21. Silna za długo

374 26 25
                                    

Nowy, Basia i Zdzisław weszli do pokoju socjalnego. Byli tam już doktor Anna, Piotrek i Sonia, którzy gdy tylko zobaczyli, że zespół 25S przekracza próg drzwi, przenieśli na nich swoje pytające spojrzenia.

– No i co z nią? – spytał poważnie Strzelecki.

Twarze kolegów Piotrka nie świadczyły jednak o niczym pozytywnym. Zdzisław ciężko wypuścił powietrze i usiadł na krześle obok stołu. Żadne z nich nie wyglądało, jakby miało zamiar odpowiedzieć.

– Ej, no co jest? O co chodzi? Powiedzcie nam – zmarszczyła lekko brwi lekarka, spoglądając na równie zmieszaną Sonię.

Basia zacisnęła usta, poczym wymieniła się z Gabrysiem trochę nerwowym spojrzeniem. Patrzyli na siebie przez chwilę w taki sposób, jakby licytowali się, kto powinien wszystko opowiedzieć. Basia kiwnęła lekko głową w jego stronę, dając mu do zrozumienia, że to on był obok Britney w karetce i to on lepiej zna jej stan. Nowak za to, w odpowiedzi popatrzył na nią ze zrezygnowaniem, wzrokiem mówiącym coś w stylu: "Naprawdę muszę?". Ratowniczka wzruszyła niewinnie ramionami.

– Nowy był z tyłu w karetce, on wie więcej niż ja – wymigała się Basia, odpowiadając jemu, a przy okazji zespołowi 24S.

Podeszła do blatu, nalała sobie wody do szklanki i stając obok Piotrka, jak wszyscy czekała, aż ich kolega zacznie opowiadać.

Gabryś posłał jej chłodne spojrzenie, które mówiło sarkastycznie: "Dzięki, wiesz?".

Przez chwilę panowała jeszcze cisza.

W końcu, mimo, że bardzo niechętnie, Nowy przyjął do siebie to, że to na niego padło.

Odetchnął.

Spojrzał jeszcze na Piotrka, na Sonię i na lekarkę, a następnie wreszcie zaczął opowiadać na wcześniej zadane pytania.

– No to... generalnie nie jest zbyt dobrze... – rozpoczął opowieść, mówiąc bardzo powoli, zupełnie jakby chciał odwlekać to na tak długo, jak tylko było to możliwe. – Jak byliśmy na miejscu, to...

Nagle przerwał, gdyż w tym momencie do socjalnego wszedł doktor Banach wracający z SORu, oraz Martyna z Kubą, najprawdopodobniej wracający z wezwania.

Wybawienie.

– Cześć – powiedział Kuba, a Martyna posłała kolegom i koleżankom na powitanie delikatny uśmiech.

Po chwili Strzelecka podeszła w stronę blatu i stanęła obok Basi i swojego męża, który przywitał ją, dając jej buziaka w policzek. Doktor Banach usiadł na kanapie obok Ani i objął ją ramieniem, również dając jej całusa w policzek.

– Oho, widzę, że zebranie... – westchnął Kuba, patrząc na nieco zatłoczone pomieszczenie, po czym usiadł na krześle obok Zdzisia.

– Nowy właśnie zaczynał opowiadać o tym, co z Britney – wyjaśnił Piotrek spoglądając na Szczęsnego.

– O, no to dawaj! – ożywił się Kuba.

Nowak, cały czas jednak chciał wybrnąć jakoś z tej nieprzyjemnej dla niego sytuacji. Opowiadanie o obrażeniach jego przyjaciółki, to była ostatnia rzecz, na którą miał ochotę. Wystarczyła mu już sama dobijająca świadomość o nich, oraz to, że nawet je widział. Wydawało mu się, że jeśli będzie miał o nich mówić, to znowu się rozklei.

– Nie no, może niech doktor Banach opowie – zaproponował Nowy, na co Basia cicho prychnęła.

Lekarz popatrzył na niego, marszcząc brwi.

– Dobra, Wiktor, opowiedz, bo od nich niczego nie usłyszymy. Jak nie ty, to nikt, więc dawaj, bo jesteśmy wszyscy ciekawi, a znając życie, zaraz któryś zespół będzie miał wezwanie – pospieszyła męża Ania, która zaczynała się już trochę denerwować całą tą przeciągającą się sytuacją.

Ratownik serca || Historia z wątkiem shipu Notney z serialu "Na sygnale"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz