W pomieszczeniu nikt się nie odzywał wszystko kalkulując. Harry wyczekiwał z niepokojem czy dostanie odpowiedź na temat przynależności huncwotów.
- Ile mamy czasu na zdecydowanie się?-
- Naturalnie odpowiedziałbym, że nie macie ograniczenia czasowego, jednak wojna jest coraz bliżej. Miesiąc wam starczy?- obaj przytaknęli, wiedząc że muszą o tym poważnie porozmawiać.
- W takim razie z mojej strony to wszystko.- powiedział najstarszy wstając, a Harry'emu do głowy przyszedł genialny, jego zdaniem, pomysł. Ustał przed czerwonookim i ustał na palach, żeby szeptem przekazać informację.
- Tom czy oni mogliby zostać na.. na noc? Proszę ja dawno ich nie widziałem i..-
- Tak.-
- Tak?-
- Zrobię wszystko żebyś był szczęśliwy. Trzeba zapytać ich o zdanie nie uważasz?-odpowiedział znowu szeptem. Stanął za chłopcem trzymając ręce na jego ramionach i zwrócił się do huncwotów.
- Harry pomyślał, że może chcielibyście zostać na kilka nocy? To dobra okazja, abyście spędzili razem trochę czasu, a do tego będziecie mogli mnie wypytać o co tylko chcecie.-
Syriusz zarówno jak i Remus nie spodziewali się takiej propozycji. Zresztą Severus także był w szoku, że Czarny Pan zgodził się na pomysł chłopaka, mądrze jednak nie skomentował tego.
- Cóż, chcielibyśmy porozmawiać z naszym szczeniakiem.-
- Świetnie. W takim razie ty Severusie, możesz wracać. Będzie to problem gdy będziecie w jednym pokoju?-
- Absolutnie nie.-
Voldemort kiwnął głową i wzrokiem odprowadził czarnowłosego, który od razu za drzwiami teleportował się do Hogwartu.
- Fenrirze przyślę ci list. Dziękuję.- wilkołak także wyszedł z pomieszczenia i po chwili cała czwórka została sama. Wtedy Harry przytulił bliskich, a Tom był zadowolony że sprawienia młodszemu małej radości.
- No już Harry będziesz miał dużo czasu na zamęczenie Syriusza i Remusa. Pokażę wam wasz tymczasowy pokój, a gdybyście czegoś chcieli najlepiej przyjść do mnie.-
§§§
Harry, tak jak Tom mówił, zamęczył starszych pytaniami. Głównie dotyczyły one całej sprawy z porwaniem go. Chłopak chciał wiedzieć jak dowiedzieli się o tym, że jest horkruksem, jak zareagował Zakon, co zrobił Dumbledore, a nawet jak się tu znaleźli przez Severusa. Oni jednak zapytali swojego szczeniaka jak on się tu znalazł. Jednakże Harry nie znał na to odpowiedzi.
- On sam mnie nie porwał. Ktoś mu pomógł i chociaż mi tego jeszcze nie powiedział, napewno Snape brał w tym udział.-
Kiedy Harry w końcu zostawił dorosłych udał się do Voldemorta, wcześniej korzystając z łazienki. Wykąpany i ubrany w bieliznę oraz koszulkę szybko przybiegł do sypialni czerwonookiego.
POV. VOLDEMORT
Późnym wieczorem do mojej sypialni wszedł Harry, akurat w momencie kiedy wyszedłem z łazienki.
- Mógłbyś się ubrać wiesz..-
- Z tego co widzę to ty wparowałeś mi do sypialni bez pukania kochanie, nie miej pretensji.- chłopak nic nie odpowiedział, a jedynie skanował moje ciało wzrokiem.
- Przyszedłeś po coś konkretnie czy tylko chciałeś mnie pooglądać?-
Chłopak zachichotał i podszedł do mnie. Położył ręce na moich ramionach i ustał na palcach, następnie składając krótki pocałunek na linii żuchwy.
CZYTASZ
Zmieniony los | tomarry 18+ |
Fanfiction𝑇𝑜𝑚 𝑅𝑖𝑑𝑑𝑙𝑒 𝑥 𝐻𝑎𝑟𝑟𝑦 𝑃𝑜𝑡𝑡𝑒𝑟 Harry widzi dziwne zachowanie Malfoya, a ten chce jedynie się zaprzyjaźnić. Voldemort za to chce chłopca tylko dla siebie. • 18+ • podteksty • przekleństwa • magiczne tomarry