Cześć Słonka!
Wiem, że praktycznie zawsze (no oprócz pierwszych informacji), kiedy miałam Wam coś do przekazania, to robiłam to na koniec rozdziału, ale tym razem myślę, że lepiej zrobić z tego oddzielną część, bo trochę to długie hah :] Jednak mimo tego, że mogę teraz przynudzać, to naprawdę będę wdzięczna, jeśli poświęcicie tej części chwilę uwagi i to przeczytacie
A więc; już od bardzo długiego czasu widzę w tym fanfiku naprawdę sporo błędów (zgaduję, że Wam też się zdarza je zauważać), ale wydaje mi się, że te najważniejsze muszę z Wami wyjaśnić, by uniknąć jakiś późniejszych nieporozumień. No ale do rzeczy:
1. Sprawa sądowa Grzegorza i to, co się z nim będzie dziać.
Mój naprawdę ogromny błąd, że nie wspominałam o tym wcześniej. Będę z Wami szczera - zupełnie nie znam się na jakichkolwiek procesach sądowych, nie ogarniam niczego z prawa i naprawdę nie byłabym w stanie zrobić z tego normalnego wątku w tym ff. Nie wydaje mi się, że dałabym radę nauczyć się o tym na tyle dużo, żeby napisać tu faktycznie prawdziwe informacje i żeby było to po prostu wiarygodnie i dobrze opisane. Nie chcę Wam tu przez przypadek napisać jakiś totalnych głupot, przez to, że z tymi rzeczami po prostu nigdy nie miałam styczności. No i z tego co mi się wydaje, to raz, że byłoby tu strasznie dużo roboty z opisywaniem wszystkich spraw z prawnikami, adwokatem, samym procesem (który trwałby przecież długo), to dwa, że jeszcze kwestia tego, jak to się odbije na naszej głównej bohaterce. Zgaduję, że zajęłoby to baaardzo dużą ilość rozdziałów i mocno by w nich namieszało.. I mimo że wiem, że to naprawdę bardzo nieprofesjonalne z mojej strony, to w fanfiku chyba zdecyduję się po prostu pominąć ten temat.. Wydaje mi się, że tak będzie lepiej :/ Po prostu nie chcę brać się za opisywanie czegoś, o czym nie mam pojęcia i z czym nigdy nie miałam styczności, żebyście nie musieli czytać u mnie jeszcze gorszych rozdziałów. Przepraszam Was za to bo wiem, że to mocno nie w porządku, że nie zajęłam się tym wcześniej :((
Tak czy siak, jeśli chcecie przyjąć sobie jakąś wersję, tego, jak potoczy się ten wątek, to możecie sobie wybrać sami:
a) Grzegorz i jego wspólnicy po prostu magicznie trafiają do więzienia
b) jest sobie sprawa sądowa, podczas której nasza Britney oczywiście niezwykle się stresuje, ma porządne flashbacki z porwania, musząc przecież do tej kwestii wracać, no i generlanie jeszcze bardziej siada jej psychika. Grzegorz dostaje dożywocie, a jego wspólnicy też jakieś tam zgodne z ich sprawami wyroki
P.S. nie mam pojęcia, czy w jej sytuacji dostaje się jakieś odszkodowanie pieniężne za wyrządzone jej uszczerbki na zdrowiu, ale jak ktoś coś ogarnia, to bardzo proszę, żeby dał znać w komentarzu
2. Kaspian.
/ Jeśli ktoś nie pamięta kto to, to dla przypomnienia to ten ziomek, co teoretycznie był jakimś tam wspólnikiem Grzegorza, no ale powiedział Julce, że będzie starał się jej pomóc i ją stamtąd wydostać
W zależności od tego, którą opcję wybraliście powyżej, to również tę samą literkę wybierzcie teraz:
a) po prostu magicznie jest sobie na wolności (ale nie ma kontaktu z Britney)
b) Britney zeznawała na jego korzyść i sąd go uniewinnił (może ma tylko jakieś prace społeczne, czy tam jakiś krótki wyrok za wcześniejszą współpracę) (prócz jakiejś tam rozmowy w ciągu procesu, to Britney też nie ma z nim kontaktu)
CZYTASZ
Ratownik serca || Historia z wątkiem shipu Notney z serialu "Na sygnale"
FanfictionNiektóre wydarzenia zostawiają po sobie ślad nawet na tych najsilniejszych. I właśnie to ją spotkało. Z radosnej i pełnej energii dziewczyny, pozostały jedynie wspomnienia. Na szczęście był przy niej chłopak, który pomógł jej te barwne wspomnienia...