DIANA
Siedziałam w salonie, bawiąc się z Amy, a Holly przeglądała jakieś papiery z pracy i katalogi.
- Jak myślisz, która lepsza? - Zapytała, pokazując mi dwie suknie ślubne.
- Ta. - Wskazałam na jedno ze zdjęć. - Czemu pytasz?
- Jutro muszę przedstawić te propozycje pannie młodej. - Powiedziała, zapisując coś.
- Kiedy ślub? - Zapytałam, ubierając lalkę, którą podała mi Amy.
- Za dwa tygodnie.
- Zazdroszczę ci twojej pracy. - Uśmiechnęłam się do niej.
- Uwierz mi planowanie ślubów nie jest takie fajne, gdy twoja klientka na ostatnią chwilę zmienia zdanie w sprawie sukni ślubnej, pojawiają się problemy z salą. Czasem to naprawdę koszmar.
- Lepsze to niż praca sekretarki w korporacji. - Zaśmiałam się, gdy do domu wrócił Mark.
- Witajcie moje piękne. - Uśmiechnął się do nas. - Trzy kobiety mojego życia. - Powiedział, wyciągając zza pleców dwa bukiety kwiatów i czekoladki.
Patrzyłyśmy na niego zdziwione, gdy dawał mi i Holly kwiaty.
- A to dla ciebie kochanie. - Dał Amy czekoladki, całując ją w czoło.
- No dobrze, mów co zrobiłeś? - Zapytała Holly, patrząc mu w oczy.
- Nic. - Brunet wzruszył ramionami. - Po prostu was kocham.
- Z nim jest coś nie tak. - Holly przeniosła wzrok na mnie.
- Walnąłeś się w głowę? - Zapytałam.
- Nie. - Zaprzeczył. - Mam dobry humor i tyle. - Wytłumaczył.
- Skoro tak to możesz zabrać Amy na plac zabaw. - Zaproponowałam. - Co ty na to? - Zapytałam Amy.
- Tak! - Wstała i pobiegła do Marka. - Pa mamusiu, pa ciociu. - Pożegnała się z nami.
- Robię sobie przerwę. - Holly odłożyła katalog i położyła się na kanapie. Włączyła telewizor i zaczęła skakać po kanałach.
HOLLY
Skakałam po kanałach, aż zatrzymałam się na stacji plotkarskiej.
- Newsem tygodnia jest wiadomość o zaręczynach członka One Direction Nialla Horana z modelką Sarą Adams. - Zdziwiona przysłuchiwałam się prowadzącej, gdy na ekranie telewizora pojawiło się zdjęcie Nialla z jego narzeczoną.
Spodziewałam się po nim czegoś innego - pomyślałam przyglądając się blondynce.
Wyłączyłam telewizor i przeniosłam wzrok na Dianę. W jej oczach zauważyłam ból i pustkę, którą zawsze tak bardzo starała się ukryć. Przysunęłam się do niej i przytuliłam ją, gdy po jej policzkach zaczęły spływać łzy.
DIANA
- Mam pomysł! - Oznajmiła Holly.
- Jaki? - Zapytałam, wycierając wierzchem dłoni mokre policzki.
- Może pójdziemy do klubu? - Zaproponowała.
- Pamiętasz, kiedy ostatnio byłam w klubie? - Spojrzałam na nią. - Bo ja nie.
- No właśnie, więc tym bardziej musimy iść. - Stwierdziła. - Może poderwiesz jakiegoś faceta. Zapomnisz o Niallu. - Próbowała mnie przekonać.
- Tylko na jedną noc. - Położyłam głowę na jej ramieniu.
- Jeszcze nie wymyśliłam sposobu, żeby zapomnieć o nim na zawsze, ale pracuję nad tym. - Zapewniła mnie.
W pokoju zapadła cisza, którą po chwili przerwałam.
- Tylko, że ja nie chcę o nim zapomnieć. - Wyszeptałam.
- Nadal go kochasz? - Zapytała.
- Chyba tak. - Przyznałam.
- Boże jakie to wszystko jest popieprzone. - Powiedziała blondynka, wzdychając. - To co idziemy do klubu?
- Tak muszę się upić.
***
Stałam przed lustrem, przyglądając się swojemu odbiciu. Przejechałam wzrokiem po miętowej sukience, którą miałam na sobie, po czym uczesałam włosy i wyszłam ze swojego pokoju. Skierowałam się w stronę salonu, w którym siedziała Holly.
- Wyglądasz świetnie. - Blondynka uśmiechnęła się do mnie.
- Ty też. - Spojrzałam na jej czarną sukienkę, gdy do domu weszli Mark i Amy.
Brunet stanął w miejscu, patrząc na nas ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy.
- Nie było nas kilka godziny, a wy co?
- Idziemy do klubu. - Wytłumaczyła mu Holly.
- A ja? - Zapytał, podchodząc do nas.
- Ty robisz dziś za nianie. - Zaśmiałam się.
- Ale.. - Holly podeszła do niego i wyszeptała mu coś na ucho. - No dobra. Chodź Amy twoja mama i ciocia idą się zabawić. - Wyciągnął rękę w stronę Amy, która podeszła do niego.
- Taksówka już przyjechała. - Wtrąciła Holly, zabierając torebkę.
- Pa kochanie. - Przytuliłam swoją córeczkę i wyszłam z blondynką.
***
Siedziałam razem z Holly przy barze, pijąc drinka, gdy podszedł do nas jakiś brunet.
- Cześć piękne. - Uśmiechnął się do nas.
Przyglądałam się mu, gdy rozmawiał z Holly. Był przystojny, ale nie tak jak Niall. No właśnie Niall, Niall i Niall. Muszę w końcu przestać o nim myśleć. Z zamyślenia wyrwał mnie głos bruneta.
- Zatańczysz? - Zaproponował, przyglądając się mi.
- Chętnie. - Wypiłam do końca swojego drinka i ruszyłam za nim w stronę tańczących osób.
Chwilę potrwało zanim zgrałam się z Danielem, ale po jakimś czasie zaczęłam się świetnie bawić. Brunet okazał się bardzo miły. Gdy skończyła się piosenka ruszyliśmy w stronę baru. Brunet usiadł obok Holly, a ja przeprosiłam ich i poszłam do toalety. Weszłam do środka i podeszłam do umywalki. Wyciągnęłam komórkę z torebki i sprawdziłam, czy nie dostałam żadnej wiadomości od Marka, po czym przejrzałam się w lustrze i wyszłam z toalety. Ruszyłam w stronę baru, ale zatrzymał mnie dobrze znany mi głos.
- Diana?
***
Jak myślicie, kto to?
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanfictionTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.