Pov. Izuku
Było ciemno...
Silne ramiona trzymały mocno moje ciało. A mój oddech był nierówny i głęboki. Do tego trwałem w bliskim uścisku z kimś... Po sylwetce i mięśniach mogłem stwierdzić, że był to jakiś chłopak.
Nic nie widziałem ale czułem szybki oddech drugiej osoby oraz bijące ciepło od jego torsu. Moje ręce ściskały plecy nieznajomego a nogi były owinięte wokół jego bioder. Mimo, że byłem w takiej dziwnej pozycji i normalnie bym zaczął się wyrywać tak tutaj nie chciałem zaprzestać pieszczoty. Było to jak trans, którego nie mogłem przerwać.
Chwilę potem poczułem jak dłoń chłopaka powoli wsuwa się pod moją koszulkę. Dostałem gęsiej skórki ale z jakiegoś powodu nie reagowałem. Czułem jak palce nieznajomego badają skórę na moich plecach. Westchnąłem i podniosłem głowę chcąc spojrzeć na chłopaka. Lecz zanim otworzyłem oczy poczułem coś miękkiego na moich wargach.
Czy on mnie -?
Ciepłe wargi ponownie spotkały się z moimi pieszcząc je delikatnie. Chciałem otworzyć te cholerne oczy ale coś zmuszało mnie bym skupił się na dotyku a nie obrazie sytuacji. Pocałunek był przyjemny. Odruchowo mruknąłem z przyjemności masując plecy nieznajomego. Czułem jak wysportowaną sylwetkę ma ta osoba. Chociaż dało się wyczuć jakieś nierówności na skórze chłopaka. Podejrzewałem, że mogą być to jakiegoś rodzaju blizny ale kiedy bardziej chciałem zgłębić temat jego znamion poczułem jak chłopak przejeżdża językiem po mojej dolnej wardze. Wzdrygnąłem się a przez moje ciało przeszło jak dotąd, nieznane mi uczucie.
Nie wytrzymałem-otworzyłem szybko oczy. Z początku rozejrzałem się na boki. Byliśmy w jakimś pomieszczeniu. Panował tu półmrok a jedyne światło dawał blask księżyca za okna na przeciwko nas. Gdy zlustrowałem już pokój, spojrzałem na twarz chłopaka.
Blond włosy... jasna cera i czerwone oczy...
Kacchan ?!
Chciałem coś powiedzieć, zaprotestować ale w tym momencie blondyn wpił się w moje usta. Poczułem jak jego ciepły język pieści moje podniebienie. Zamarłem. To było coś niesamowitego. Wtuliłem się mocniej w blondyna prosząc o więcej. Ten chyba zrozumiał cały zabieg i zaczął mocniej napierać na moje usta.
Oprócz pieszczoty w postaci głębokiego pocałunku czułem jeszcze dłonie chłopaka, które jeździły po moich biodrach. W pewnym momencie uścisnął je co wywołało u mnie westchnienie. Dzięki temu udało mi się nabrać powietrza, którego zorientowałem się, że nie miałem przez dłuższy czas. Jednak moje sapanie nie trwało długo, bo blondyn znowu złączył nas w pocałunku. Jęczałem w usta chłopaka nakręcając go. Zdjąłem ręce z jego pleców zostawiając na nich parę śladów i wtopiłem dłonie w jego włosy. Mimo ich spiczastości to mogłem przyznać, że były dość przyjemne w dotyku. Sama pieszczota chyba spodobała się Kacchanowi bo, mruknął on przeciążale w moje usta doprowadzając mnie do szału. Jego głęboki pomruk niesamowicie mnie podniecił. Sprawił, że pragnąłem widzieć chłopaka w takim stanie zadowolenia o wiele częściej.
Przejąłem inicjatywę pocałunku napierając swoim językiem na blondyna. Nigdy się z nikim nie całowałem ale po dłuższej wymianie z czerwonookim zaczaiłem taktykę. Mimo, że blondyn był w tym o wiele lepszy tak ja uważałem, że miałem parę asów w rękawie. Z coraz to bardziej namiętnego pocałunku zjechałem na dolną wargę chłopaka zasysając się na niej. Delikatnie ją pociągnąłem i odsunąłem twarz na parę centymetrów od Kacchana by mu się lepiej przyjrzeć.
Jego wzrok był utkwiony w mnie a usta delikatnie rozchylone i czerwone od naszego namiętnego całowania. Zjechałem niżej wzrokiem napotykając szyję chłopaka.

CZYTASZ
Dream-ON | bkdk
FanfictionIzuku Midoriya sprytem i przemyślaną strategią, dostaje się do wymarzonej szkoły dla bohaterów "U.A.", unikając swojego najgorszego wroga. Jest pewny siebie i zaczyna w końcu kroczyć drogą, o której marzył całe swoje życie. Jednak wszystkie jego sta...