treinta y ocho

518 20 1
                                    

Tak dobrze nam się rozmawiało, że nie zorientowałyśmy się, że jest już 24.00. Zamówiłyśmy, więc ubera i pojechałyśmy do domu Eleny, bo namówiła mnie na makaron. Okazało się, że osobą, która po nas przyjechał był ten sam pan co wcześniej, więc sporo się pośmiałyśmy. Pomimo swojego wieku był bardzo zabawny. Cały czas rzucał żartami, przez co nie mogłam przestać się śmiać.

Droga w jego towarzystwie minęła nam bardzo szybko, bo nim się obejrzałyśmy byłyśmy już pod domem dziewczyny. Jej rodziców nie było, więc miałyśmy cały do dyspozycji. Zrobiłyśmy sobie posiłek i zaniosłyśmy go na kanapę. Elena szukała jakiegoś filmu, a ja w między czasie włączyłam telefon. Jednak ilość powiadomień jaką zobaczyłam zupełnie mnie zaskoczyła.

653 nieodebrane połączenia od Pablo❤️

1058 nowych wiadomości od Pablo❤️

Pablo❤️
słońce
odpisz
proszę
martwię się
błagam
julia
halo
odezwij się
wszystko w porządku?
napisz chociaż, że tak
skarbie
proszę
błagam
+ 1045 innych

- O kurwa! - krzyknęłam.

- Co jest? - zapytała, a ja pokazałam jej powiadomienia. - Rzeczywiście o kurwa.

Szybko wybrałam jego numer. Nie musiałam długo czekać, bo po sekundzie odebrał.

- Pablo strasznie cię przepraszam, ale miałam wyciszony telefon. - powiedziałam. - Jestem teraz u Eleny w domu, jem makaron.

- Kurwa wiesz jak się o ciebie martwiłem?! - krzyknął.

Przysięgam, że w tamtym momencie było mi w chuj głupio.

- Przepraszam cię. - powiedziałam, a chłopak głośno westchnął.

- Najważniejsze, że nic ci się nie stało. Tylko proszę już nigdy mi tak nie rób, już miałem jechać cię szukać. - odpowiedział. - Bałem się o ciebie. Nawet nie wiedziałem, że wyszłaś.

- Aurora ci nie powiedziała? - zapytałam zdziwiona.

- Poszła do koleżanki. - odpowiedział. - Mogę po ciebie potem przyjechać?

Słodziak.

- Idź lepiej spać. - odpowiedziałam.

- Bez ciebie nie zasnę. - powiedział.

- W takim razie za półtorej godziny? - zapytałam.

Elena nie mogła już wytrzymać, bo wynalazła już film.

- Będę. - odpowiedział. - Do zobaczenia słońce.

- Do zobaczenia.

Usiadłam obok dziewczyny na kanapie i opowiedziałam jej całą rozmowę w skrócie. Następnie zabrałyśmy się za jedzenie oraz oglądanie filmu.

❤️

Właśnie żegnałam się z dziewczyną. Chłopak czekał na mnie oparty po samochód. Jak tylko mnie zobaczył podszedł i mocno przytulił.

- Cieszę się, że nic ci nie jest. - powiedział, a ja go pocałowałam.

Wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się w drogę powrotną. Chwyciłam dłoń chłopaka, przez co zdecydowanie się rozluźnił.

- Nie złość się już tyle. - powiedziałam, a Pablo wreszcie zmienił minę.

- Nie umiem się na ciebie złościć słońce. - odpowiedział.

W radiu puścili ulubioną piosenkę chłopaka, przez co już w ogóle polepszył się jego nastrój. Oboje zaczęliśmy ją śpiewać. Słowo, po słowie. Wyszła nam wręcz idealnie.

mi rayo de sol | pablo gaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz