28. Zmiany

324 25 9
                                    

Raczej słabo napisane + bardzo możliwe błędy. Postaram się je skorygować za niedługo

°•°•°•°

Cały pobyt w szpitalu ciągnął się niemiłosiernie. Prawie przez cały czas Britney miała wrażenie, jakby tykający zegar cofał wskazówki, zamiast popychać je do przodu. I mimo że był to tylko tydzień, dziewczynie wydawało się, jakby były to całe wieki.

Na szczęście podczas tego tygodnia, często odwiedzali ją jej przyjaciele z bazy. Bardzo, naprawdę bardzo urzekająca była dla niej postawa Zdzisia, który mimo tego, że chyba nie do końca wiedział, co powinien robić i jak się zachowywać, po prostu przy niej był i sprawiał, że czas zlatywał jakby szybciej. To był czuć, że starał się jak mógł, by zapewnić Britney bezpieczeństwo. Widać było po nim, że w razie potrzeby byłby w stanie dać jej wszystko, czegokolwiek by sobie tylko zażyczyła. Czuć było od niego tę... może i nawet ojcowską troskę. Było to dla niej bardzo wzruszające. I w ogóle, sam fakt, że reszta osób z bazy również ją odwiedzała, też był dla Britney wzruszający i niezwykle miły. Każdemu była ogromnie wdzięczna, za wszystko, co dla niej robili.

No ale najbardziej chwytał ją jednak za serce Nowy. Co by nie mówić i wychwalać innych, to właśnie on poświęcił dla niej najwięcej trosk, czasu i starań. Nie spodziewała się tego, ale to właśnie on przychodził do niej najczęściej. Zawsze dbał o to, by niczego jej nie brakowało. Po prostu urocze było to, jaką troską ją otaczał.

Chociaż szczerze, to czasami czuła się z tym nawet nieco... niekomfortowo. W końcu przed całym tym porwaniem, Britney miała wrażenie, że ich relacja opierała się bardziej na żartach i wydurnianiu się. Oczywiście wiedziała, że w razie potrzeby mogła porozmawiać z Gabrysiem na serio, ale jednak poważne chwile gościły w ich przyjaźni dużo rzadziej, niż te zabawne.

Teraz, kiedy siedziała w szpitalu, wyglądało to inaczej. Mimo, że żartów oczywiście cały czas nie brakowało, Julka odczuwała ze strony Nowego głównie tę opiekę oraz to, jak ogromne poczucie komfortu i bezpieczeństwa chciał jej zapewnić. Co swoją drogą, faktycznie mu się udawało. I była mu za to wszystko cholernie wdzięczna. Ale czuła się z tym trochę dziwnie. W końcu zachowywał się on w stosunku do niej dużo inaczej niż wcześniej. Był teraz... jakby delikatniejszy? Ostrożniejszy? Sama nie wiedziała jak to określić i co o tym sądzić. Z jednej strony zdawało się to być logiczne - w końcu była teraz w szpitalu. Po porwaniu. Z drugiej jednak, mimo wszystko, czuła się z tym trochę dziwnie.

Nie zmieniało to jednak faktu, że to, jak zachowywał się w stosunku do niej Gabryś było w cholerę słodkie. I przez to czasami - a może i nawet częściej niż czasami - zastanawiała się, dlaczego on to wszystko tak właściwie dla niej robi. Po co poświęcał jej tak wiele czasu i uwagi? Czemu on otaczał ją taką troską?

Co jeśli robił to wszystko tylko dlatego, że chciał, by wszystko po prostu jak najszybciej wróciło do normy? Może chciał, by Britney jak najprędzej doszła do siebie, a ich relacja znów mogła wyglądać tak, jak wcześniej..?

Mimo swoich obaw, trudno było jej jednak w to uwierzyć. W momentach, kiedy naprawdę widziała troskę i ciepło bijące od Gabrysia, czuła się jak najpodlejsza osoba, przypominając sobie, że go o to podejrzewała. Że podejrzewała go o robienie tego wszystkiego, tylko po to, by zaraz znów było jak wcześniej.

On to robił dla niej. Dla jej dobra, komfortu i samopoczucia. To było czuć.

Tylko dlaczego tak mu na niej zależało?

Owszem, byli bliskimi przyjaciółmi, ale naprawdę nie spodziewała się z jego strony aż tak ogromnego wsparcia i opieki.

Momentami, Britney ogarniały z tych powodów ogromne wyrzuty sumienia. Nie chciała w końcu, by Nowy się przez nią przepracowywał, by się przez nią stresował i marnował swój czas. To wszystko, co robił, było cholernie miłe, ale czuła się źle z tym, że on daje jej tak wiele, tak właściwie... za nic. Ona nie miała mu się nawet jak odwdzięczyć.

Ratownik serca || Historia z wątkiem shipu Notney z serialu "Na sygnale"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz