II. Rozdział 18

5.7K 361 9
                                    

Obudziłam się czując, jak ktoś skacze po łóżku. Otworzyłam oczy i spojrzałam na radosną Amy.

- Obudziłaś się mamusiu! Byłam z Danielem w sklepie. - Oznajmiła, a ja spojrzałam na zegar, chcąc sprawdzić, która jest. 10:34. - Wstawaj mamusiu, a ja idę mu pomóc robić śniadanie. - Zeszła z łóżka i wybiegła z pokoju.

Leżałam jeszcze chwile. Wstałam i poszłam do łazienki, a gdy wróciłam założyłam na siebie wczorajszą sukienkę i wyszłam z pokoju. Skierowałam się w stronę kuchni. Stanęłam w drzwiach i przyglądałam się Amy i Danielowi, gdy śpiewali jakaś piosenkę, lecącą w radiu. Zaśmiałam się widząc jak się wygłupiają, przez co zauważyli mnie.

- Dzień dobry. - Brunet uśmiechnął się do mnie. - Jak się spało? - Zapytał.

- Dobrze. - Podeszłam do nich.

Gdy śniadanie było gotowe usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Daniel zaczął nam opowiadać różne śmieszne historie ze swojego życia. Po śniadaniu pomogłyśmy mu posprzątać.

- Na nas już chyba czas. - Oznajmiłam, odklejając talerz na półkę.

- Nie możemy zostać? - Zapytała Amy, robiąc maślane oczy.

- Nie kochanie. - Kucnęłam obok niej. - Idę jutro do pracy i mam dużo rzeczy do zrobienia. Ale obiecuję, że jeżeli Daniel się zgodzi niedługo znowu go odwiedzimy. - Spojrzałam na bruneta.

- Możecie mnie odwiedzać, kiedy chcecie. - Oznajmił, gdy Amy pobiegła do niego i przytuliła go na pożegnanie.

- Idę po Rose. - Amy pobiegła do salonu zabrać swoją lalkę.

A ja podeszłam do Daniela i złożyłam czuły pocałunek na jego ustach. Po chwili odsunęłam się od niego.

- Dziękuję, za świetnie spędzony czas. - Uśmiechnęłam się do niego.

Poszliśmy do salonu, w którym Amy szukała swojej lalki. Znalazła ją i podeszła do mnie. Brunet odprowadził nas do drzwi.

- Pa Daniel! - Amy ruszyła w stronę samochodu. A ja poszłam za nią.

Po chwili siedziałyśmy w samochodzie, wracając do domu. Przez korki droga powrotna, trochę się przedłużyła, ale w końcu dotarłyśmy na miejsce.

Zamknęłam samochód i ruszyłam za Amy w stronę drzwi wejściowych. Weszłyśmy do domu i skierowałyśmy się w stronę salonu. Stanęłam zdziwiona widząc Marka i Holly śpiących na kanapie. Wtuleni w siebie leżeli pod kocem. A na podłodze leżały ich ubrania.

- Kochanie idź do swojego pokoju. - Powiedziałam do Amy. - Pobudka! - Powiedziałam, gdy Amy zniknęła w swoim pokoju.

Blondynka podniosła powieki i spojrzała na mnie zaspanym wzrokiem. Po chwili Mark także się obudził.

- Macie mi coś do powiedzenia? - Zaśmiałam się, patrząc na nich.

- Tak. - Przyznał Mark. - Jesteśmy ze sobą! - Oznajmił całując Holly.

- To wspaniale. Ale moglibyście następnym razem nie uprawiać seksu w salonie? To wy będziecie musieli wytłumaczyć Amy co robiliście, nie ja.

- Dobra, a ty co byłaś taka grzeczna dziś w nocy? - Zaśmiał się Mark.

- Tak, w porównaniu do was byłam bardzo grzeczna.

- A wyglądasz jakbyś całą noc...

- Nie kończ!

***

Siedziałam w kuchni przeglądając papiery do pracy, gdy do pomieszczenia weszła radosna Holly. Od rana uśmiech nie schodził z jej ust. Podeszła do lodówki, wyciągnęła jogurt, wyjęła z szuflady łyżeczkę i usiadła na blacie.

- Opowiadaj. - Powiedziałam, odkładając dokumenty na bok.

- Gdy wrócił do domu zdziwił się, że was nie ma. Zjedliśmy kolacje, byłam bardzo zdenerwowana, co Mark zauważył i zaczął mnie rozśmieszać. Po kolacji zaproponowałam żebyśmy obejrzeli film. No i w końcu Mark nie wytrzymał i zapytał mnie czy coś się stało, że tak dziwnie się zachowuje. No i powiedziałam mu. A później...

- Wiem, co było później. - Przerwałam jej, przypominając sobie widok Holly i Marka wtulonych w siebie.

- Teraz ty opowiedz jak wieczór?

Opowiedziałam jej wszystko, po czym wróciłam do przeglądania papierów, jednak musiałam przestać, ponieważ ktoś zadzwonił do drzwi.

NIALL

Zadzwoniłem do drzwi i po chwili otworzyła je Diana. Brunetka miała na sobie krótkie spodenki i koszulkę. Jej włosy były w kompletnym nieładzie, a mimo to wyglądała pięknie. 

- Cześć. Ja do Amy. - Wpuściła mnie do środka i bez słowa zaprowadziła do pokoju naszej córki.

- Amy masz gościa. - Mała podniosła wzrok znad domku dla lalek i spojrzała na nas.

- Cześć Niall! - Wstała i podeszła do mnie. - Fajnie, że przyszedłeś. - Ucieszyła się.

- Mamusiu Niall będzie się ze mną bawił? - Spojrzała na Dianę.

- Jeżeli chce.

- Chcesz? - Spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami.

- Oczywiście.

Amy chwyciła moją dłoń i pociągnęła mnie w stronę domku dla lalek. Usiadłem na podłodze i spojrzałem w stronę drzwi, ale Diany już tam nie było.

***

HOLLY

Wychodząc ze swojego pokoju usłyszałam jak Niall i Amy rozmawiają. Podeszłam do uchylonych drzwi zaciekawiona.

- Przepraszam, że nie mogłem wczoraj przyjść. Byłem zajęty. A ty, co robiłaś? - Zapytał, przyglądając się swojej córce.

- Byłam z mamusiu u Daniela. - Powiedziała radosna. - Zjedliśmy kolacje, bawiliśmy się, a potem ja oglądałam bajki i zasnęłam. Rano poszłam z Danielem do sklepu i zrobiliśmy śniadanie, gdy mama jeszcze spała. - Opowiadała, czesząc lalkę.

- A kto to Daniel? - Zapytał zaciekawiony Niall.

- Znajomy mamy, ale wiesz.. Holly powiedziała, że jej się podoba. - Zaśmiała się. - Może go kiedyś poznasz. Daniel jest super! Ale nie martw się ty też jesteś super. - Zapewniła go, przytulając się do niego.

W jego oczach zobaczyłam zazdrość.

- Dzięki. - Uśmiechnął się do Amy.

Szybko poszłam do salonu, w poszukiwaniu Diany, jednak tam jej nie było, więc wyszłam na ogródek. Brunetka siedziała na trawie, czytając jakieś papiery.

- Uwielbiam Amy. - Powiedziałam, siadając obok niej.

Brunetka spojrzała na mnie nie wiedząc, o co mi chodzi.

- Opowiedziała Niallowi, co wczoraj wieczorem robiłyście. Powiedziała mu, że Daniel ci się podoba. No i, że jest super.

- I co z tego? - Zapytała, udając niewzruszoną.

- Jest zazdrosny!

- Jasne. - Zaśmiała się. - Dlaczego miałby być o mnie zazdrosny?

- No wiesz to, że nie pamięta tego jak byliście razem nie znaczy, że nie możesz mu się znów spodobać. On może zakochać się w tobie jeszcze raz.

- Tylko, że to już nie jest mój Niall. Ten chłopak, który siedzi teraz u nas w domu, to nie jest Niall, w którym się zakochałam. Teraz to Niall Horan, członek One Direction, narzeczony sławnej modelki. A nie chłopak, który wyznał mi na klipie miłość i spełnił moje marzenie z dzieciństwa. On się zmienił. - Mówiłam, patrząc na niebo.

- Może tylko ci się tak wydaje.

***

Gwiazdkujcie, komentujcie :)

Jak myślicie, czy Niall zmienił się?

Dziękuję za wszystkie komentarze!!! Uwielbiam je czytać i dowiadywać się, co sądzicie o rozdziałach :D

Don't leave me / Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz