OLA
- - - - - - -
Pierwszy dzień nagrań miałam wyjęty z życiorysu. Podczas kręcenia kolejnych odcinków, byłam już w pełni świadoma.
Jedne były mniej brutalne, inne bardziej, ale wątek był wspólny - byłam zmuszana do odbywania stosunków seksualnych. Ten, kto wymyślał scenariusze, miał bujną wyobraźnię.
Pierwszy odcinek, który pamiętam, był jakby żywcem wyjęty z mojego życia - „uprowadzono" mnie, kiedy pakowałam zakupy do bagażnika. Porywacze wciągnęli mnie na pakę furgonetki i tam zgwałcili. W kolejnym odcinku „zostałam poinformowana", że padłam ofiarą handlarzy żywym towarem. Ich celem jest zrobienie ze mnie posłusznej suki, która bez szemrania i sprzeciwu wykona każde polecenie pana (klienta). Motyw „tresury" przewijał się przez kilka kolejnych odcinków. Sama nie wiem, co było gorsze - to, jak mnie wiązali i nie byłam się w stanie bronić, czy to, kiedy zostawiali mi swobodę, ale brutalnie karali za to, że w odruchu obronnym odpychałam ich, biłam pięściami, czy drapałam, próbując jednocześnie odsunąć głowę, bo brakowało mi tchu i dławiłam się spermą, czy wymiocinami. Stosunki vaginalne nie należały do przyjemności, skoro były wymuszone, ale nie bolały tak bardzo, jak sex analny. Wszyscy mi powtarzali, że powinnam się rozluźnić, ale ja nie potrafiłam jakoś zastosować się do tej rady, więc podczas każdej sesji i długo po, bardzo cierpiałam.
Kolejnym przykrym akcentem był fakt, że Artur jedenaście spośród nas, zdecydował się przekazać w inne ręce. W tym składzie znalazła się Sonia, którą poznałam pierwszego wieczoru i ta kaukaska dziewczyna, która ponoć całkiem niedawno znalazła się w tutejszym gronie. Pozostałych kobiet nie znałam z imienia, ale kojarzyłam, mniej więcej, ich twarze.
Ponoć poszły na wymianę. To by się zgadzało z tym co powiedział Artur pierwszego wieczoru i Klaudia następnego dnia.
Osiem nowych "dupeczek" dołączyło do nas praktycznie zaraz następnego dnia po transakcji. Pozostałe musiały „wydobrzeć", zanim zasilą nasze szeregi.
Z tego, co mówiły nowe dziewczyny, u poprzedniego właściciela przeszły istne piekło, bo przez ostatnie cztery miesiące były na usługi białoruskich i rosyjskich żołnierzy, którzy wyprawiali z nimi niestworzone rzeczy. Często byli pod wpływem alkoholu, albo innych substancji psychoaktywnych, a wtedy nie mieli żadnych hamulców. Niejedna nie przeżyła „zabawy" w ich towarzystwie.
- To pierwsza wymiana, ale w planach są kolejne. Więc radzę stawać na uszach, żeby nie znaleźć się w kolejnej partii, dupeczki - podsumowała Klaudia.
Aż dziw, że ta kobieta jest pielęgniarką. Za grosz współczucia i empatii.
Jedyną osobą „z obsługi", która traktowała mnie jak istotę ludzką, był Iwo. Dbał, bym nie musiała paradować nago, kiedy nie było to konieczne, zaopatrzył mnie w maść łagodzącą podrażnienia, a kiedy bardzo mnie bolało - podawał lek przeciwbólowy.
- Iwo, czemu ty jesteś dla mnie ludzki? - spytałam, kiedy eskortował mnie do pokoju, bo sama nie dałabym rady tam dokuśtykać. - Inni nie mają oporów, żeby traktować mnie, jakbym była rzeczą, zwykłym śmieciem, a nie żywą istotą.
- To źle? Mam być taki jak oni?
- Nie, broń Boże...! Nawet nie wiem, jak mam ci dziękować. Jestem ci bardzo wdzięczna. Tak się tylko zastanawiałam... Ale zapomnij, nie było tematu.
Przez chwilę milczał, jakby gryzł się sam ze sobą, czy ma mi powiedzieć, czy nie. A potem wypalił bombę.
- Żeby wynagrodzić ci to, że z powodu mnie Artur traktuje cię gorzej, niż na początku miał zamiar.
CZYTASZ
VI WŁADZA I BOGACTWO, "W OPRESJI"
RandomHistoria siostry głównego bohatera IV i V części serii "WŁADZA I BOGACTWO". Mimo, że Damian zrobił, co w jego mocy, by jego rodzina była bezpieczna od wpływów mafii, jego siostra i tak wpadła w duże tarapaty, za sprawą swego męża-hazardzisty. W...