Victor / Ola
V:
- - - - -
Przyboczny Artura pomógł mi umieścić łebków w aucie. Zapinając swojego w foteliku, niby przypadkowo przesunął grzbietem palców po policzku brzdąca i wymruczał „wszystko będzie dobrze, mały, mama niedługo do was dołączy", czy coś w ten deseń. Co jest, czyżby polubił szkraba? To może okazać się przydatna wiedza.
- Co im podaliście? - chciałem wiedzieć, na wypadek, gdyby były jakieś problemy z wybudzeniem .
Wyjął z kieszeni kartkę, na której były dane odnośnie wagi, wzrostu nazwy leku i podanej dawki.
- Pełen profesjonalizm – pochwaliłem go.
- Ponoć nie są na nic uczuleni, ale to dostali po raz pierwszy. Wolałem zachować te dane dla doktora, na wszelki wypadek.
- Dzięki. Gdyby kiedyś znudziła ci się praca dla Leszcza, zapraszam do mnie.
Wyraźnie go zaskoczyłem.
- No, co. Masz łeb na karku, lubię, kiedy moi ludzie potrafią myśleć samodzielnie. Zastanów się. Może jak zaproponuję większą stawkę, niż on, to cię skuszę.
- Wątpię. To byłaby zdrada, a ja nie jestem zdrajcą. A poza tym, doskonale wiesz, z czym się to wiąże. Nie chcę, żeby moja siostra skończyła, jak ich matka – skinął głową w kierunku śpiących maluchów.
- Rozumiem. Tym bardziej cię szanuję, za lojalność. Czołem.
- Czołem.
,,,,,,,,,,,Ruszyliśmy.
- Udało się?
- Niestety nie - odparł Kuba. - Goryl przy drzwiach patrzył mi na ręce, nie chciałem się wychylać. Powiedziałem, że muszę się wysrać, ale wskazał mi jeden z kartonów za kontenerem na śmieci i tyle.
- Szkoda. Przydałyby się uszy.
- Będę próbował się włamać do systemu, ale mają niezłe zabezpieczenia. Jak poszło?
- Średnio na jeża. Udało mi się wynegocjować tyle, że odsprzeda mi ją za trzy miesiące.
- To znowu nie tak długo.
- Powiedz to jej gardziołku i dupie. Nie wiem, co dla niej zaplanował, ale z pewnością da jej wycisk, mając do dyspozycji mocno ograniczony czas.
- Da radę.
- Da, bo nie ma innego wyjścia, będzie się starała wytrwać dla dzieci. Ale psychicznie ją to wyniszczy.
- Rusza cię to, szefie? Mało to lasek przewija się przez nasze ręce? Ich ci jakoś nie żal.
- Ola, to nie ten typ kobiet, z jakimi mamy na co dzień do czynienia, Kuba. To inteligentna, wykształcona, odpowiedzialna kobieta. Matka. A nie, jeden z tych kurwiszonów, gotowych dać dupy za drogie perfumy, naszyjnik, czy ustaloną stawkę pieniędzy. Z tego, co wiem, mąż był jej pierwszym i jedynym kochankiem.
- Cooo? To prawie jak dziewica.
- Właśnie. Pod względem mentalnym tak to wygląda.
Pomyślał chwilę.
- Kurwa – zaklął.
- Jeszcze nie, ale już nie długo – skwitowałem z żalem.
Spojrzał na mnie z ukosa.
- Wlazła ci w mózg, co szefie? Planujesz coś z tym zrobić?
- A niby co? Mam wywołać wojnę? Dla cipki? Za trzy miesiące pomogę się jej pozbierać i tyle.
CZYTASZ
VI WŁADZA I BOGACTWO, "W OPRESJI"
RandomHistoria siostry głównego bohatera IV i V części serii "WŁADZA I BOGACTWO". Mimo, że Damian zrobił, co w jego mocy, by jego rodzina była bezpieczna od wpływów mafii, jego siostra i tak wpadła w duże tarapaty, za sprawą swego męża-hazardzisty. W...