DIANA
Obudziłam się, czując jak Amy skacze po łóżku. Spojrzałam na nią zaspanym wzrokiem i zaśmiałam się widząc, jak tańczy trzymając w ramionach swojego misia. Spojrzała na mnie i zapytała, czy zatańczę z nimi.
Po chwili tańczyłyśmy na łóżku do piosenki, która leciała w radiu. Amy śmiała się, przyglądając się mi, gdy wygłupiałam się. Wzięłam ją na ręce i zaczęłam gilgotać. Usiadłam na łóżku, a Amy usiadła na moich kolanach i przytuliła się do mnie.
- Kocham cię mamusiu. - Wyszeptała.
- A ja ciebie kochanie. - Powiedziałam, całując ją w czoło.
- Zadzwonimy do taty? - Spojrzała na mnie swoimi pięknymi, niebieskimi jak niebo oczyma.
Wiedziałam, że bardzo tęskni za Niallem.
- Oczywiście. - Powiedziałam, wstając z łóżka.
Podeszłam do biurka i wzięłam laptop. Usiadłam na łóżku. Zalogowałam się na Skype i zadzwoniłam do Niall widząc, że jest dostępny. Amy usiadła mi na kolanach i czekała, aż blondyn odbierze.
- Cześć! - Krzyknęła radosna, gdy na ekranie pojawił się jej tata.
- Cześć moje księżniczki. - Uśmiechnął się do nas.
Nasza córeczka zaczęła wypytywać blondyna, co robił, a ja przyglądałam się mu. Po godzinie rozmowy Amy pobiegła ubrać się.
- Tęsknię za tobą. - Powiedział. - Nawet nie wiesz, jak bardzo cię pragnę. - Wyszeptał, a ja zaśmiałam się.
- Musisz przetrwać trochę w celibacie.
- Za jakie grzechy? - Westchnął. - Jeszcze trochę i nie wytrzymam, a wtedy przylecę do Irlandii i będę kochał się z tobą przez kilka dni. - Ostrzegł.
- Czekam na to. - Wyszeptałam, bawiąc się guzikami od mojej koszulki.
Uśmiechnęłam się widzą wzrok Nialla utkwiony w mojej koszulce.
- Diana. - Wymamrotał, gdy zaczęłam po woli rozpinać guziki, ukazując mój czarny biustonosz.
Wstałam z łóżka i zamykając drzwi od pokoju, krzyknęłam do Amy by włączyła sobie bajki. Odwróciłam się w stronę łóżka, widząc wzrok blondyna skanujący moje ciało. Zdjęłam koszulkę i rzuciłam ją na podłogę. Zaczęłam po woli ściągać spodenki i rzuciłam je na podłogę. W samej bieliźnie powoli podeszłam do łóżka, na którym leżał laptop. Uśmiechnęłam się, widząc przepełniony pożądaniem wzrok blondyna. Spojrzałam na komodę, na której stało radio. Włączyłam je i zaczęłam tańczyć. Niall siedział cicho przyglądając się mi.
- Błagam zdejmij tą cholerną bieliznę. - Wymamrotał, a ja zaśmiałam się wykonując jego prośbę.
***
NIALL
Kończąc śpiewać swoją solówkę przyglądałem się tysiącom fanów, którzy przyszli na nasz koncert. Spojrzałem na niebo, które po woli stawało się coraz ciemniejsze. Uśmiechnąłem się, przypominając sobie ostatnią rozmowę z Amy i Dianą.
Gdy myślałem o idealnym ciele Diany i o tym, jak bardzo chcę kochać się z nią, podszedł do mnie Harry.
- O czym myślisz? - Zapytał. - Ktoś tu się rumieni. - Zaśmiał się, dotykając palcem mojego policzka. - Czyżby nasz Nialler miał brudne myśli? - Powiedział, a fanki zaczęły piszczeć.
Pokazałem mu środkowy palec, po czym zacząłem grać na gitarze. Harry i reszta zaczęli śmiać się, a ja udawałem, że nie wiem, o co im chodzi.
- To może teraz zaśpiewamy "Diana"?! - Wykrzyczał Louis.
DIANA
Weszłam na cmentarz, wsłuchując się w panującą ciszę. Ruszyłam w stronę grobu moich rodziców, myśląc o moim życiu.
Miałam wielkie szczęście, że Niall pojawił się w nim. Gdyby nie ten blondyn, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.
Stanęłam przed grobem rodziców. Znajdując się w tym miejscu pierwszy raz od czterech lat, zaczęłam myśleć o wypadku. Czułam, jak do moich oczu napływają łzy.
Spojrzałam na niebo, mając nadzieję, że gdzieś tam są moi rodzice. Przeniosłam wzrok na grób i zaczęłam opowiadać o Amy, Niallu, Holly, Marku, rodzicach Nialla i Danielu.
Mówiąc miałam jakąś dziwną świadomość, że są przy mnie i wysłuchują każdego mojego słowa. A może to była jedynie nadzieja.
***
Wracając do domu, wyciągnęłam z kieszeni komórkę i weszłam w kontakty. Odszukałam numer do Daniela, który znalazłam na swojej poczcie dziś rano. Westchnęłam, podnosząc wzrok na zachmurzone niebo.
Serce kazało mi skontaktować się z nim, a rozum pytał ''po co?".
Wygrało serce.Wybrałam jego numer. Ale nie odebrał. Zadzwoniłam jeszcze raz i tym razem odebrał.
- Tak? - Usłyszałam głos, za którym tęskniłam.
- Cześć. - Wyszeptałam.
- Diana? - W jego głosie słyszałam niedowierzanie.
- Tak. - Wymamrotałam. - Dzwonię, ponieważ chciałam dowiedzieć się, co u ciebie? - Zapytałam niepewnie.
- Wszystko dobrze. A u ciebie?
- Też. - Powiedziałam, rozglądając się.
- Jesteś z Niallem? - Zapytał po chwili.
- Tak.
- To dobrze. Mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi. - W jego głosie słyszałam jakąś dziwną pustkę. - Muszę kończyć.
- Okej. Mogę jeszcze do ciebie zadzwonić? - Zapytałam, idąc pustym chodnikiem.
- Tak. - Zapewnił mnie. - To, pa. - Rozłączył się, a ja spojrzałam na niebo, gdy zaczął padać deszcz.
Czułam, że coś jest nie tak. I uczucie, które kiedyś nas połączyło zobowiązywało mnie bym dowiedziała się, czy wszystko z nim w porządku.
Za dobrze pamiętałam, jaki był dla mnie i Amy, jak bardzo mu na nas zależało, żeby tak po prostu o nim zapomnieć.
Chciałam powiedzieć Niallowi, że skontaktowałam się z Danielem, ale za bardzo obawiałam się jego reakcji. Wiedziałam, że nie zrozumie, dlaczego to zrobiłam.
***
Trochę mi smutno, że pojawia się coraz mniej gwiazdek i komentarzy :(Co sądzicie o nowej okładce? Lepsza od wcześniejszej?
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanfictionTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.