21. Iga prawda?

438 13 13
                                    

Godzina 18:54

Razem z Krystianem postanowiliśmy chociaż przez ten tydzień nie pić alkoholu.
Może będzie to jakieś lekkie wyzwanie w szczególności dla mnie bo miesiąc bez alkoholu był taki trochę dziwny nie powiem.

-Ej, a może impreza? - Zapytał.

-Żartujesz sobie? Zakończy się na chlaniu i nie trafimy do hotelu. - Odpowiedziałam mu po czym on objął mnie ręką.

-No co ty kto powiedział, że ty będziesz pić a ja nie. Tym razem ty będziesz za mnie odpowiadać ok? - Zaśmiał się.

-Ale przecież ja nie dam rady cię przytargać taki kawał drogi. - Spojrzałam na niego w taki sposób jakbym chciała go zabić.

-Przecież nic się nie stanie, a poza tym silna babka z ciebie. - Zaśmiał się. -To co? Jesteś za? - Dodał.

-A niech Ci będzie. - Powiedziałam posyłając mu uśmiech.

Zaczęłam się szykować bo za chwilę wychodzimy. Miałam złe przeczucia, ale pewnie za chwilę mi przejdzie. Kiedy byłam już gotowa do wyjścia czekałam na Krystiana, który był w łazience i już wyszedł. Zeszło nam trochę drogi, ale byliśmy już na miejscu. Nie spodziewałam się totalnie niczego co mogło by się wydarzyć liczyłam jedynie, że szybko minie energia Krystianowi, który był bardziej szczęśliwy niż ja, ale to dobrze niech się cieszy. Miałam mega nadzieję, że Krystian się nie upije chociaż po coś tutaj przyszedł. Trochę się rozglądałam po swoim otoczeniu ku mojemu zdziwieniu nie było tu takiego burdelu jak w większości klubach. Wspominałam już, że niczego się nie spodziewam? A jednak.

-Cześć sama tutaj jesteś? - Zapytałam dziewczynę.

-Nie i chyba cię nie kojarzę. - Powiedziała.

-Maja. - Dałam w jej stronę swoją dłoń.

-Miło mi poznać pewnie wiesz kim jestem. - Odezwała się na co ja pokiwałam głową na tak.

-Tak wiem. Iga prawda? - Kiwnęła głową co oznaczało prawdę. -Wiem, że w nie odpowiednich okolicznościach i pani przeszkadzam, ale mogła bym prosić o zdjęcie? - Dodałam z uśmiechem.

-Pewnie. - Rozejrzała się i czekała aż wyjmę telefon. Dziewczyna Taco Hemingwaya jest naprawdę sympatyczną i miłą osobą. Nie spodziewałam się, że razem z Filipem są w Hiszpanii.

Kiedy weszłam w aparat i miałam robić zdjęcie nie zauważyłam, że ktoś się do niego dołączył. Cyknęłam fotkę i spojrzałam w stronę Igi. Obok niej we własnej osobie siedział nikt inny jak Filip Szcześniak. Czyli to on najprawdopodobniej załapał się na moim zdjęciu. W tamtym momencie brakowało mi Krystiana. Poczułam ogrom stresu, a najbardziej bałam się tego, że zaraz coś odwalę.

-Miło mi ponownie cię widzieć. - Odezwał się po chwili Filip. -Maja. -Dodał z entuzjazmem.

-Znacie się? - Zapytał Krystian.

-Później Ci opowiem. Wracając to tak rzeczywiście znamy, ale nawet nie nazwałabym tego dokładnie taką znajomością. - Wytłumaczyłam na co Filip zmarszczył brwi.

-Znamy się dosyć dobrze. - Zaczął Filip.

Było mi trochę głupio przy Krystianie bo totalnie nic nie wiedział, a nie chciałam też aby pomyślał, że coś jest nie tak. Co prawda z tą sytuacją z Taco Hemingwayem dawno zapomniałam bo kiedy to było? Trzy, a może cztery lata temu? Kto to pamięta to tylko nie dobre wspomnienia. Byłam inna, a czasy się zmieniają po prostu wolę nie wspominać akurat tamtych wspomnień, ale wiem, że przy Krystianie tego tematu tak szybko nie skończę.

--------------------
512 słów

przepraszam że teraz ostatnio nie ma codziennie rozdziałów ale obiecuję że to się zmieni i strasznie wam dziękuję za każde gwiazdki i za 1 tysiąc wyświetleń pod tą książką jestem wam mega wdzięczna i kocham was bardzo jesteście po prostu nie do zniszczenia🥺❤️🥰🌹

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz