16. Nie pamiętasz mnie?

486 20 25
                                    

Perspektywa Krystiana:
Wrócił lekarz, który powiedział, że można ją odwiedzać, ale jest w śpiączce. Najpierw weszła jej rodzina, a z racji z tego, że nie jestem jej rodziną po prostu Borys chciał poczekać ze mną kiedy ja również będę mógł ją zobaczyć. Nawet nikt sobie nie zdaje sprawy jak bardzo w tej chwili za nią tęsknię i jej potrzebuję.

Godzinę później

Kiedy jej rodzina wyszła z lekkimi uśmiechami wraz z Borysem ruszyliśmy w stronę drzwi prowadzących na salę do Majki. Jak ją zobaczyłem chciało mi się naprawdę płakać. Ja usiadłem obok niej, a Borys z prawej strony łóżka.

-Strasznie ją kocham i wiem, że mnie nie zostawi. - Złapałem ją za dłoń.

-Stary naprawdę musi Ci zależeć. - Uśmiechnął się po czym spojrzał na Maję.

Chwilę pogadaliśmy i Borys zostawił nas sam na sam mówiąc, że jakby co to mam go zawołać.

-Maja czuje, że mnie słyszysz. Bardzo cię kocham rozumiesz? Borys już wie o naszym związku, a gdy już będzie po wszystkim będę o ciebie dbał jak nigdy. - Zaśmiałem się mówiąc do nieprzytomnej dziewczyny.

-A pamiętasz jak mówiłaś, że jak komukolwiek z nas się coś stanie to mamy nie płakać? Przepraszam nie wyszło. - Do oczu napływały mi się same łzy. Nie kontrolowałem tego. Pocałowałem jej rękę i kontynuowałem.

-Pewnie teraz byś mnie opierdoliła za to przekleństwo i za to, że nie dotrzymałem słowa z tym płakaniem. Tego naprawdę nie da się kurwa kontrolować. - Zaśmiałem się przecierając rękami łzy.

Perspektywa Mai:
Z dziwnym przeczuciem obudziłam się w innym miejscu niż mój dom. Nie wiedziałam co się dzieje, ale moim oczom przykuł siedzący i patrzący obok mnie Krystian do, którego miałam masę pytań. Poza tym płakał, ale nie wiem z jakiego powodu.

-Mój Boże, Majka ty żyjesz! - Krzyknął chłopak ze szczęściem w głosie i ze łzami.

-Kim pan jest? - Zapytałam na co on spojrzał na mnie ze smutkiem.

-Nie pamiętasz mnie? - Spojrzał na mnie na co ja się uśmiechnęłam.

-Głuptasie dlaczego mam ciebie nie pamiętać. - Zaśmiałam się na co on mnie pocałował. Nie ukrywam jakoś mi tego brakowało.

-Majka jak się czujesz? - Spojrzał na mnie posyłając mi uśmiech.

-Dziwnie. Nie wiem co tu robię i co się stało. - Odpowiedziałam mu gładząc swoim palcem nasze splecione dłonie.

-Mówią, że miałaś wypadek, ale nie myśl o tym na razie. Nie chcę abyś myślała teraz o nie istotnych rzeczach. - Powiedział patrząc mi prosto w oczy, które mówiły, że naprawdę mu na mnie zależy.

Nagle do drzwi weszła jakaś pani, która kazała wyjść Krystianowi bo odwiedziny dobiegały końca.

-Kocham cię Majka. - Powiedział i wstał od mojego łóżka.

-Ja ciebie też Krystian. - Odpowiedziałam mu i obdarowaliśmy się uśmiechami. Wyszedł. Ta pani coś do mnie mówiła i zmieniła mi coś w kroplówkach na co czułam się trochę lepiej niż przed chwilą.

--------------------
453 słowa

ej tak cudownie mi się pisało ten rozdział, że nabrała mnie chęć na napisanie kolejnego. Co z tego, że jest 4 w nocy. Siemanko Cześć✌️

Jesteś najlepsza ~ CHIVASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz