Obudziłam się około godziny dziewiątej, a Pablo jeszcze spał. Zaczęłam przeglądać sobie coś na telefonie, bo zaczęło mi się trochę nudzić. Oglądałam jakieś rolki na instagramie, aż nagle zrobiło mi się strasznie sucho w gardle. Zaczęłam rozglądać się po pokoju w celu znalezienia jakiegoś napoju, ale niczego nie było. Powoli wstałam z łóżka, żeby go nie obudzić i zeszłam na dół. Zastałam tam Aurorę pijącą kawę.
- Hejka. - powiedziałam i również poszłam przygotować sobie napój.
- Ooo hejka. - odpowiedziała. - Siadaj. - dodała odsuwając krzesło obok siebie.
Zrobiłam tak jak powiedziała, więc kilka sekund później zaczęłyśmy rozmawiać. Okazało się, że obie nie lubimy takiej jednej typiarki, więc nieźle ją obgadałyśmy. Pokazałam jej screeny oraz zdjęcia, które ostatnio dzięki moim kontaktom otrzymałam. Razem połączyłyśmy fakty przez co doszłyśmy do czegoś mocnego. Jednak nagle poczułam silne ręce, które mnie obejmowały.
- Liczyłem, że trochę się ze mną poprzytulasz, a uciekłaś. - powiedział zaspanym, słodkim głosem Pablo.
Odchyliłam głowę do tyłu, a chłopak mnie pocałował. Następnie przyniósł mi kawę, o której zapomniałam przez te wszystkie newsy. Chwilę później obudziła się także Madison, więc zaczęliśmy robić śniadanie. W sumie Pablo je zrobił, bo stwierdził, że jest świetnym kucharzem. Miał zrobić jakieś swoje popisowe danie, które jak się później okazało spalił. Stwierdził, więc, że w zamian zabierze nas do jakiejś restauracji.
Całą czwórką poszliśmy na górę się ogarnąć. Nie wiedziałam co założyć, bo pogoda była dziwna. Ostatecznie zdecydowałam się na czarne, sportowe legginsy, które fajnie podkreślały to co miały oraz jakąś ciemnobrązową bluzę ukradzioną chłopakowi. Chciałam ubrać coś zupełnie innego, lecz nie chciało mi się. Włosy związałam w niskiego koka, z którego kilka pasemek wypuściłam do przodu. Pomalowałam jeszcze tylko rzęsy oraz nałożyłam na usta pomadkę nawilżającą. Użyłam także moich ulubionych perfum. Następnie wróciłam do bruneta, który również był już gotowy. Miał na sobie zwykły, czarny dres z nike'a. Szczerze mówiąc prezentował się w nim naprawdę super. Po chwili dołączyły do nas dziewczyny i razem udaliśmy się do samochodu. Pablo położył rękę na moim udzie, a ja zaczęłam ustawiać swoje siedzenie, bo było mi niewygodnie. Jednak najgorszą rzeczą był mój ból brzucha, który dopadł mnie gdzieś w połowie drogi. Chyba jeszcze nigdy nie bolał mnie aż tak mocno. Nie wiedziałam co mam robić, bo chodziło o dzisiejszy mecz chłopaka, na który poszłabym pierwszy raz jako jego dziewczyna. Wiedziałam jak mu na tym zależało, więc nie chciałam go zawieść. Stwierdziłam, że choćbym miała zażyć całe opakowanie tabletek pójdę tam.
❤️
Właśnie miałyśmy zacząć szykować się na mecz chłopaków. Na szczęście mój brzuch się uspokoił, przez co mogłam na spokojnie wszystko zrobić. Pablo pojechał wcześniej z Pedrem, aby mogli się dobrze przygotować.
Na początku wyprostowałam włosy, bo akurat naszła mnie taka ochota. Przy okazji pokręciłam jeszcze włosy Madi, bo bardzo mnie o to prosiła. Następnie wykonałam od nowa cały makijaż, tylko tym razem trochę mocniejszy. Później poszłam się przebrać. Tutaj na szczęście nie miałam zbyt wielkiego dylematu, bo pewnym było to, że założę koszulkę z jego numerem. Do niej założyłam ciemnoniebieskie, prosto opadające na buty jeansy. Dobrałam sobie do tego jeszcze małe, srebrne kolczyki kółka oraz czarną torebkę na srebrnym łańcuszku, do której włożyłam potrzebne rzeczy. Tradycyjnie użyłam także moich ulubionych perfum. Reszta mojej cudownej ekipy też była gotowa, więc pojechałyśmy na stadion. Całą trójką ubrałyśmy te same koszulki, przez co wyglądałyśmy naprawdę super. Oczywiście nie obyło się bez pamiątkowego zdjęcia. Jeszcze przed rozpoczęciem poszłyśmy kupić jakieś przekąski, a następnie skupiłyśmy się na grze.
CZYTASZ
mi rayo de sol | pablo gavi
Romancejulia jest córką trenera fc barcelony - xavi'ego hernández'a. po śmierci swojej mamy przeprowadza się z polski do słonecznej barcelony. jej życie zmienia się tam o 180°.