II. Rozdział 9

6.4K 388 13
                                    

"Ja chcę mieć tatusia!" Słowa Amy odtwarzały się w mojej głowie, gdy trzymałam ją płaczącą w swoich ramionach, aż zasnęła ze zmęczenia, po czym położyłam ją spać. Złożyłam pocałunek na jej czole i wyszłam z pokoju, cicho zamykając za sobą drzwi. Weszłam do salonu, w którym siedziała Holly, patrząc na widok za oknem. Usiadłam obok niej i schowałam twarz w dłoniach, pozwalając słonym łzą spływać po moich policzkach. Blondynka objęła mnie.

- Może powinnaś... Powiedzieć Niallowi o tym, że ma córeczkę. - Zaczęła Holly, gdy trochę się uspokoiłam.

- Nie wiem, czy to dobry pomysł. - Powiedziałam niepewnie. - Za miesiąc bierze ślub. To chyba nie jest dobry moment.

- Nigdy nie będzie dobrego momentu. Sama widzisz, że Amy potrzebuje taty, a Niall powinien wiedzieć o niej.

- Chyba masz rację. - Przyznałam.

- Spotkasz się z nim i powiesz o Amy?

- Tak.

***

Weszłam do domu zmęczona po pracy i stanęłam w miejscu, widząc bawiących się Holly, Marka i Amy.

- Cześć mamusiu! To moje dzieci. - Wskazała na bruneta i blondynkę, którzy siedzieli na kanapie, bawiąc się zabawkami małej.

- Acha. - Uśmiechnęłam się do niej i podeszłam do moich przyjaciół.

- Czas na jedzonko! - Oznajmiła, biegnąc w stronę kuchni.

- Dlaczego dziś tak późno wróciłaś? - Zapytała Holly, przyglądając się mi.

- Musiałam trochę dłużej zostać w pracy. - Wytłumaczyłam.

- Dzwoniłam do Nialla. - Oznajmiła blondynka.

- I?

- Macie spotkać się jutro w kawiarni w centrum. - Powiedziała, gdy do salonu wpadła moja córeczka z jogurtem w ręce.

Położyła go na stoliku, otworzyła i podeszła do Holly, zanurzając w nim łyżeczkę.

- Otwórz buzię. - Poleciła, nabierając jogurt na łyżeczkę, po czym zaczęła karmić blondynkę.

Śmiałam się z Markiem przyglądając się jak Amy nieudolnie ją karmiła, przez co Holly była cała brudna.

- Teraz ty synku. - Podeszła do Marka, uśmiechając się.

- Nie jestem głodny.

- Jesteś.

- Nie.

- Nie słuchasz mamy? - Spojrzała na niego, podnosząc jedną brew. - Mamusiu Mark mnie nie słucha! - Próbowała go nakarmić, po czym przeniosła wzrok na mnie, przez co trafiła łyżeczką prosto w czoło bruneta. - Widząc minę chłopaka ja, Holly i Amy wybuchłyśmy śmiechem.

- To nie jest śmieszne!

- Jest! - Zapewniła go Holly.

Mark udając obrażonego, wstał z kanapy i poszedł do łazienki.

- Obraził się? - Zapytała Amy.

- Nie. - Holly uśmiechnęła się do niej.

***

- Idę spać. - Oznajmiłam, patrząc na Holly, która oglądała film.

- Dobranoc. - Uśmiechnęła się do mnie.

Ostatni raz spojrzałam na blondynkę, trzymającą laptopa na kolanach i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Zatrzymałam się przy drzwiach od pokoju Amy. Uchyliłam drzwi i spojrzałam na swoją córeczkę i Marka. Amy powoli zasypiała wtulona w bruneta, który czytał jej bajkę. Przyglądałam się im, gdy Amy odezwała się.

- Mark.

- Tak księżniczko? - Spojrzał na nią.

- Dlaczego nie jesteś moim tatusiem? - Zapytała.

- Ponieważ mnie i twoją mamusie łączy tylko przyjaźń. - Wytłumaczył jej.

- Nie kochasz jej?

- Kocham, ale jak siostre.

- Szkoda. - Powiedziała, zamykając powieki. - Chciałabym, żebyś był moim tatą.

***

- Gotowa? - Zapytałam Amy, grzebiąc w torebce.

- Tak. - Podbiegła do mnie.

- Holly!

- Hm? - Blondynka weszła do pokoju.

- Zawiozę Amy do koleżanki. - Oznajmiłam. - I jadę na spotkanie. - Blondynka od razu wiedziała, o co chodzi.

- Będę trzymać kciuki. - Uśmiechnęła się do mnie.

- Boję się.

- Nie ma czego. - Zapewniła mnie.

- Ta.. - Spojrzałam na swoją córeczkę.

Jest tak bardzo do niego podobna.

- Chodź kochanie.

- Pa ciociu! - Mała przytuliła Holly, po czym wyszła z pokoju, a do mnie podeszła blondynka i przytulił mnie.

- Będzie dobrze. - Spojrzała mi w oczy.

***

Po odwiezieniu Amy do jej koleżanki z przedszkola, pojechałam do kawiarni, w której byłam umówiona z Niallem. Jadąc na miejsce spotkania, miałam ochotę wrócić do domu i nigdy się z nim nie spotykać, ale dobrze wiedziałam, że muszę mu powiedzieć o Amy, tak więc w południe zaparkowałam pod kawiarnia. Wyciągnęłam komórkę z torebki i napisałam do Holly.

DO: Holly

Jestem pod kawiarnią.

DO: Holly

Chyba nie dam rady.

OD: Holly

Musisz!

OD: Holly

Pomyśl o Amy, ona potrzebuje ojca. A Niall ma prawo wiedzieć.

DO: Holly

Idę.

OD: Holly

Kochamy cię!

Wrzuciłam komórkę do torebki i wyszłam z auta. Skierowałam się w stronę kawiarni. Weszłam do środka i rozejrzałam się po prawie pustym pomieszczeniu. Gdy zobaczyłam Nialla siedzącego przy jednym ze stolików, ze wzrokiem utkwionym w dłoniach, czułam jak miękną mi nogi. Gdy podeszłam do niego, spojrzał na mnie oczyma pełnymi nieba, w których kiedyś tonęłam za każdym spojrzeniem. Panowała pomiędzy nami niezręczna cisza, gdy usiadłam naprzeciw niego.

No dobra, czas powiedzieć prawdę.

***

Gwiazdkujcie, komentujcie :)

Kto nie może doczekać się kolejnego rozdziału?

Don't leave me / Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz