Pov. Midoriya
Jak się okazało All Might przyjechał do Stanów na cały tydzień. I to był jego ostatni urlop tuż przed trzecim semestrem, bo jako nauczyciel w U.A. był zobowiązany by prowadzić klasy bohaterskie przez nowy plan edukacji. Mimo, że w tworzenie agencji dla młodych zaangażowało się wielu profesjonalistów to obecność legendarnego All Mighta była niezbędna.
Byłem tego świadom.
Ale i tak czułem się z tym faktem trochę załamany. Będę musiał praktycznie sam opanować OFA i polegać jedynie na pozostałościach moich poprzedników. Sęk w tym, że miałem z nimi kontakt tylko raz, gdy Kacchan był w niebezpieczeństwie. Wtedy nieświadomie poznałem Nanę Shimurę, która była mentorką Toshinoriego. Co prawda kobieta zamieniła ze mną parę słów, ale nie wspomniała o żadnym głębszym połączeniu między innymi posiadaczami One For All. Więc na ten moment nie mam pomysłu jak ponownie się z nimi skontaktować. All Might stwierdził, że im bardziej rozwinę moc tym szybciej będę miał szansę na wizję z jego mentorką. A że jest to mój jedyny trop, to nie mam innego wyboru jak nim podążyć.
To się nazywa "ostatnia deska ratunku."
Wszystkie te fakty spisałem do swojego nowego notatnika. Zwinnie podkreśliłem najważniejsze punkty i spojrzałem na całokształt pracy. Musiałem jakoś zebrać myśli a robiłem to najlepiej poprzez zapisanie ich na papierze.
-Idealnie.- mruknąłem do siebie, odkładając długopis na bok.
Kątem oka spojrzałem na uchylone drzwi od mojego pokoju. Z dołu słyszałem jakieś żywe rozmowy, ale przez niosące się echo trudno było mi rozpoznać rozmówców. Niewiele myśląc podniosłem się z krzesła i ruszyłem w stronę salonu, przednio chowając jeszcze swój zeszyt do szafki. Wraz ze schodzeniem na dół, głosy stawały się coraz to wyraźniejsze.
-Dziękuję ci Matt.- usłyszałem głos All Mighta.
-Nie masz za co.- mruknął w odpowiedzi ciemnowłosy.- W grupie raźniej, prawda?
"W grupie raźniej?"- powtórzyłem w głowie, zastanawiając się co miał na myśli. Szybkim ruchem zjechałem po drewnianej poręczy na dół i wleciałem na korytarz, z którego dobiegała rozmowa. Gdy tylko się tam znalazłem zastygłem w osłupieniu widząc znajomą mi sylwetkę.
-Dziękuję z możliwość współpracy z Panem.- damski głos rozniósł się po pomieszczeniu a ja poczułem jak parę łez szczęścia spływa mi po policzkach.
Przede mną stała ubrana w puchatą kurtkę, dobrze znana mi brunetka o piwnych oczach i niezłomnym charakterze.
-Alia!- krzyknąłem i bez opamiętania rzuciłem się w stronę dziewczyny, która zaskoczona moją osobą zrobiła szybki unik usuwając się na bok. Z tego powodu zamiast przytulić brunetkę wleciałem z prędkością światła na drzwi frontowe masakrując sobie ryj.
Świetne pierwsze wrażenie.
-Kto to?- mruknęła zaskoczona dziewczyna i obejrzała się po wszystkich zdezorientowana. Sam, spojrzałem na All Mighta, który ciepło uśmiechał się w moją stronę to na Matta, który cicho chichotał na moją głupotę.
-To mój uczeń zza granicy.- odpowiedział jej blondyn.- Midoriya Izuku.
Wraz z wypowiedzeniem mojego imienia dziewczyna skamieniała. Ja natomiast oparłem się o drzwi, w które przed chwilą wleciałem i zacząłem masować sobie obolały nos.
-Izu-ku M-Midoriya?- powtórzyła uważnie brunetka przyglądając mi się uważnie.- Ten Izuku Midoriya?!
-"Ten?"- zająłem głos, zdezorientowany reakcją dziewczyny ale zaraz do mnie dotarło dlaczego reaguję tak a nie inaczej.
CZYTASZ
Dream-ON | bkdk
FanficIzuku Midoriya sprytem i przemyślaną strategią, dostaje się do wymarzonej szkoły dla bohaterów "U.A.", unikając swojego najgorszego wroga. Jest pewny siebie i zaczyna w końcu kroczyć drogą, o której marzył całe swoje życie. Jednak wszystkie jego sta...