II. Rozdział 10

6.1K 391 14
                                    

Patrząc w jego oczy miałam ochotę przyglądać się im już do końca świata. Pragnęłam znów poczuć smak jego ust.

- Dlaczego.. - Zaczął. - Cztery lata temu wyjechałaś bez słowa? - Zapytał, przyglądając się mi.

- Wyjechałam, ponieważ... Byłam w ciąży. Z tobą. - Ledwo to z siebie wydusiłam.

- Jak to? - Na jego twarzy malowało się zdziwienie.

- Przed twoim wypadkiem przespaliśmy się ze sobą. Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży.. Nie mogłam ci o tym powiedzieć. Nie pamiętałeś mnie. - Mówiłam, myśląc o dniu, w którym miał wypadek.

- Mam dziecko. - Wymamrotał, jakby chcąc przyswoić tę myśl.

- Córkę, ma na imię Amy, ma 3 lata.

Siedzieliśmy w ciszy przyglądając się sobie. W ciszy idealnej. Gdy nagle telefon Nialla zaczął dzwonić, jednak on od razu odrzucił połączenie.

- Jaka ona jest? - Zapytał.

- Grzeczna, piękna.. No i jest wielkim głodomorem. - Zaśmiałam się. - Mam jej zdjęcie. - Zaczęłam przeszukiwać torebkę. Gdy znalazłam fotografie Amy podałam ją blondynowi, który chwycił ją i zaczął przyglądać się jej.

- Rzeczywiście jest piękna. - Powiedział, uśmiechając się do mnie. - Podobna do ciebie.

- Diana. - Powiedział, po chwili ciszy.

- Tak?

- Chciałbym ją poznać.

Nagle zaczął dzwonić mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz. Holly. Od razu wiedziałam, że to coś ważnego, na pewno nie dzwoniłaby do mnie podczas spotkania z blondynem.

- Tak? - Odebrałam.

- Przepraszam, że teraz dzwonię, ale Amy..

- Co z nią? - Zapytałam zaniepokojona.

- Jest w szpitalu.

- Jak to?!

- Złamała sobie rękę.

- Zaraz będę. - Rozłączyłam się i szybko wstałam.

- Co się stało? - Spojrzałam na Nialla, który przyglądał się mi.

- Amy złamała sobie rękę. Muszę jechać.

- Mógłbym jechać z tobą? - Zapytał.

- Niall to nie jest dobry pomysł. Zadzwonię do ciebie później. - Zapewniłam go.

- Będę czekać.

Spojrzałam ostatni raz na niego, po czym wyszłam z kawiarni. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do szpitala, w którym była Amy. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu. Weszłam szybko do szpitala, ruszyłam korytarzem i po chwili zauważyłam Amy, Holly i Marka. Podeszłam do nich.

- Kochanie jak to zrobiłaś? - Zapytałam, patrząc na gips na jej ręce.

- Przewróciłam się. - Wytłumaczyła, wzruszając ramionami.

- Przestraszyłaś mnie.

- Wszystko dobrze. - Zapewniła mnie Holly.

- To może teraz pójdziemy na pizze? - Zaproponowała Amy, robiąc maślane oczy.

- Dobrze. - Powiedziałam, gdy Mark wziął ją na ręce i ruszyliśmy w stronę wyjścia ze szpitala.

***

NIALL

Mam córkę.
Mam trzyletnią córkę.

Powtarzałem to sobie, nadal nie mogąc w to uwierzyć. Trzymałem w dłoni zdjęcie Amy, które Diana zostawiła na stoliku w kawiarni, śpiesząc się do szpitala. Przyglądałem się brązowym włosom Amy i jej niebieskim oczom. Była bardzo podobna do Diany... I do mnie. Wyciągnąłem z kieszeni komórkę i znalazłem w kontaktach numer Diany, który dostałem od Holly.

Don't leave me / Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz