Pov. Bakugo
Kac..an...
...acch..an.
-Kacchan...
Energicznie podniosłem się do siadu łapiąc przy tym za moją klatkę piersiową. Mój oddech był zdecydowanie za szybki a całe ciało zlał pot. Był środek nocy a ja za cholerę nie mogłem zmrużyć oka, przez tą jebaną akcje pod prysznicem, która miała miejsce parę godzin temu. A teraz widzę, że mam powtórkę z rozrywki. Zajebiście po prostu.
Podniosłem się do siadu łapczywie biorąc oddech. Czułem się... źle. Do tego mózg zdawał się być przyćmiony z uwagi na taką ilość bodźców, które pojawiły się nagle z dupy.
-Co ... jest...k-kurwa...- sapnąłem kładąc się na brzuchu. Położyłem głowę na poduszce a ręce zacisnąłem na pościeli czując jak mój stan pogarsza się z każdą sekundą. Mój brzuch właśnie robił fikołka a serce schodziło na zawał...chyba. Kurwa no nie wiedziałem. Było tego po prostu tyle, że sam nie umiałem określić co dokładnie mi jest. Czy to jebany brzuch mnie boli, czy to głowa zaraz wybuchnie.
-Jeb...
Kacchan.
-..ać?!
Dziwne ciepło wypełniło moje ciało. Na chwilę urwał mi się oddech a umysł niespodziewanie się oczyścił, słysząc ten niewyraźny lecz dziwnie znajomy głos.
Ja... znam ...to imię.
Kacchan...Kacchan...Ka..
-Czekaj! Kim ty?!- podniosłem się ale zaraz na nowo poleciałem na łóżko. Zamarłem czując czyjąś dłoń na plecach. Wzdrygnąłem się na ten niespodziewany dotyk przez co niekontrolowane sapnięcie opuściło moje gardło. To było w cholerę dziwne...miałem wrażenie jak dłoń, która mnie dotykała w jakiś sposób zmuszała mnie do uległości wobec napastnika.
-Zostaw mnie t-y-...AHH!
Niespodziewanie dłoń na moich plecach sugestywnie zjechała wzdłuż kręgosłupa zatrzymując się przy biodrach. Moje ciało przeszedł dreszcz przyjemności a bicie serca przyspieszyło. To było równocześnie niesamowite jak i przerażające. Bo jakby nie patrzeć to był tylko jebany dotyk! A ja się już kurwa napalałem na frajera za mną! Dodatkowo poczułem ciepło na dłoniach przez co spojrzałem w tamtą stronę i zesztywniałem na sekundę widząc jak mój dar się samoistnie aktywuję. Były to jednak delikatne iskierki, które w żadnym stopniu mi nie zagrażały.
-Kurwa..ha .. przestań b-bo ...z-zajebie.- mruknąłem nagle i obejrzałem się za siebie. Ku moje zdziwieniu nikogo nie zauważyłem. Podniosłem głowę z trudem i rozejrzałem się po pokoju, szukając innych poszlak nieznajomego.
Nic.
Mój pokój był pusty. A dotyk nie zniknął. Wyraźnie czułem czyjąś dłoń na plecach, która teraz na nowo powędrowała na tył mojej szyi. Z jękiem upadłem ponownie na materac czując jak moje podniecenie zwiększa się z każdą sekundą a obraz zalewa mgła. Wiłem się pod rozkosznym uczuciem bliskości, sapiąc i jęcząc. Tajemniczy dotyk po chwili nasilił się tym samym przyciskając mnie do łóżka. Nie miałem jak walczyć z niewidzialnym wrogiem więc jedynie co mogłem zrobić to zachować trzeźwość umysłu... a nie było to łatwe.
Z każdym minimalnym ruchem na mojej skórze, czułem jak coraz bardziej tracę świadomość. Mój mózg odlatywał w akompaniamencie słodkiego zapachu unoszącego się w całym pomieszczeniu, który nagle doszedł do moich nozdrzy. Do tego moje zmysły zlewały się w jeden wielki chaos.

CZYTASZ
Dream-ON | bkdk
FanfictionIzuku Midoriya sprytem i przemyślaną strategią, dostaje się do wymarzonej szkoły dla bohaterów "U.A.", unikając swojego najgorszego wroga. Jest pewny siebie i zaczyna w końcu kroczyć drogą, o której marzył całe swoje życie. Jednak wszystkie jego sta...