II. Rozdział 38

5.4K 388 31
                                    

DIANA

Wyjęłam z piekarnika ciasto i położyłam je na stole, gdy do kuchni weszła Holly. Blondynka widząc dwa ciasta i pełno babeczek, spojrzała na mnie zdziwiona.

- Musiałam zająć się czymś. - Wytłumaczyłam.

Holly wzięła jedną babeczkę i usiadła na blacie.

- Byłam u Nialla. - Powiedziałam, siadając obok niej.

- I?

- Nie pozwolił mi wytłumaczyć nic. Naprawę sądzi, że go zdradziłam.

- Nie wiem, jak on może myśleć, że zrobiłabyś coś takiego. - Westchnęła.

- Gdyby nie to, że zgodziłam się by Zayn odwiózł mnie do domu, wszystko byłoby w porządku.

Do kuchni weszli Mark i Amy. Moja córka widząc słodkości, które upiekłam uśmiechnęła się i wzięła sobie babeczkę.

- Jak było w przedszkolu? - Zapytałam, przyglądając się jej.

Amy wzruszyła ramionami i wróciła do jedzenia babeczki.

- Odeszłam z pracy. - Oznajmiłam, a Mark i Holly spojrzeli na mnie zdziwieni. - Jestem bezrobotną, matką ze złamanym sercem. - Zaśmiałam się.
- Na pewno znajdziesz lepszą pracę. - Holly uśmiechnęła się do mnie.

- Na razie nie chcę szukać pracy. Zostały mi jeszcze pieniądze, które rodzice odkładali dla mnie. Chcę polecieć do Irlandii na jakiś czas. - Oznajmiłam.

***

NIALL

Siedziałem w salonie, oglądając jakiś beznadziejny film, gdy obok mnie usiadł Liam.

- Lecimy do Londynu za dwa dni. - Oznajmił.

- Fajnie. - Powiedziałem, jednak w moim głosie słychać było jedynie smutek.

Na ekranie telewizora pojawił się mężczyzna bawiący się ze swoją małą córeczką, a ja od razu pomyślałem o Amy.

Tęskniłem za nią... i za Dianą.

- Kto idzie ze mną do klubu? - Zapytał Louis, wchodząc do salonu.

- Ja idę na kolację z Sophią. - Powiedział Liam.

- A ty Niall? - Spojrzał na mnie.

- Mogę iść z tobą.

Miałem nadzieję, że alkohol pozwoli mi przestać myśleć o Amy i Dianie.

***

DIANA

Chodziłam po moim pokoju, rozmawiając przez telefon z Lisą.

- Co u Holly i Marka? - Zapytała.

- Wszystko dobrze, są w sobie bardzo zakochani.

- A ty i Niall?

- Nie wyszło nam.

- Jak to?

- Niall sądzi, że go zdradziłam, ale ja tego nie zrobiłam. - Powiedziałam, podchodząc do okna. - Chcę polecieć z Amy do Irlandii. - Oznajmiłam, patrząc na niebo.

- Na długo?

- Nie wiem.

- A praca?

- Odeszłam z firmy. - Powiedziałam, gdy do pokoju weszła Holly.

- Dlaczego? - Zapytała, zaniepokojona.

- To długa historia. Opowiem ci kiedyś.

- Dobrze.

- Klucze od domu w Mullingar ma Maura? - Zapytałam.

- Tak.

- Muszę kończyć. Zadzwonię do ciebie niedługo. - Mówiłam, przyglądając się blondynce.

- Będę czekać.

Rozłączyłam się i położyłam komórkę na szafce nocnej.

- Co powiesz na babski wieczór? - Zaproponowała, uśmiechając się.

- Zależy, co masz na myśli?

- Spokojnie nie chodzi mi o klub. - Zaśmiała się, dobrze wiedząc, że nie mam ochoty na wypad do klubu. - Możemy obejrzeć jakąś komedie romantyczną i zjeść tyle słodyczy, ile zdołamy w siebie zmieścić. Co ty na to?

- Przecież znasz mnie i wiesz, że nigdy nie odmówiłabym oglądania filmów i zapychania się słodyczami z moją najlepszą przyjaciółką.

***

NIALL

Pijąc kolejnego drinka po woli przestawałem myśleć o Dianie. Rozejrzałem się po klubie, w poszukiwaniu Louisa, jednak zamiast niego zauważyłem jakaś brunetkę, która przyglądała się mi. Gdy podeszła do mnie, zdałem sobie sprawę, że z wyglądu jest podobna do Diany. Usiadła obok mnie i uśmiechnęła się do mnie. Jednak zignorowałem ją i wróciłem do picia.

- Nina. - Przedstawiła się, przyglądając się mi.

- Niall.

- Może chciałbyś..

- Nie. - Przerwałem jej. - Nie trać czasu, nie jestem tobą zainteresowany. - Powiedziałem, a brunetka wstała i zostawiła mnie bez słowa.

- Horan! - Obok mnie pojawił się Ashton.

- Cześć.

- Coś się stało? - Zapytał.

- Czemu pytasz?

- Ostatnio, gdy cię widziałem byłeś najszczęśliwszym facetem na ziemi, a teraz wyglądasz, jak wrak człowieka. No więc, co się stało?

- Diana mnie zdradziła. - Powiedziałem, zaczynając pić kolejne piwo.

- Diana? - Zapytał.

W jego oczach widziałem tak duże niedowierzanie, jakbym powiedział mu, że widziałem kosmitów.

- Tak, ze swoim szefem.

- Jesteś tego pewien?

- Tak! - Powiedziałem, wstając.

- Gdzie idziesz? - Zapytał.

- Do domu. - Oznajmiłem i ruszyłem w stronę wyjścia.

Gdy wyszedłem z zatłoczonego klubu, stanąłem na chodniku i rozejrzałem się po ulicy. Po drugiej stronie zauważyłem obściskującą się parę. Po chwili rozpoznałem chłopaka. Ruszyłem w ich stronę będąc pewien, że to Diana z pieprzonym Zaynem, ale będąc blisko nich zdałem sobie sprawę, że to nie jest Diana.

Jeszcze bardziej zły podszedłem do nich. Gdy chłopak odsunął się od brunetki i spojrzał na mnie, popchnąłem go na ścianę.

- Już znudziła ci się Diana?! Przeleciałeś ją i bierzesz się za kolejną?! - Zapytałem, uderzając pięścią w jego twarz.

- Nie przeleciałem Diany!

- Nie kłam! - Kolejny raz moja pięść zderzyła się z jego twarzą. - Spała u ciebie, a rano odwiozłeś ją. Widziałem, jak się całowaliście! - Spojrzałem w jego oczy.

- Spała u mnie, ale nic między nami nie było. Nigdy. Ona kocha ciebie! - Krzyknął, odpychając mnie.

- Nie spaliście ze sobą? - Zapytałem, patrząc na niego, gdy dotknął swojego nosa, który prawdopodobnie złamałem.

- Nie.

Rozejrzałem się, zdając sobie sprawę, że kilka osób przygląda się nam, a brunetka, która jeszcze chwilę temu stało obok Zayna zniknęła.

- Radzę ci nie strać jej. - Powiedział.

Odwrócił się i odszedł w stronę swojego samochodu, a ja zdałem sobie sprawę, jak bardzo jestem głupi.

Miałem nadzieję, że uda mi się wszystko naprawić.

***

Szczęśliwe?

Proszę o wasze komentarze :)
Dziękuję za wiele gwiazdek ♥

Don't leave me / Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz