Godzina 03:56
Wszyscy świetnie się bawili, Krystian i nawet ja, która sądziła, że nie będę jakoś mega wariować czy coś w tym stylu. Widząc po rozweselonym chłopaku nie dało się siedzieć gdzieś w kącie czy być samotnym po prostu świetnie się bawiłam w jego otoczeniu co jest dziwne bo rzadko to się zdarza.
-Nie wiedziałem, że masz taki popęd do alkoholu. - Odezwał się Krystian w moją stronę.
-Bo nie mam, chociaż czasami w samotności lubię popić. - Odrzuciłam.
-Wiesz napiłbym się z tobą chętnie, ale jakoś musimy bezpiecznie wrócić do domu. - Posłał mi uśmiech.
-Zapaliłbyś może ze mną? - Na moje pytanie zrobił dziwną minę jakby mu się coś nie spodobało.
-Kiedyś paliłem, ale dzięki. - Uśmiechnął się.
Po czym znowu się na siebie popatrzyliśmy. Strasznie podobał mi się jego wzrok, który zawieszał na mnie. Chwila ja już chyba siebie samej nie poznaje znowu robię sobie nadzieję jakimś raperem.
Wspominałam już, że lubię pić? Tym razem chyba, a raczej za bardzo przesadziłam. Wydawało mi się jakbym miała w sobie więcej niż 2 promile alkoholu. Mimo wszystko raz już wylądowałam w toalecie by sobie wymiotować. Dawno tak nie piłam. Ze mną już na prawdę jest coś nie tak.
-Maja, proszę cię zachowuj się normalnie. - Szarpnęła mnie w ramię mama, która chyba nie była zadowolona z mojego zachowania.
-Ale co, co Ci chodzi mamusiu? - Zapytałam nie trzeźwym głosem.
-Może powinnaś wracać już do domu co? Za dużo wypiłaś. - Tłumaczyła.
-Mama co ty gadasz! Przecież ja jestem dorosła mogę odpowiadać za siebie tak? Ile ja mam lat 5? A może 10? Zabawna jesteś mamusiu. - Za śmiałam się. Mamie się to chyba nie podobało bo zaczęła coś mówić do Krystiana, który też za bardzo nie był zadowolony z mojej wypowiedzi. Jednak po chwili do mnie podszedł.
-Wracamy do domu. - Powiedział stanowczo.
-Co? Nie ma mowy. -
-Ja na prawdę nie chcę żebyś przestała się dobrze bawić. Po prostu twoja mama ma rację. - Przewróciłam oczami na jego słowa.
Podał mi rękę, a ja niechętnie ją złapałam. Zaprowadził mnie jakoś do auta i zapiął mi pas w tedy poczułam zapach jego cudownych perfum, które świetnie pozostały w moim nosie. Czułam je całą drogę w stronę domu. Śmiałam się do siebie na co chłopaka to chyba zaniepokoiło.
Przed domem. Godzina 04:26
Rozbawił mnie Krystian, który pytał mnie czy mam klucze, ale na marne dlatego szukał w mojej torebce, w której już były. Otworzył drzwi i wprowadził mnie do domu i jakoś przetransportował mnie do mojego łóżka.
-Nie zostawię cię bo jeszcze coś odwalisz i twoja mama mnie znienawidzi. - Oparł się o ścianę.
-Krystianku możesz nie wychodzić z mojego pokoju? - Zapytałam rozbawiona.
-Będę spał na podłodze? Już wolę na kanapie. - Zaśmiał się na co ja parsknęłam śmiechem.
-Krystian możesz usiąść obok chce ci coś powiedzieć. - Usiadł na podłodze obok łóżka gdzie leżałam.
-Tak? - Spoglądał na mnie.
-Kocham twój zapach. - Uśmiechnęłam się na co spojrzałam na niego z zaangażowaniem. On tylko posłał mi swój szeroki uśmiech i czekał, aż zasnę i zasnęłam trzymając go za rękę.
--------------------
493 słów
CZYTASZ
Jesteś najlepsza ~ CHIVAS
Fanfiction22 letnia Maja na co dzień prowadzi ponure życie po utracie swojego taty. Maja przeprowadza się do Łodzi gdzie tam poznaję nową gromadę ludzi w śród, których pozna tajemniczego chłopaka. UWAGA! Książka zawiera: -18+ -Przekleństwa aktualizacja okładk...