałam tak zrobiłam i położyłam się do spania.

18 marca 2023r. Godzina 06:00

Obudziła mnie mama, która nie spała już od 5 rano. Ogarnęłam sobie włosy, postawiłam na jakieś loki bo mam włosy do ramion i zrobiłam lekki makijaż, który zajął mi jakieś 40 minut. Zanim się nie obejrzałam była już 07:50 czyli miałam tylko 10 minut do godziny 08:00, a nie wiem, o której będzie Krystian, w ogóle nic mi nie napisał, a nie chciałam mu przeszkadzać bo może jechał samochodem. Nie wiem, będąc już gotowa to trochę się stresowałam. Co jeżeli mnie wystawi? Przecież ja go nie znam.

Była równa 08:00. W tym samym momencie do drzwi już ktoś pukał, po chwili moja mama otworzyła drzwi. Do salonu wszedł Chivas elegancko ubrany w jakiś ładny szary garnitur z czerwoną muszką. Spoglądaliśmy na siebie z uśmiechami przez dobre 2 minuty. Strasznie podobał mi się jego wygląd, w ogóle jakieś dziwne uczucie miałam w brzuchu, próbowałam nie zwracać na to uwagi.

-Pięknie razem wyglądacie. - Rzuciła mama po chwili ciszy.

-Dziękujemy mamo, a teraz możesz już jechać z bratem. - Powiedziałam w jej stronę na co ona się uśmiechnęła i wyszła.

-Nie wiem co powiedzieć. Ładnie Ci w szarym. - Odezwał się posyłając mi uśmiech.

-Dziękuję, tobie tak samo, ale widzisz jak się wpasowaliśmy w kolory? - Zaśmiałam się mierząc go wzrokiem od dołu do góry.

-Najwidoczniej los tak chciał. - Uśmiechnął się do mnie w taki sposób, że znowu się zarumieniłam. Cóż już tego nie zmienię.

W sali. Godzina 15:11

Szczerze to ładnie urządzili sale, i w ogóle, ale bałam, się że Krystianowi będzie się nudzić. W końcu jesteśmy dla siebie nikim innym jak obcymi ludźmi. Wszyscy na nas patrzyli, a szczególnie na mnie. Goście, a raczej masa gości, których nawet większości nie znałam gapili się, ale to strasznie. Jakby zobaczyli jakiegoś ducha. Może to nie dziwne? Ostatnio kiedy miałam chłopaka to chyba jak miałam 16 lat, czyli jakieś z 7 lat temu.

Chyba za dużo myślę bo nawet nie zauważyłam, że gada do mnie Babcia.

-Długo już jesteście razem Maju? - Zapytała babcia mierząc groźnym wzrokiem Krystiana.

-Babciu my nawet nie jesteśmy przyjaciółmi. - Odpowiedziałam na co ona zrobiła wielkie oczy.

-Nie spodobały się pani moje tatuaże? - Zapytał.

-Być może, ale co ja będę stara baba oceniała kolegów mojej wnuczki. - Odpowiedziała jakaś taka obrażona.

Babcia to czasami nie wie, że przesadza. Cóż co ja będę jej tłumaczyć nie pierwszy raz tak robi. Po zjedzeniu czegoś wraz z Chivasem postanowiliśmy wyjść na parkiet do reszty osób, które tańczą. Widziałam jak Borys tańcząc z moją mamą uśmiechnął się do mnie bo nas zauważył.

--------------------
493 słów

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz