DIANA
Obudziłam się, czując obejmujące mnie ramiona Nialla. Uśmiechnęłam się, przypominając sobie wczorajszy wieczór. Przyglądałam się bezchmurnemu niebu za oknem, gdy poczułam, jak blondyn zaczyna się budzić.
- Dzień dobry. - Wyszeptał.
Jego usta zaczęły składać delikatne pocałunki na moich nagich plecach. Po chwili odwróciłam się w jego stronę i zaczęłam przyglądać się mu, gdy leżał ze wzrokiem utkwionym w suficie. Spojrzałam na jego klatkę piersiową i dotknęłam tatuażu zdobiącego jego pierś.
- Zastanawiałem się, czy nie zrobić sobie jeszcze jednego. - Powiedział Niall, przenosząc wzrok na mnie.
- Jakiego? - Zapytałam zaciekawiona.
- Imienia naszej córeczki.
Uśmiechnęłam się, słysząc jego odpowiedź. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej i zamykając powieki, przysłuchiwałam się biciu jego serca.
Nagle wyskoczyłam z łóżka. Chwytając koszulkę Nialla, założyłam ją na siebie i pobiegłam do łazienki.
NIALL
Zaniepokojony wstałem z łóżka. Założyłem bokserki i ruszyłem w stronę drzwi prowadzących do łazienki. Otwierając je, wszedłem do środka i zobaczyłem Dianę, która wymiotowała. Podszedłem do niej i chwyciłem jej włosy, przytrzymując je. Po chwili Diana odsunęła się od toalety i spuszczając wodę spojrzała na mnie. Wstała z podłogi i podeszła do umywalki. Obmyła twarz i umyła zęby. Przyglądałem się jej zaniepokojony. Brunetka widząc moje spojrzenie, odwróciła się w moją stronę.
- Już dobrze? - Zapytałem.
- Tak. - Zapewniła mnie, chodź widziałem, że nadal nie wygląda najlepiej. Jej oczy były trochę zaczerwienione. - Pewnie zatrułam się czymś. - Wzruszyła ramionami.
- Brzuch cie boli? - Zapytałem widząc, jak kładzie dłoń na swoim brzuchu, a na jej twarzy maluję się ból. - Chodź. - Powiedziałem, obejmując ją ramieniem.
Zaprowadziłem ją do sypialni i kazałem położyć się. Dianę chwilę protestowała, ale po w końcu poddała się i położyła się do łóżka.
- Zrobię ci herbatę. - Powiedziałem, wychodząc z pokoju.
Poszedłem do kuchni, w której siedziała Holly. Blondynka przeglądała coś na laptopie. Wstawiłem wodę i wyciągnąłem z szafki kubek.
- Diana źle się czuję. - Powiedziałem, przenosząc wzrok na Holly.
- Pójdę do niej. - Blondynka wstała i wyszła z kuchni, a ja czekając aż woda się zagotuje, wyciągnąłem z kieszeni komórkę i zadzwoniłem do Liama, widząc, że dzwonił do mnie wczoraj.
DIANA
Czując ból w podbrzuszu, leżałam w łóżku z nadzieją, że niedługo minie. Do pokoju weszła Holly. Blondynka usiadła na łóżku.
- Co się dzieję? - Zapytała, przyglądając się mi.
- Wymiotowałam i boli mnie podbrzusze. - Powiedziałam.
- Dostałaś okres?
- Nie. - Zaprzeczyłam.
- Więc to mogą być objawy ciąży. Powinnaś iść do ginekologa. - Powiedziała stanowczo. - Jeżeli sama nie będziesz chciała iść, zaprowadzę cię tam siła. - Wiedziałam, że nie żartuje.
- Dobrze. - Zgodziłam się
- Zapisze cię na wizytę. - Oznajmiła, wstając.
Uśmiechnęła się do mnie, po czym wyciągając z kieszeni komórkę wyszła z pokoju.
Przeniosłam wzrok na okno. Przyglądałam się bezchmurnemu niebu, myśląc o tym, jak będzie wyglądać życie moje i Nialla, gdy okaże się, że naprawdę jestem w ciąży. Bałam się tego, że kariera blondyna sprawi, że po raz kolejny będę musiała sama wychować dziecko. Niall jest zajęty trasą koncertową i nagrywaniem kolejnej płyty.
Bałam się, że moja ciąża sprawi, że wszystko stanie się jeszcze trudniejsze niż jest.
***
Obudziłam się i rozejrzałam po pokoju. Obok mnie leżał Niall, który przyglądał się mi.
- Jak się czujesz kochanie? - Zapytał, dotykając dłonią mojego policzka.
- Lepiej. - Zapewniłam go. - Która godzina? - Zapytałam po chwili.
- Czternasta.
Słysząc jego odpowiedź zaczęłam wstawać z łóżka. Podeszłam do komody, na której leżała moja bluza. Założyłam ją i czując na sobie wzrok Nialla poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem. Przyglądałam się mojemu odbiciu, zastanawiając się, czy powiedzieć Niallowi o tym, że chyba jestem w ciąży.
Powinnam to zrobić. Powinnam mu powiedzieć.
- Zrób to Diana. - Wyszeptałam, podchodząc do drzwi.
Otworzyłam je i wyszłam z łazienki. Stanęłam w miejscu, widząc Nialla stojącego przy oknie. Rozmawiał przez telefon.
- Tak, przylecę jutro wieczorem. Spokojnie Harry nie spóźnię się. - Zapewnił go. - Nie, jeszcze nie rozmawiałem, o tym z Dianą. Okej. Pa. - Kończąc rozmawiać, schował do kieszeni komórkę.
- O czym ze mną nie rozmawiałeś? - Zapytałam.
Niall odwrócił się w moją stronę. Na jego twarzy widziałam zdziwienie. Nie spodziewał się, że usłyszę jego rozmowę.
- Di. - Podszedł do mnie.
- Powiedz mi.
- Obiecałem ci, że będę przylatywał często do Mullingar, ale niedługo zaczną się koncerty w Stanach Zjednoczonych...
- Kiedy znów się zobaczymy? - Zapytałam, przerywając mu.
- Za dwa miesiące. - Powiedział.
Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłoniach. Teraz, gdy najbardziej go potrzebuje on będzie na drugim końcu świata.
Czując, jak mnie obejmuje, wstałam z łóżka. Założyłam spodnie i buty, po czym bez słowa wyszłam z pokoju. Mijając Holly wyszłam z domu. Słysząc ze sobą wołanie Nialla, ruszyłam szybko przed siebie. Gdy po kilkunastu minutach byłam już daleko od domu, zwolniłam i szłam po woli chodnikiem. Na niebie zaczęły pojawiać się ciemne chmury, gdy weszłam do małej kawiarni. Zamówiłam herbatę, po czym usiadłam przy oknie. Wsłuchując się w muzykę wypełniającą pomieszczenie, piłam gorąca herbatę.
Po godzinie, którą spędziłam w kawiarni myśląc o Niallu doszłam do wniosku, że czas wrócić do domu i porozmawiać z nim. Gdy wyszłam z kawiarni na dworze padało. Po kilkunastu minutach przemoczona wróciłam do domu. Obok mnie od razu pojawił się Niall.
- Martwiłem się. - Powiedział, przytulając mnie.
Nie zwracając uwagi na to, że jestem cała mokra trzymał mnie w ramionach.
- Przepraszam. - Wyszeptałam.
- To ja przepraszam, kochanie. Obiecuje ci, że gdy zacznie się trasa po Ameryce, zrobię wszystko by, co jakiś czas przylatywał do Mullingar. - Zapewnił mnie. - Nie zostawię ciebie i Amy na tak długo. - Dodał, całując mnie w czoło.
A ja mu uwierzyłam.
***
Im więcej osób skomentuj ten rozdział, tym szybciej pojawi się kolejny.Kto oprócz mnie nie może doczekać się Made in the A.M.?
CZYTASZ
Don't leave me / Niall Horan
Fiksi PenggemarTen Irlandczyk o błękitnych oczach wszedł do mojego serca i nieważne ile będę próbowała go stamtąd wyciągnąć, zostanie tam już na zawsze.