DIANA
Leżałam na łóżku w zalanym mrokiem pokoju, oglądając na komórce moje zdjęcia z Niallem. Gdy przyglądałam się blondynowi, przypomniałam sobie chwile spędzone z nim.
Gdy znaleźliśmy się na środku łąki blondyn położył się na trawie, a ja zrobiłam to samo i wtedy zdałam sobie sprawę, dlaczego zabrał mnie właśnie tu. Nad nami rozciągało się niebo zasłane milionami gwiazd.
- Podoba ci się? - Zapytał, przyglądając się mi.
- Tak. - Wyszeptałam, nie umieją oderwać wzroku od nieba.
Leżeliśmy w ciszy przyglądając się gwiazdą. W ciszy idealnej.
- Pamiętasz, jak oglądaliśmy gwiazdy na polu golfowym? - Zapytałam.
- Tak. Nie mogłem uwierzyć, że taka dziewczyna, jak ty włamuje się na pole golfowe.
- Pozwól, że przypomnę ci, że to ty włamałeś się do teatru.
- Ta. - Przyznał. - Byliśmy tacy niegrzeczni. - Zaśmiał się. - Dla ciebie nawet teraz mógłbym włamać się wszędzie. - Dodał, po chwili.
- Wszędzie?
- Tak. Nawet do Białego Domu. - Powiedział, przyglądając się mi.
- Nie wiem, czy dałbyś radę. - Zaśmiałam się.
- Nie wierzysz we mnie?
- Zawsze w ciebie wierzyłam. - Powiedziałam, patrząc na niego
Blondyn zbliżył się do mnie i złączył nasze usta w czułym pocałunku.
Gdy byłam mała mama mówiła mi, że każdy człowiek ma swoją gwiazdę. Gwiazdę, która każdej nocy ratuje go przed ciemnością. Wierzyłam w to, że Niall jest moją gwiazdą.
Blondyn rozłączył nasze usta i przytulił mnie. Wtuliłam się w jego ramiona, przyglądając się niebu. Przymknęłam powieki i wsłuchiwałam się w ciszę.
***
Patrzyłam, jak pistolet na tusz powoli dzierga tatuaż na jego skórze. Tom wyciera ręcznikiem namiar mazidła, po czym kontynuuje pracę.
- Boli? - Pytam, przyglądając się mu.
- Nie. - Zapewnia mnie, ale wydaje mi się, że nie jest do końca szczery.
Po chwili Tom rozprowadza maść po tatuażu. Czuje jak łzy napływają do moich oczu, gdy przeglądam się małemu tatuażowi na piersi Nialla.
"Diana"
- Dzięki. - Zwraca się do swojego kolegi, gdy ja wpatruje się w tatuaż.
Tatuaż, który już na zawsze będzie zdobił jego ciało.
***
Obudziłam się, nie czując obejmujących mnie ramion Nialla i rozejrzałam się po pokoju. Spojrzałam na drugą połowę łóżka, zastanawiając się, czy może wczorajszy wieczór był jedynie snem. Opadłam na poduszkę i poczułam zapach perfum blondyna. Przegryzłam wargę, przypominając sobie smak ust Nialla, gdy myślałam o nim moje serce przyśpieszało. Nie mogąc przestać się uśmiechać, wstałam z łóżka. Zauważyłam kartkę na szafce nocnej.
"W salonie czeka na ciebie niespodzianka. Twój Niall"
Szybko wyszłam z mojego pokoju i skierowałam się w stronę salonu. Stanęłam w miejscu, widząc wielki bukiet czerwonych róż stojący na stoliku. Przeniosłam wzrok na ścianę, do której były przyklejone czerwone karteczki samoprzylepne, które układały się w serce. Podeszłam tam i zaczęłam czytać napisy z karteczek.
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanfictionTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.