Rozdział 18

8.3K 482 4
                                    

Od godziny siedziałam z Maurą w kawiarni rozmawiając, po tym jak wpadłyśmy na siebie w drogerii.

- Co zamierzasz robić w wakacje? - Zapytała, zmieniając temat.

- Nic specjalnego. Będę nudzić się sama w domu. - Upiłam łyk gorącej herbaty. Kobieta uśmiechnęła się jakby wpadła na genialny pomysł.

- Myślę, że mogę zaproponować ci idealne zajęcie na najbliższy tydzień. - Uśmiechnęła się do mnie.

- Jakie? - Zapytałam zaciekawiona.

- Greg i jego żona pracują od rana do wieczora, a ja i mój mąż chcemy wybrać się na tydzień do Rzymu, przez co potrzebna jest nam opiekunka dla Theo. - Wyjaśniła. - Co ty na to?

- Jeżeli uważasz, że nadaje się na nianie dla Theo..

- On cię uwielbia! - Przerwała mi. - I jestem pewna, że świetnie sobie poradzisz.

- Skoro tak uważasz, to bardzo chętnie. - Zgodziłam się.

***

Na dworze panował mrok, gdy przemierzałam drogę do domu Horanów. Czekał mnie mój pierwszy dzień pracy, ale zajmowanie się Theo to dla mnie przyjemność. Zapukałam do drzwi i po chwili otworzył mi Greg. Przytulił mnie i wziął ode mnie płaszcz.

- Mały jeszcze śpi. - Oznajmił. - My zaraz wychodzimy do pracy. - Spojrzał na swoją krzątającą się po kuchni zone. - Maura i Bob pakują się.

- Pójdę się z nimi pożegnać. - Powiedziałam.

- Jasne.

Weszłam po schodach przyglądając się zdjęciom wiszącym na ścianie. Na większości z nich byli Greg i Niall. Zapukałam i weszłam do pokoju. Bob wstał by mnie przytulić.

- Ta walizka jest za mała - Maura usiadła na łóżku patrząc na przepełnioną walizkę.

- Kochanie wyjeżdżamy na kilka dni, a nie na rok. - Zaśmiał się Bob i poszedł do łazienki, a Maura zaczęła mocować się z zamkiem. Podeszłam do niej by jej pomóc.

- Może na niej usiądź, a ja wtedy spróbuję zapiąć tę przeklętą walizkę. - Zaproponowała, tak zrobiłyśmy i na szczęście udało się.

- Życzę wam udanych wakacji. - Przytuliłam ją.

- A ja tobie, żebyś wytrzymała z Theo i Niallem. - Zaśmiała się.

Don't leave me / Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz