Pov. Bakugo
Czas był poza moją świadomością. Tak samo jak lekcje. Po dzisiejszym incydencie i poszukiwaniach Ali'i miałem zdecydowanie za dużo na głowie. Brunetka po naszej porannej rozmowie poszła szukać zielonowłosego ale zamiast jego znalazła kolejny list, który był zaadresowany do niej. Treść była podobna do mojego.
-Gówniarz to przewidział...- szepnąłem do siebie wkurzony.
-Oi Bakugo! Idziesz może na stołówkę?
Spojrzałem w górę mając przed sobą stojącego Kirishimę. Prychnąłem pod nosem kładąc się na ławce.
-Nie. - syknąłem leżąc na rękach.
Chwila ciszy trwała dopóki chłopak nie zabrał znowu głosu...
-Chodzi o Midoriye, prawda?
...
pierwsza lekcja/ 5 godzin wcześniej
-Do waszej klasy dołączy nowy uczeń.- zmęczony głos Aizawy wypełnił klasę.- Jednak jest dzisiaj z jakiegoś powodu nieobecny więc na razie więcej wam nie powiem. Jak tylko będę miał więcej wiadomości to was poinformuje.- zakończył mężczyzna chwytając za jakiś dokument. Widać było, że sam jest zażenowany postępowaniem owego ucznia. W końcu szkoła nie podejmowała nigdy takich zmian w klasach na drugim roczniku, więc może by to uznać za dość wysoki prestiż. Mimo to młodzieniec się nie pokazał. Młodzież w tych czasach to jakaś porażka...- przeszło mu przez głowę. Zaraz potem zabrał swój śpiwór i wyszedł z klasy kończąc godzinę wychowawczą.
W klasie było słychać podekscytowanie uczniów chcących znać tożsamości tajemniczego nowego drugoklasisty. Wszyscy byli zainteresowani tematem oprócz leżącego na ławce blondyna, który nie podzielał optymizmu całej reszty.
...
-To o nim wspominał Aizawa-sensei, prawda?- głos Kirishimy przywołał mnie na ziemię. Nie podniosłem się a jedynie westchnąłem czując ogarniającą mnie frustrację.
-Ta.- warknąłem jedynie, chcąc jak najszybciej zakończyć temat tego głupiego nerda.
-Byłem w klasie 2D na poprzedniej przerwie...- mruknąłem na znak by kontynuował.- I rozmawiałem z Al. Powiedziała mi wszystko.
Podniosłem głowę spoglądając na czerwonowłosego. Był on przejęty sprawą chłopaka mimo, że nie miał z nim żadnej głębszej relacji. Z jednej strony to szanowałem ale z drugiej sam fakt rozmawiania o Deku doprowadzał mnie do szału. Machnąłem więc ręką dając znak, że "przyjąłem do wiadomości" słowa chłopaka i może już iść. Ten jakby czytając moje myśli wyszedł bez słowa kierując się najprawdopodobniej w stronę stołówki szkolnej. Odprowadziłem go wzrokiem aż do momentu gdy zniknął za drzwiami klasy.
Na nowo wróciłem do leżącej na ławce pozy wzdychając przeciążale. Gdyby tylko ten nerd wtedy mnie posłuchał.... może byśmy żyli wtedy jak we śnie? Razem bez większych ceregieli...
...we śnie...
O KURWA! WŁAŚNIE! Nasze dziwne połączenie często przenosiło mnie do pokoju chłopaka i tam miało miejsce w śnie. Czy to znaczy, że bez względu na to gdzie on jest, mogę go odnaleźć za pomocą snu? W teorii jest na to szansa, gdyż pokój zielonowłosego podczas wizji wyglądał dokładnie tak jak w rzeczywistości.
Poderwałem się doznając jakiegoś zastrzyku energii. Rozejrzałem się po klasie chcąc upewnić się, że nikogo już tu nie ma. Na moje szczęście Kirishima wychodził ostatni więc teraz byłem sam w sali. Mimo, że w teorii nie potrzebowałem tyle przestrzeni to i tak ucieszył mnie fakt, że nikt nie będzie mnie rozpraszał.

CZYTASZ
Dream-ON | bkdk
Fiksi PenggemarIzuku Midoriya sprytem i przemyślaną strategią, dostaje się do wymarzonej szkoły dla bohaterów "U.A.", unikając swojego najgorszego wroga. Jest pewny siebie i zaczyna w końcu kroczyć drogą, o której marzył całe swoje życie. Jednak wszystkie jego sta...