Mrok panował na dworze, gdy moi rodzice wracali do domu.
Mama włączyła radio i zaczęła śpiewać. Tata z uśmiechem wymalowanym na ustach spojrzał na nią. W jego oczach widać było ogromną miłość.
- Kocham cię. - Powiedział, gładząc dłonią jej policzek.
Po chwili spojrzał na pustą drogę. Jechali ciemnym lasem, z nieba spadały krople deszczu. Jego żona wyjęła telefon i wybrała mój numer.
- Cześć kochanie. - Powiedziała. - Jeszcze trochę i będziemy w domu. - Oznajmiła, spoglądając na drzewa za oknem. - Dobrze. Co u Holly i Marka? Mam nadzieję ,że dom będzie cały, gdy wrócimy. - Zaśmiała się. - Okej. Kochamy cię , pa. - Schowała telefon do kieszeni i spojrzała na swojego męża.
- Już nie mogę doczekać się, kiedy będziemy w domu. - Powiedział.
- Ja też. Przez te kilka dni bardzo brakowało mi naszej córki - Powiedziała, uśmiechając się. - Brakowało mi nawet jej wygłupów z Holly i Markiem. - Zaśmiała się.
Nagle zza zakrętu wyjechał samochód.Huk, a po nim nastała przerażająca cisza. Ich bezwładne ciała leżały na przednich siedzeniach zmasakrowanego auta.
Krzyk przerwał panującą ciszę. Mój krzyk. Wołałam ich , błagam by otworzyli oczy, by mnie nie zostawiali.
A potem nastała ciemność.
Budzę się i nic nie słyszę. Ani swojego oddechu, ani szumu drzew za oknem. Jestem zawieszona w przerażającej ciszy. Czuję się jakby poza mną na świecie nie było już nikogo. Nikogo, z kim mogłabym porozmawiać, kto mógłby powiedzieć mi, że wszystko będzie dobrze i być przy mnie.
Jestem sama.Do chwili, gdy czuję na karku oddech nieznajomego i ręce przytulające mnie do niego. Odwracam się i widzę piękne niebieskie oczy pełne smutku. Ciepłe usta Nialla dotykają kącików moich oczu, z których wypływają słone łzy.
- Już dobrze, jestem przy tobie. - Jego cudowny głos przerywa ciszę panującą w pokoju.
Wtulam się w niego i zasypiam wsłuchując się w bicie jego serca.
***
Dziękuję wszystkim, którzy czytają i gwiazdkują moje fanfiction :)
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanficTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.