24. Leoniasty ziomek

388 15 10
                                    

Następny dzień

Niedawno wróciliśmy ze sklepu by zrobić coś na obiad. Chyba wypadnie na spaghetti, niby klasyk, ale tym razem to nie ja gotuję tylko Krystian więc jestem ciekawa czy nie spali mi kuchni. Za słodko wygląda aby mógł zrobić coś złego, wierzę mu i nie zamierzam tego zmieniać.


Była dopiero 13:45, więc pozwoliłam sobie na włączenie telewizji i od czasu do czasu patrzeć na Krystiana czy czasami nie spalił mi czegokolwiek. Nie mówię, że kiedyś coś spalił bo nie spalił, ale lepiej nie ryzykować.

Jakoś za długo było cicho w tej kuchni, a może już skończył? Nie mam pojęcia lepiej sprawdzę co on tam robi w tej kuchni.

-Co tu się dzieje i skąd ty wytrzasłeś tego ptaka? - Zastałam Krystiana w kuchni, który próbował najprawdopodobniej oswoić jakiegoś przypadkowego ptaka.

-Jak damy mu na imię? Leoniasty ziomek? - Zapytał z uśmiechem.

-Krystian błagam cię może on ma swoją rodzinę. Weź go zostaw. - Próbowałam jakoś go przekonać.

-Sam wyleci zobaczysz. - Odparł zadowolony.

Nie za bardzo wiedziałam co powiedzieć bo skąd wziął się ten ptak? Przecież to jest niemożliwe, niemożliwe, a jednak.

-A gdzie mój obiad? Hmm? - Zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu.

-No weź idź już zaraz będzie. - Próbował dać mi buziaka lecz ja się odsunęłam żeby był świadomy tego, że jestem na niego po części obrażona. Wyszłam z kuchni i udałam się do łazienki.

Godzina 14:47

Spaghetti było bardzo dobre nawet nie spodziewała bym się, że zrobił je sam Krystian. Powinnam chodzić do niego na jakieś lekcje gotowania.

Trochę zaczęłam pisać z Borysem i najwyraźniej tak się skupiłam na pisaniu z nim, że nawet nie zauważyłam, że Krystian coś do mnie mówił. Machnął dłonią przed moją twarzą i zaczął.

-Obraziłaś się? - Spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach.

-Nie. - Odpowiedziałam.

-Kłamiesz. - Uśmiechnął się z nadzieją, że naprawdę kłamałam.

-Przestań się tak uśmiechać bo zwariuję. - Zaczęliśmy się śmiać tak naprawdę z niczego.

--------------------
340 słów

dzisiaj także krótki rozdział ale to dlatego że pisałam go o 2 w nocy bo nie mogłam spać i nie miałam na niego pomysłu

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz