1.32. Misia

387 14 63
                                    

takie małe 18+

--------------------

14.10.2023r. Warszawa

Dzisiaj mój kuzyn robi jakąś imprezę u siebie więc nas zaprosił. Nie za bardzo wiedziałam kto na niej będzie, ale pewnie jego przyjaciele. Byliśmy w drodze do jego domu i dawno nie widziałam Roxy, lubię z nią plotkować o chłopkach i narzekać na pogodę.

Pewnie Borys jej mówił, że jestem zaręczona tylko, że ja jestem ciekawa jej reakcji więc jak powiedział to już po nim...

Kiedy byliśmy już na miejscu Borys nam otworzył i przywitaliśmy się z nim.

-Gdzie Roksana? - zapytałam kuzyna.

-W kuchni na pewno. - odpowiedział po czym ruszyłam w tamtą stronę.

-Maja! - przytuliłam starszą ode mnie.

Wszystko było fajnie tylko, że ta dziewczyna obok do kogoś mi jest podobna, a może mi się wydaję.

-Znacie się? - spojrzała na nas obu.

-Przybylska Majka oczywiście, że się znamy. - rzuciła zadowolona blondynka. Już wiem.

-Nina? Nie wierzę co ty tu robisz?

-Jestem w stałym związku z Łukaszem spokojnie. - odpowiedziała po czym dodała. -Łukasz jest pewnie w łazience.

-Skąd się znacie? - zapytała Roksana, która wyglądała na zaskoczoną.

-No wiesz przez Łukasza. Trochę takie nie na miejscu spotkanie bo Kuqe ją posuwał w łazience.

-Jasne nie dopytywałam o szczegóły, ale dzięki. - zaśmiała się, a my razem z nią. Widać było, że Nina sama się z tego śmiała.

-Poczekaj chwilę, co ty masz na palcu? - odezwała się Nina.

-No tak.. Jestem zaręczona dziewczyny! - krzyknęłam wystarczająco głośno by chłopaki to usłyszeli.

-Żartujesz? Gratuluje kochana! - rzuciła Roksana po czym się we mnie wtuliły.

3 godziny później. Godzina 20:28

Zebrało się nawet dużo osób i większość znałam. Był Sebastian, Maciek, Łukasz, Patryk reszta dziewczyn i inne osoby. Cały czas trzymałam się z Krystianem mimo, że znałam ten dom jak własną kieszeń to i tak czułam się przy nim bezpieczniej.

-Pijecie coś? - zapytał Patryk na co oboje się zgodziliśmy. Nie wiem co to było ale wyglądało na wódkę.

-To co potań... - nie dokończyłam bo Krystian złączył nasze usta w pocałunek, który chętnie odwzajemniłam.

-Czyli oznaczało to tak? - zaśmiałam się po czym znów to zrobił. Jak on dobrze wie jak się ze mną dogadać.

Ruszyliśmy z kanapy trochę się poruszać. Dołączyła się do nas reszta osób, nie mogłam uwierzyć, że Krystian umie lepiej tańczyć ode mnie. Podobało mi się to.

MAŁE 18+

Po paru minutach jeszcze coś wypiliśmy co dało mi brak kontroli nad tym co robiłam więc wolałam uważać. Dam sobie radę.

-A ty gdzie idziesz? - stanął przede mną chyba Krystian.

-Do łazienki. - odpowiedziałam po czym szeroko się uśmiechnął.

-Idę z tobą misia.

Rzeczywiście szedł za mną, ale nie wiem dlaczego ja chciałam tylko poprawić sobie usta i zobaczyć jak wyglądam. Zamknął drzwi za sobą i spojrzał mi prosto w moje oczy co bardziej sprawiało, że mam na niego ochotę.

Przyciągną mnie do siebie co bardzo mnie podnieciło. W tedy zaczął całować moją szyję, a ja jednocześnie wplotłam swoje dłonie w jego cudowne włosy.

-Krystiann... Borys nas zabije. - nie odezwał się ani słowem.

Rozpiął mój stanik jakby robił to zawsze. Położył swoje ciepłe dłonie na moich piersiach, a starałam się zdjąć jego spodnie. Kiedy byliśmy nadzy Krystian wszedł we mnie na co jęknęłam. Jest mi dobrze i to w sumie chore.

-Mógł bym tylk... oj przepraszam. - wtrącił Borys. Wyszedł.

Nie mogliśmy przestać się śmiać z głupoty Krystiana bo to on nie zakluczył drzwi. Postanowiliśmy to skończyć bo jeszcze ktoś chciałby skorzystać z toalety. Kiedy się ubraliśmy wyszłam pierwsza, a za mną Krystian.

KONIEC 18+

-I jak było? - wtrącił najprawdopodobniej Maciek.

-Co?

-Nie słuchaj go jest schlany. - odezwała się Nina.

-No weź powiedz niunia. - mówił Sebastian.

-Za dużo was tu idę się napić. - złapałam Krystian za rękę i ruszyłam przed siebie.

Poprosiłam ładnie Łukasza o zrobienie mi i Krystianowi drinka, ale takiego co da mocnego kopa.

-Ja cię mogę kopnąć. - stanęła obok Łukasza.

-Z chęcią jeżeli da mi to jakąś moc. - było mi już wszystko jedno po prostu czułam się jak ryba w wodzie.

-Pewnie, ale później. - uśmiechnięta dała całusa Kuqiemu i odeszła. W tedy nasze drinki były gotowe.

--------------------
658 słów
Teraz się rozpisze. Dziękuję wam za 3k wyświetleń pod tą książką jestem wam mega ale to mega wdzięczna i chce podziękować najbardziej na świecie Ninos_Zabaa bo dużo mi doradzała i pojawiła się w tym rozdziale i bardzo serdecznie ją pozdrawiam bo chciało jej się czekać cierpliwie na ten rozdział. Wracając to jest special na 3k dlatego jest 1.32.. I jeżeli ktoś czytał to 18+ to przepraszam ale musiała dawno było.
Kocham was bardzo mocno kochani NIE ZAPOMNIJCIE DAĆ GWIAZDKI BO BĘDĘ WAS GONIĆ PO WASZYCH DOMACH❤️😍

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz