31. Jesteś nie możliwy

358 12 27
                                    

30.09.2023r. Warszawa

Dzisiaj wszędzie gdzieś jeżdżę, a to do przyjaciółek, a to do starej pracy. Udało mi się nawet zajrzeć do rodziny i przyznam, że tego najbardziej mi brakowało w swoje urodziny.

Nie mogę oderwać ręki od telefonu bo ciągle ktoś dzwoni do mnie z życzeniami. Miłe uczucie, ale jednak trochę wkurza.
Przypomnę jeszcze, że nawet nie przywitałam się z Krystianem, teraz ciągle chodzi do studia i mało czasu mamy na wspólny czas, ale spokojnie już się przyzwyczaiłam.

Zawsze wraca ok. pierwszej nad ranem i czasami zdarza mi się go zobaczyć jednak zmęczenie zawsze wygrywa.

Pomyślałam, że skoro jest dopiero 14:30, a ja jeszcze nie piłam kawy to wpadnę na chwilę do jakieś pobliskiej kawiarni. Kiedy miałam już płacić za swoje zamówienie usłyszałam czyjś głos za sobą.

-Ja płace. - powiedział zadowolony Filip po czym przyłożył kartę do czytnika.

-Przeszło. - po chwili powiedziała pani zza lady.

-Co ty właśnie zrobiłeś? - stałam jak słup soli z kartą w ręku.

-Nie pozwolę jubilatce tracić pieniędzy na kawę.

-Jasne już ci odda... - nie dokończyłam bo przerwał mi Filip.

-Niczego mi nie oddawaj. Nie chcę. - spoważniał.

Dawno się nie widzieliśmy bo nie jeżdżę na co dzień do Warszawy i dawno do mnie nie pisał, że potrzebuję pomocy. Więc na jedno cieszę się, że się spotkaliśmy.

Po paru minutach wypiłam kawę, a Filip nalegał, że musi mnie gdzieś zabrać i nie mogę mu odmówić.

Jak się okazało zabrał mnie do cukierni na jakieś ciasto razem z tym składając mi życzenia urodzinowe. Nie powiem 5 lat temu było tak samo tylko, że pierwszy raz, aż łezka mi się w oku zakręciła.
Podziękowałam mu za wszystko co dla mnie zrobił i oczywiście za życzenia, które mi złożył.

SMS

Krystian
Cześć kochanie. Dzisiaj się nie zobaczymy bo w studiu mi się przedłużyło.

Ja
Jasne, miłej pracy❤️

Krystian
Nie jesteś zła, że nie będę z tobą obchodził urodzin?

Ja
Niee spokojnie dam sobie radę.

•••

Oczywiście, że nie dam sobie rady i to we własne urodziny. Było mi przykro, ale wiem, że nie robi tego specjalnie.

Godzina 17:00

Kiedy wróciłam do domu włączyłam telewizor i rozłożyłam się na kanapie bo nic innego nie zostało mi do zrobienia w samotności, a najbliżej do następnego dnia.

Kiedy prawie usypiałam słyszałam że ktoś wchodzi do domu. Wiedziałam, że nie mógł być to Krystian, chociaż drzwi były zamknięte więc mógł być to jednak on.

-Obudziłem cię? - usłyszałam głos Krystiana.

-Co ty tu robisz? -wstałam z kanapy i ruszyłam w jego stronę.

-Trochę skłamałem z tym, że coś mi się przedłużyło. Chciałem zrobić Ci niespodziankę.

-W w takim razie udało ci się z tą niespodzianką. - aż nie mogłam w to uwierzyć, że go widzę.

Wyjął z torby jakieś pudełko i zaczął w moją stronę.

-Po pierwsze chciałem cię przeprosić za to, że ostatnio rzadko ze sobą gadamy, a po drugie chciałbym życzyć ci wszystkiego najlepszego kochanie. Uwielbiam cię najbardziej na świecie. - Pocałował mnie w czoło i dał mi tamto pudełko, o którym wcześniej wspomniałam.

Było w nim jakieś małe czerwone pudełko jak się okazało był to naszyjnik z znakiem nieskończoności. Z naszyjnika wróciłam wzrokiem na chłopaka, który wydawał się taki szczęśliwy. Mówiłam już, że go kocham?

-Jesteś nie możliwy. - obdarowałam go całusem po czym pomógł mi z naszyjnikiem. Już myślałam, że ten dzień skończy się tak samo jak poprzednio, czyli w samotności.

-To nie koniec. - podał mi piwo świeżo wyciągniętego z lodówki. Włączyliśmy jakąś muzykę.

--------------------
603 słowa
Mega ale to mega wam dziękuję za 3k wyświetleń pod tą książką jestem po prostu wdzięczna każdej osobie która ją czyta i nawet nie wspomnę o tym że na ten miesiąc wstawiłam tylko 2 rozdziały...

KOCHAM WAS ❤️❤️

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz