ROZDZIAŁ 21

450 27 8
                                    

Witam w niedzielne przedpołudnie. 

Zapraszam na spotkanie po latach ;)

Miłego czytania.

Liczę na odzew :)

= = = = = = = = = 

Victor

- - - - - -

Chłopcy nie stwarzali problemów. Byli wyciszeni i smutni, ale z tego co zgłaszali moi ludzie i Irina – bezproblemowi w obsłudze.

Mały Rafałek wprawdzie budził się z płaczem i dwukrotnie zmoczył już prześcieradło, ale obyło się bez histerii. Irina świetnie spełniała się w roli ich opiekunki.

Zgodnie z obietnicą wysłałem ich matce filmik, by mogła się przekonać, że zapewniłem chłopcom dobre warunki. Dołączyłem kilka zdjęć, kiedy spali i ze spaceru po parku. Ola nie odpisała, więc prawdopodobnie nie miała dostępu do tych materiałów. Artur to jednak bezlitosny, nieczuły bydlak. Nic by go to nie kosztowało, a ona byłaby o wiele spokojniejsza, wiedząc, że u chłopców wszystko w porządku. Nawet ja nie odmawiałem Irinie informacji na temat jej rodziny, za dobrą pracę nagradzałem ją zdjęciami i filmami z ich życia.

Leszczyński moich wiadomości Oli nie przekazał. Za to do mnie wysłał link z reklamą nowej serii filmów pornograficznych, z nią w roli głównej. Kuba dokopał się też do informacji, że pełna, nieocenzurowana wersja nagrań będzie nadawana w Darknecie. Uznałem, że powinienem wiedzieć, jak wielką traumę ten skurwiel jej zafunduje, więc wykupiłem dostęp. W sumie - sceny, jakie rozgrywały się przed kamerami nie były dla mnie niczym nowym, ani szokującym, bo nasi vipowscy klienci nagminnie w podobny sposób zabawiali się tak z naszymi nadwornymi kurwami, ale widok brutalnie gwałconej w ten sposób Aleksandry - nie wiem czemu - wytrącił mnie z równowagi. Być może dlatego, że czułem, iż w jakiś sposób ją zawiodłem. Dałem słowo Damianowi, że zadbam o jego rodzinę, a tylko częściowo wywiązałem się z tej obietnicy. Co mogłem jednak więcej zrobić? Zgodziłem się zapłacić za nią mega wysoką cenę. Cóż, kiedy Leszcza to nie zadowoliło i odmówił wydania jej od razu? Wszczynanie wojny nie leży w moim interesie. Lepiej nie zwracać na siebie uwagi władz.

Tyle, że z odcinka na odcinek, sceny wydawały się bardziej brutalne i perwersyjne. Bałem się, że finalnie mogą ją trwale okaleczyć. Podczas nagrywania wczorajszego odcinka, prawdopodobnie doznała urazu barku. Jeśli tak dalej pójdzie, nie skończy się to dla niej dobrze, a ja potrzebuję odzyskać zdrową kobietę, matkę, zdolną do opieki nad własnymi dziećmi, a nie kalekę i psychiczny wrak człowieka.

Właśnie rozważałem, czy nie lepiej będzie wyłożyć większą sumę i nakłonić Leszcza do sprzedania jej w szybszym terminie, niż było ustalone, kiedy dostałem wiadomość od Kuby, że skontaktował się z nim Desert Warrior (Pustynny Wojownik), z prośbą o spotkanie face to face, na moich warunkach.

Więc Damian dowiedział się o kłopotach siostry i ruszył na odsiecz.

Wiedziałem, że ma jaja i nie ucieka od odpowiedzialności. Ciekawe, jak zamierza to rozegrać. Podłoży się, ujawniając swoją tożsamość, czy będzie próbował coś ugrać, posługując się fałszywą tożsamością?

Uśmiechnąłem się, wyobrażając sobie nasze spotkanie po latach.

Szczęka mu opadnie, jak się dowie, że wiedziałem o jego wybryku, a mimo to, nic z tym nie zrobiłem.

Na dłuższą metę, uznałem, że lepiej na tym wyjdę i miałem rację, bo okazało się, że nawet z daleka do pewnego stopnia chronił moje interesy. Gdybym próbował się na nim odegrać, albo szukałbym zemsty na jego rodzinie, zrobiłbym sobie z niego skrajnie niebezpiecznego wroga. Wiedziałem, do czego jest zdolny, gdy się mści. Słyszałem opowieści jak skończyli ci dranie, którzy mu podpadli, gdy był jeszcze nastolatkiem.

VI WŁADZA I BOGACTWO, "W OPRESJI"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz