Imiona: Urs Harald
Nazwisko: Backer
Płeć: mężczyzna
Orientacja: heteroseksualny
Data urodzenia: 09.06.1915
Pochodzenie: jest niemcem z Saksonii
Rodzina: Jest synem Hermanna Backera - piekarza z Drezna i jego ślubnej małżonki Marii Bresen, która zajmowała się domem. Ma starszego brata, który miał odziedziczyć zakład po ojcu i dwie starsze siostry, a także młodszego o pięć lat braciszka, o którego bardzo się troszczy i niesamowicie młodego kocha.
Od 1939 jest zaręczony z Lisabeth Gunther nauczycielką języków nowożytnych w szkole dla panien. Para spodziewa się dziecka i z tego powodu planują ślub. Są jednak ze sobą bardzo szczęśliwi i cieszą się, że zostaną rodzicami. I tak sierpniu 1940 roku parze urodził się synek - Karl, a rok po nim córeczka - Victoria.
Wygląd zewnętrzny: Jest facetem średniego wzrostu o śniadej karnacji, usianej piegami i pieprzykami, widocznymi bardzo mocno na twarzy, ramionach i dłoniach. Był dobrze zbudowany, miał muskularne ramiona, porządnie zbudowaną klatkę piersiową, wąskie biodra i talię, ale bardzo chude i długie nogi, które niesamowcie kontrastowały z resztą jego sylwetki. Nosił to czego wymagały od niego przepisy czyli mundur, do którego nigdy nie czuł wstrętu, w przeciwieństwie do swoich kolegów.
Wygląda bardzo przyjaźnie i nic nie wskazuje w sumie na jego przeszłość. Miał zdecydowanie za długie jak na żołnierza włosy w kolorze ciemnego blondu z brązowymi, widocznymi zwłaszcza w lato pasemkami, które - mimo długości - układały się zawsze idealnie i nigdy nie opadały mu na proporcjonalne, śmiało sklepione czoło, czy, ciemne, ale delikatne brwi. Pod brwiami iskrzyły się dwa szare oczka. Duże, dość głęboko osadzone, pełne głębi oraz ciekawości i radości. Rysy twarzy miał łagodne jak na mężczyznę; twarz dość pociągłą, wyraźnie zaznaczona linia szczęki, rumiane policzki, mały, usiany piegami nos
Charakter: jest człowiekiem niesamowicie zdolnym, pełnym zapału, wiecznie aktywnym. Gdy się na coś nastawi, nie można go odwieść od jego postanowień. Mimo wszystko jest osobą bardzo spokojną, nie da się go wyprowadzić z równowagi, w gruncie rzeczy jest stoikiem i wszystko bierze na chłodno. Jest wielkim indywidualistą, zawsze chodzi swoimi ścieżkami i nie pozwala sobie włazić na głowę. Należy ludzi bardzo opiekuńczych, pełnych miłości do swojej rodziny, swojego otoczenia i do dzieła stworzenia. Bóg jest na pierwszym miejscu u niego, traktuje to bardzo poważnie i robi mu się bardzo przykro, gdy ktoś się z niego z tego powodu nabija.
Języki, którymi się posługuje: niemiecki i trochę francuskiego
Wykształcenie: średnie
zawód: oficer abwehry, specjalista od dywersji, wykładowca w szkole wojennej
Przynależność do organizacji: Reichswehra [1934-1935], Wehrmacht [od 1935 roku], Abwehra [od 1939], Schwarze Kapelle
Jednostka: regiment Sachsen zvb
Stopnie i awanse:
19.06.1936 - Leutnant
17.04.1938 - Oberleutnant
12.01.1941 - Hauptmann
Ordery i odznaczenia: złoty krzyż hiszpanii [1939], krzyż żelazny II klasy [1937], krzyż żelazny I klasy [1940], krzyż rycerski [1942]
Poglądy polityczne: jest liberałem
Wyznanie: jest katolikiem
Hobby: gra na skrzypcach
Rzeczy, które lubi: muzykę klasyczną, chlebek, bagietki czonskowe, swoich kolegów z czasów szkoły oficerskiej, gruszki, lody waniliowe, kawę z mlekiem, cynamom i korzenne przyprawy, czarny pieprz, masło
Rzeczy, których nie znosi: protestantów, jabłek, ciast z kremami, czarnej kawy i czarnej herbaty, jasnego pieczywa, swojego pochodzenia społecznego, braku kontroli nad sobą, upijać się, palić papierosów
Cytat/powiedzonko: panie kochany ja nie dowódca! Kable kradnę, każą kraść to kradnę, nie każą nie kradnę.
Ciekawostki:
Trafił do Abwehry, bo ktoś przegrał zakład
Należał do grupy szkolnej dowodzonej przez Katrin
Bardzo chciał zostać muzykiem, ale jego rodziców nie było stać na wysłanie go do konserwatorium
CZYTASZ
🦖𝑳𝒖𝒅𝒛𝒊𝒆 𝒃𝒆𝒛 𝒕𝒘𝒂𝒓𝒛𝒚 - 𝑂𝐶🦖
RandomWreszcie zebrałam się w sobie i zebrałam wszystkie moje postaci, wykorzystane w Sercu z Żelaza, jak i te, które pojawią się dopiero w następnych częściach i uznałam, że je wszystkie wam jakoś przedstawię i przybliżę. I tak poznacie barmana, który z...