32. Odciąć się

296 24 12
                                    

– No... To chyba do zobaczenia. Dziękuję, że byłeś – powiedziała Britney patrząc na Nowego, który poprawiał właśnie czapkę.

– Nie ma za co – uśmiechnął się szczerze. – Przyniosę ci jakieś podstawowe zakupy przed dyżurem, a później podjadę do marketu i ogarnę coś więcej. Z resztą tak, jak ustalaliśmy.

– Dobra, dobra, dziękuję.

– Spoko. To ja już chyba lecę – Nowy otworzył drzwi, ale jeszcze na moment się odwrócił. Spojrzał jej w oczy i milczał przez chwilę, jakby zastanawiając się, co może powiedzieć. – Trzymaj się – zdecydował się w końcu, mimo że nie był do końca pewien, czy dziewczyna poprawnie to odbierze.

Britney uśmiechnęła się lekko.

– Dzięki, postaram się – odpowiedziała. – Ty też się trzymaj.

Kiedy Gabryś wyszedł, dziewczyna stała jeszcze przez chwilę przy drzwiach. Dopiero po jakimś czasie się otrząsnęła.

– Dobra, trzeba tu ogarnąć... – westchnęła sama do siebie, kierując się do kuchni.

Mniej więcej od drugiej połowy filmu, który wcześniejszego dnia razem z Nowym oglądała, przestała pamiętać dokładnie to, co się działo. Kojarzyła tylko, że zrobiła się już mocno senna, a oczy same kleiły się podczas wlepiania ich w ekran telewizora. I było jej zimno.

Sama nie wiedziała co nią wtedy kierowała, ale chyba powiedziała o tym Nowakowi.

A dalej wszystko było dużo dziwniejsze. Zaproponował jej, że może się do niego przysunąć. Ale po co? I dlaczego ona się na to w ogóle zgodziła..? Pamiętała to jak przez mgłę i sama nie wiedziała, czy może po prostu jej się to nie przyśniło. To wspomnienie wydawało jej się być jakieś rozmyte.

Miała mnóstwo wątpliwości co do prawdziwości tych zdarzeń, ale przekonała się, że były one prawdą, gdy obudziła się tam, gdzie wcześniej siedział Nowy. Myślała, że może była to tylko krótka drzemka, ale gdy wyciągnęła telefon, zegar na wyświetlaczu pokazywał kilkanaście minut po dziewiątej. Po dźwignięciu się z kanapy zobaczyła Gabrysia smacznie śpiącego pod kocem. Trudno było jej cokolwiek wydedukować, bo czuła się strasznie zmulona po tym śnie, no ale fakt, że Nowy został w jej mieszkaniu na noc był pewien. Może on też po prostu usnął w trakcie filmu..?

Dowiedziała się jednak szczegółów podczas śniadania, kiedy chłopak opowiedział jej o tym, jak usnęła mu na ramieniu i jak zmuszony był zostać, gdyż nie chciał przeczesywać jej torebki w poszukiwaniu kluczy.

Nie miała pojęcia, co ma o tym wszystkim sądzić. I nie chodziło o to, że Nowy został u niej na noc - to w żadnym stopniu jej nie przeszkadzało. Jej myśli jednak biły się w jej głowie, gdy przypominała sobie słowa Gabrysia dotyczące tego, jak się w niego wtuliła. Bo co jeśli przez nią czuł się niekomfortowo?

I co ją w ogóle skłoniło do tego, by to zrobić?

Dziwnie się z tym czuła... Po prostu wydawało jej się, że normalnie by się tak nie zachowała. Z drugiej strony, nie żałowała. To w końcu ogromny krok do przodu w pokonaniu lęku przed bliskością. I mimo że była to chyba najbliższa interakcja fizyczna z ostatniego czasu, nie było to przecież nic osobistego.

Bo nie było, prawda?

No ale cóż. Stało się i się nie odstanie. Britney czasu już przecież nie cofnie, a poza tym, nawet gdyby mogła, nie zmieniłaby tego.

Z resztą czemu tak właściwie ona się tym tak martwiła? Czy to naprawdę coś tak poważnego? Po co niby miała się tym tak stresować i o tym w ogóle myśleć?

Ratownik serca || Historia z wątkiem shipu Notney z serialu "Na sygnale"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz