DIANA
Wyjęłam z piekarnika ciasto i położyłam je na stole, gdy do kuchni weszła Holly. Blondynka widząc dwa ciasta i pełno babeczek, spojrzała na mnie zdziwiona.
- Musiałam zająć się czymś. - Wytłumaczyłam.
Holly wzięła jedną babeczkę i usiadła na blacie.
- Byłam u Nialla. - Powiedziałam, siadając obok niej.
- I?
- Nie pozwolił mi wytłumaczyć nic. Naprawę sądzi, że go zdradziłam.
- Nie wiem, jak on może myśleć, że zrobiłabyś coś takiego. - Westchnęła.
- Gdyby nie to, że zgodziłam się by Zayn odwiózł mnie do domu, wszystko byłoby w porządku.
Do kuchni weszli Mark i Amy. Moja córka widząc słodkości, które upiekłam uśmiechnęła się i wzięła sobie babeczkę.
- Jak było w przedszkolu? - Zapytałam, przyglądając się jej.
Amy wzruszyła ramionami i wróciła do jedzenia babeczki.
- Odeszłam z pracy. - Oznajmiłam, a Mark i Holly spojrzeli na mnie zdziwieni. - Jestem bezrobotną, matką ze złamanym sercem. - Zaśmiałam się.
- Na pewno znajdziesz lepszą pracę. - Holly uśmiechnęła się do mnie.- Na razie nie chcę szukać pracy. Zostały mi jeszcze pieniądze, które rodzice odkładali dla mnie. Chcę polecieć do Irlandii na jakiś czas. - Oznajmiłam.
***
NIALL
Siedziałem w salonie, oglądając jakiś beznadziejny film, gdy obok mnie usiadł Liam.
- Lecimy do Londynu za dwa dni. - Oznajmił.
- Fajnie. - Powiedziałem, jednak w moim głosie słychać było jedynie smutek.
Na ekranie telewizora pojawił się mężczyzna bawiący się ze swoją małą córeczką, a ja od razu pomyślałem o Amy.
Tęskniłem za nią... i za Dianą.
- Kto idzie ze mną do klubu? - Zapytał Louis, wchodząc do salonu.
- Ja idę na kolację z Sophią. - Powiedział Liam.
- A ty Niall? - Spojrzał na mnie.
- Mogę iść z tobą.
Miałem nadzieję, że alkohol pozwoli mi przestać myśleć o Amy i Dianie.
***
DIANA
Chodziłam po moim pokoju, rozmawiając przez telefon z Lisą.
- Co u Holly i Marka? - Zapytała.
- Wszystko dobrze, są w sobie bardzo zakochani.
- A ty i Niall?
- Nie wyszło nam.
- Jak to?
- Niall sądzi, że go zdradziłam, ale ja tego nie zrobiłam. - Powiedziałam, podchodząc do okna. - Chcę polecieć z Amy do Irlandii. - Oznajmiłam, patrząc na niebo.
- Na długo?
- Nie wiem.
- A praca?
- Odeszłam z firmy. - Powiedziałam, gdy do pokoju weszła Holly.
- Dlaczego? - Zapytała, zaniepokojona.
- To długa historia. Opowiem ci kiedyś.
- Dobrze.
- Klucze od domu w Mullingar ma Maura? - Zapytałam.
- Tak.
- Muszę kończyć. Zadzwonię do ciebie niedługo. - Mówiłam, przyglądając się blondynce.
- Będę czekać.
Rozłączyłam się i położyłam komórkę na szafce nocnej.
- Co powiesz na babski wieczór? - Zaproponowała, uśmiechając się.
- Zależy, co masz na myśli?
- Spokojnie nie chodzi mi o klub. - Zaśmiała się, dobrze wiedząc, że nie mam ochoty na wypad do klubu. - Możemy obejrzeć jakąś komedie romantyczną i zjeść tyle słodyczy, ile zdołamy w siebie zmieścić. Co ty na to?
- Przecież znasz mnie i wiesz, że nigdy nie odmówiłabym oglądania filmów i zapychania się słodyczami z moją najlepszą przyjaciółką.
***
NIALL
Pijąc kolejnego drinka po woli przestawałem myśleć o Dianie. Rozejrzałem się po klubie, w poszukiwaniu Louisa, jednak zamiast niego zauważyłem jakaś brunetkę, która przyglądała się mi. Gdy podeszła do mnie, zdałem sobie sprawę, że z wyglądu jest podobna do Diany. Usiadła obok mnie i uśmiechnęła się do mnie. Jednak zignorowałem ją i wróciłem do picia.
- Nina. - Przedstawiła się, przyglądając się mi.
- Niall.
- Może chciałbyś..
- Nie. - Przerwałem jej. - Nie trać czasu, nie jestem tobą zainteresowany. - Powiedziałem, a brunetka wstała i zostawiła mnie bez słowa.
- Horan! - Obok mnie pojawił się Ashton.
- Cześć.
- Coś się stało? - Zapytał.
- Czemu pytasz?
- Ostatnio, gdy cię widziałem byłeś najszczęśliwszym facetem na ziemi, a teraz wyglądasz, jak wrak człowieka. No więc, co się stało?
- Diana mnie zdradziła. - Powiedziałem, zaczynając pić kolejne piwo.
- Diana? - Zapytał.
W jego oczach widziałem tak duże niedowierzanie, jakbym powiedział mu, że widziałem kosmitów.
- Tak, ze swoim szefem.
- Jesteś tego pewien?
- Tak! - Powiedziałem, wstając.
- Gdzie idziesz? - Zapytał.
- Do domu. - Oznajmiłem i ruszyłem w stronę wyjścia.
Gdy wyszedłem z zatłoczonego klubu, stanąłem na chodniku i rozejrzałem się po ulicy. Po drugiej stronie zauważyłem obściskującą się parę. Po chwili rozpoznałem chłopaka. Ruszyłem w ich stronę będąc pewien, że to Diana z pieprzonym Zaynem, ale będąc blisko nich zdałem sobie sprawę, że to nie jest Diana.
Jeszcze bardziej zły podszedłem do nich. Gdy chłopak odsunął się od brunetki i spojrzał na mnie, popchnąłem go na ścianę.
- Już znudziła ci się Diana?! Przeleciałeś ją i bierzesz się za kolejną?! - Zapytałem, uderzając pięścią w jego twarz.
- Nie przeleciałem Diany!
- Nie kłam! - Kolejny raz moja pięść zderzyła się z jego twarzą. - Spała u ciebie, a rano odwiozłeś ją. Widziałem, jak się całowaliście! - Spojrzałem w jego oczy.
- Spała u mnie, ale nic między nami nie było. Nigdy. Ona kocha ciebie! - Krzyknął, odpychając mnie.
- Nie spaliście ze sobą? - Zapytałem, patrząc na niego, gdy dotknął swojego nosa, który prawdopodobnie złamałem.
- Nie.
Rozejrzałem się, zdając sobie sprawę, że kilka osób przygląda się nam, a brunetka, która jeszcze chwilę temu stało obok Zayna zniknęła.
- Radzę ci nie strać jej. - Powiedział.
Odwrócił się i odszedł w stronę swojego samochodu, a ja zdałem sobie sprawę, jak bardzo jestem głupi.
Miałem nadzieję, że uda mi się wszystko naprawić.
***
Szczęśliwe?
Proszę o wasze komentarze :)
Dziękuję za wiele gwiazdek ♥
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
FanfictionTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.