ZAYN
Trzymając na rękach śpiącą Dianę, wszedłem do mojego domu. Położyłem jej torebkę na stoliku w salonie, po czym skierowałem się w stronę sypialni. Delikatnie położyłem ją na łóżku. Zdjąłem jej buty i przykryłem ją. Przyglądałem się przez chwilę śpiącej brunetce, po czym wyszedłem z sypialni. Poszedłem do łazienki i po kilkunastu minutach wyszedłem z niej w samych bokserkach.
Poszedłem do salonu i poszukałem w komodzie koca. Położyłem się na kanapie. Próbowałem zasnąć, ale cały czas myślałem o brunetce, która spała w mojej sypialni.
***
NIALL
- Gdzie ty jesteś?! - Wymamrotałem, gdy Diana nie odebrała.
Rzuciłem komórkę na kanapę. Chodziłem zdenerwowany po pokoju, zastanawiając się, gdzie może być. W mojej głowie, pojawiały się najgorsze scenariusze. Zastanawiałem się, czy nie obdzwonić szpitali. Spojrzałem na zegar. 23:48.
Tak bardzo bałem się, że coś jej się stało, że nie potrafiłem usiedzieć w miejscu. Podszedłem do okna i spojrzałem na zachmurzone niebo. Po chwili przeniosłem wzrok na mają komórkę, która leżała na kanapie. Poszedłem po nią i po raz kolejny wybrałem jej numer, spodziewałem się, że tym razem także nikt nie odbierze, ale myliłem się.
- Gdzie jesteś? - Zapytałem, natychmiast. - Martwiłem się o ciebie.
- Diana nie może teraz rozmawiać. - Usłyszałem głos jakiegoś chłopaka i poczułem, jak moje serce przestaje bić.
Po jego zachrypniętym głosie słychać było, że go obudziłem. Dlaczego ma jej komórkę?! Czy to znaczy, że.. jest tam z nim?
Rozłączając się, przypomniałem sobie kawałek rozmowy Holly i Diany, który ostatnio usłyszałem.
- Jaki był ten Zayn?
- Czarne włosy, czekoladowe oczy...
- Przystojny? - Przerwała jej Holly.
- Tak. - Przyznała.
Miałem przed oczyma Dianę i tego chłopaka, gdy rzuciłem komórką o podłogę. Złość opanowała moje ciało. Rozejrzałem się po zalanym mrokiem pokoju, mając ochotę wszystko zniszczyć. Myśl o jego dłoniach na jej nagim ciele, doprowadziła mnie na skraj wytrzymałości. Obraz tego, jak pieprzy miłość mojego życia, sprawił, że złość przerodziła się w ból, który zaczął po woli opanowywać moje ciało.
- Dlaczego? - Wyszeptałem, czując jak do moich oczu napływają łzy.
***
DIANA
Obudziłam się i rozejrzałam po nieznanym mi pokoju. Wstałam z łóżka, przypominając sobie wczorajszy wieczór. Wyszłam z sypialni i szłam korytarzem, gdy Zayn wyszedł z łazienki i wpadłam na niego. Jego włosy były mokre, a po jego klatce piersiowej, którą zdobiły różne tatuaże spływały krople wody. Zawiązany wokół bioder ręcznik był jedynym, co miał na sobie.
- Dzień dobry. - Uśmiechnął się do mnie. - Jak się spało? - Zapytał, przyglądając się mi.
- Dobrze. - Wymamrotałam, odsuwając się od niego. - Dlaczego nie odwiozłeś mnie do domu?
- Nie wiem, gdzie mieszkasz. - Wzruszył ramionami.
- Mógłbyś odwieść mnie do domu? - Zapytałam, zerkając na jego tatuaże.
- Jasne. - Powiedział, po czym ominął mnie i zniknął w jakimś pokoju.
Weszłam do salonu i rozejrzałam się. Na fotelu leżała moja torebka. Szybko wyjęłam z niej komórkę i zobaczyłam ponad 40 nieodebranych połączeń od Nialla. Od razu wybrałam jego numer, jednak nie odebrał.
***
NIALL
Nie spałem cała noc, nie potrafiąc przestać myśleć o Dianie. Nie mogłem uwierzyć, że mnie zdradziła. Ale przecież Sara, też mnie kochała, a zdradziła mnie z moim przyjacielem.
Spoglądając na zegar wiszący w salonie, podszedłem do okna. Stałem, wpatrując się w miejsce, na którym powinno stać auto Diany, gdy pod dom podjechał czarny samochód. Brunetka wysiadła z niego i po chwili obok niej pojawił się jakiś chłopak. Widząc jak zbliża się do Diany, czułem złość. Pocałował ją, a moje ostatnie resztki nadziei wyparowały. Odsunąłem się od okna i usiadłem na kanapie, chowając twarz w dłoniach.
DIANA
Zayn złączył nasze usta, a ja zdając sobie z tego sprawę szybko się od niego odsunęłam.
- Co ty robisz?!
- Myślałem, że tego chcesz. - Wymamrotał.
- Nie chcę! - Powiedziałam, odwracając się.
Czując na sobie jego wzrok, ruszyłam w stronę domu. Wyciągnęłam klucze z torebki i otworzyłam drzwi. Weszłam do domu, kierując się w stronę sypialni, ale gdy zobaczyłam Nialla siedzącego na kanapie, zatrzymałam się. Podeszłam do blondyna, który miał wzrok utkwiony w podłodze.
- Gdzie byłaś? - Zapytał, wstając.
W jego oczach zobaczyłam złość połączoną z rozpaczą.
Nie umiałam powiedzieć mu, że spałam w domu Zayna.
- Nie wiesz, jak bardzo się o ciebie martwiłem, gdy ty pieprzyłaś się z tym cholernym Zaynem! - Wybuchnął.
- Niall, ja nie..
- Dzwoniłem do ciebie w nocy i zgadnij, kto odebrał?! - Przerwał mi.
- Ni proszę..
- Nie mów tak do mnie! Myślałem, że mnie kochasz, chciałem spędzić z tobą resztę życia, a ty poszłaś do łóżka z pierwszym lepszym!
Nie mogłam uwierzyć, że Niall tak o mnie myśli.
- I co był lepszy ode mnie?! - Krzyknął, gdy do salonu weszła Amy.
- Dlaczego się kłócicie? - Zapytała, smutna.
Niall spojrzał na nią, po czym wyszedł z domu, trzaskając drzwiami. Spojrzałam na Amy, która zaczęła płakać. Podeszłam do niej i przytuliłam ją.
- Czy to przeze mnie sie kłóciliście? - Zapytała, patrząc na mnie niebieskimi oczyma pełnymi łez. - Przez to, że nie byłam wczoraj w przedszkolu?
- Nie kochanie. - Zapewniłam ją.
- Mamusiu, czy tata wróci? - Zapytała, a ja nie wiedziałam, co odpowiedzieć na jej pytanie.
Amy zaczęła jeszcze bardziej płakać. Uspokajałam ją, choć tak naprawę sama miałam ochotę rozpłakać się.
***
Zostawcie po sobie jakiś ślad :)
Dziękuję osobą, które stale gwiazdkują lub komentują moje opowiadanie!
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanficTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.