30. Wino

360 14 35
                                    

4 tygodnie później. Niedziela

-Zapraszamy kogoś? - rzuciłam pytanie do wesołego Krystiana.

-Mhm myślałem, że chcemy być sami. - powiedział zasłaniając rolety w salonie.

-No, ale nie lepiej być w większym towarzystwie?

-A rób co chcesz. - przerzucił oczami.

-Niech ci już będzie, dzwonię do... - nie dokończyłam bo przerwał mi dzwoniący telefon. Odebrałam.

-Halo? - odezwałam się pierwsza.

-Maja? Słuchaj mam takie pytanie może chciałabyś dostać pracę? - usłyszałam spokojny głos Filipa.

-Jaką pracę?

-Szukam fotografa. Wiesz co nie, takiego który robił by zdjęcia mi i ogólnie wytwórni 2020, np. na koncertach i pomyślałem o tobie. Spokojnie oczywiście płacę.

-Kurde nie mam pojęcia co powiedzieć. Bardzo fajnie by było znowu zacząć fotografować, ale nie wiem czy jeszcze się do tego nadaję, a poza tym to nie jest sprawa na telefon.

-Jasne, jasne może jutro na spokojnie?

-wiesz co.jutro idę do pracy może teraz lub w sobotę? - zaproponowałam lecz po drugiej stronie było cicho. -Halo? - przerwałam cieszę.

-Jestem. Tak podaj adres zaraz będę. - podałam adres i na tym zakończyliśmy naszą rozmowę.

-Z kim tak długo rozmawiałaś? - zapytał Krystian.

Wytłumaczyłam mu o wszystkim dokładnie na co on namawiał mnie żebym nie marnowała takiej okazji. Może ma rację tylko nie powiedziałam mu, że Filip za nie długo tu będzie. Nie wiem czy będzie zadowolony.

-Ale nic się nie stanie jeżeli do nas wpadnie z tą sprawą?

-Kiedy?

-Teraz, no wiesz przynajmniej w trójkę będzie raźniej. - uśmiechnęłam się do niego, ale na jego twarzy nie było już uśmiechu.

Godzinę później

W końcu ktoś zadzwonił do drzwi, więc ruszyłam otworzyć. Wpuściłam Filipa do mieszkania, Krystiana w którym mieszkamy razem. Przywitaliśmy się i zaczęliśmy od postaw. Głównie, że najpierw też muszę podpisać kontrakt by nie było, że nie legalnie i o tym co było kiedyś.

Tylko też muszę pogadać z szefem i wszystko mu wytłumaczyć nie wiem czy będzie go to interesować, ale na pewno się przełamie.

-Słuchaj Taco i tak zniszczyłeś nam wieczór to może napijesz się z nami? - zaczął Krystian pokazując na wino.

-Wiecie co tylko, że ja prowadzę i... - nie dokończył bo mu przerwałam.

-Spoko możesz u nas spać. Oczywiście nie naciskam. - udawałam smutną, aby się zgodził.

-Dobra, dobra tylko powiadomię Igę. - po klikał coś w telefonie i odszedł do łazienki.

-Co ty robisz dlaczego powiedziałeś, że zepsuł nam wieczór? - mówiłam szeptem.

-Mówię jak jest i nie spinaj się tak. Zachowujesz się jakby ci na nim zależało. - chciałam mu coś dopowiedzieć, ale Filip już wrócił.

***

Nie wiem, która jest godzina, ale świetnie się bawie. Krystian już sobie odpuścił i poszedł do sypialni, a ja dalej rozmawiałam z Filipem.

Chyba jednak mi tego brakowało. Dawno temu kiedy jeszcze fotografia była moją codzienną pasją wspomniałam, że byłam fotografem dla Filipa na jego koncertach. Jednak mi tego brakuje mogła bym to robić nawet za darmo, przysięgam.

Wino, wino no tak skończyło się nawet nie wiem kiedy. Trochę źle mi się patrzyło na oczy przez chwilę myślałam, że tylko mi się wydaje albo to przez to wino. Nawet nie zorientowałam się kiedy przestałam słuchać Filipa.

-Może powinnaś iść już spać? - podrapał się po głowie. -Źle wyglądasz. - dodał kładąc rękę na moim ramieniu.

-Nie, czuje się świetnie szefie!

-Dasz radę iść sama do swojej sypialni? - spojrzał na mnie z dziwnym wyrazem twarzy. Nie za bardzo widzę go w dobrej ostrości.

-Tak. - podniosłam się z kanapy ledwo stawiając pierwszy krok. -Dobra jednak nie. - dodałam.

Z tego co pamiętam chyba pomógł mi wejść do sypialni i w końcu zasnęłam.

--------------------
566 słów

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz