9. Masz ładne usta

618 27 7
                                    

4 kwietnia 2023r. Godzina 02:13

Jak nie czułam senności tak czuję się nie trzeźwa dosłownie. Wypiliśmy całe wino nawet nie wiem jak tak szybko to minęło. Nawet nie wspomnę ile razy próbowała dodzwonić się do mnie mama lub Paulina. Po setnym razie wyłączyłam całkiem telefon i kontynuowałam rozmowę z Krystianem. Było po nim widać, że jest nieźle rozkręcony, ciągle taki uśmiechnięty i również pełen energii jeszcze nie widziałam go w takiej wersji.

-Wiesz, która już godzina. Nie chcesz spać? - Śmiejąc się zapytałam chłopaka klepiąc go po ramieniu.

-Żartujesz sobie dlaczego w taką okazję mam tak po prostu iść spać? - Zapytał roześmiany na co ja wzruszyłam ramionami.

-Ej Chivasio, a te kolczyki to ci nie przeszkadzają? - Popatrzyłam na niego z maślanymi oczkami na co zaczynałam się do niego powoli zbliżać.

-A co się tak patrzysz. - Zapytał na co ja spojrzałam porywczo na jego usta.

-Mówił Ci już ktoś, że masz ładne usta? - Spojrzał na mnie z uśmiechem na co ja złożyłam nasze usta w pocałunek. Chyba nie wspominałam, że Krystian świetnie całuje, jeżeli nie to teraz mówię. Dało się czuć od niego cudowny zapach perfum i wina. Mogłam tak zawsze, ale poczułam nagłą chęć zapalenia papierosa. Od kleiłam się od chłopaka, któremu się to chyba nie podobało, lecz dzień bez papierosa to dzień nie udany.

-W moim mieszkaniu się nie pali. - Powiedział poddenerwowany chłopak na co ja przewróciłam oczami.

-Masz zapalniczkę? - Powiedziałam rozglądając się po mieszkaniu.

Nie uzyskałam odpowiedzi. Krystian wstał z kanapy i ruszył w moją stronę. Zabrał mi z ręki papierosa i wyrzucił go do kosza. Wzruszyłam ramionami i popatrzyłam na chłopaka z uśmiechem.

-Trochę zabolało, ale to bez znaczenia. - Powiedziałam. - Wiesz co. Kocham twoją stanowczość. - Dodałam.

-A ja wolę twoje usta. - Uśmiechnął się po czym położył swoję dłonie na moich policzkach i pocałował mnie w nos.

Godzina 13:47

Obudziłam się z dziwnym bólem szyi. Nie tylko to było dziwne zastanawiało mnie to gdzie jestem i dlaczego leżę obok Krystiana, który na szczęście spał. Starałam się wstać tak by go nie obudzić co mi się oczywiście udało. Ruszyłam w stronę łazienki, którą znalazłam bez problemu. Włączyłam światło i spojrzałam w lustro.

Na jedno cieszył mnie fakt skąd bierze się ból na mojej szyi, a na drugie myślałam, że zapadnę się pod ziemię kiedy zauważyłam masę malinek na mojej szyi. Totalnie nic nie pamiętałam z tamtego wieczoru oprócz tamtego pocałunku i tego, że Krystian wyjął wino. Wolę nie myśleć co było dalej widząc efekty na mojej szyi. Dosłownie nie wiedziałam co zrobić więc poszukałam telefonu w salonie, w którym był bałagan. Ciężko było go znaleźć, ale po chwili widziałam, że leżał na kanapie za poduszkami. Był wyłączony dlatego kiedy go uruchomiłam wyświetliły mi się 40 nie odebranych połączeń od mamy i 5 od Pauliny. W tym 60 nieodczytanych wiadomości, również od mamy.

-Maja. - Odezwał się rozbudzony głos Krystiana za mną. Odwróciłam się, a on zrobił zaskoczoną minę kiedy mnie zobaczył.

-Mówiłam, że to wino było nie na miejscu. - Powiedziałam do zaskoczonego chłopaka.

-Szkoda, że niczego nie pamiętam... - Zaśmiał się.

Spoglądając na Krystiana nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Niby do niczego nie doszło. Niby nie miałam się czym przejmować, a jednak ciągle patrząc na jego uśmiechniętą twarz miałam nadzieję, że coś mi się przypomni.

--------------------
539 słów

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz