45. ✓

631 39 3
                                    

Dość późnego ranka, Syriusz postanowił porozmawiać z chrześniakiem. Precyzując chciał przekazać Harry'emu informację o pełni i przemianie Lupina. Greyback jako tako przekazał mu pojedyńcze informacje. Obaj uzgodnili, że obecność Gryfona będzie przydatna. Udał się więc pod drzwi i zapukał czekając na chrześniaka. Po chwili jednak zapukał ponownie, nie słysząc nic zza drzwi.

— Harry śpisz?!— krzyknął Black waląc w drzwi. Ze słuchem animaga usłyszał mamroczenie.

— Jest już dziewiąta!!— kiedy chciał ponownie załomotać do pokoju, otworzyły się przed nim drzwi, a dokładniej Riddle w jedynie bokserkach.

— Czego walisz w te drzwi Black? — zapytał Tom wyraźnie zirytowany przerwaniem spania z Harrym.

— Co ty tu robisz?! I i jak udało ci się wyglądać tak?— wskazał palcem na wyrzeźbione ciało.

— Przebywam w swoim domu chociażby? I wczoraj Black. Co chciałeś?— Animag prychnął widząc starszego w sypialni swojego szczeniaka.

— Remus przechodzi dziś pełnię i razem z Fenrir’em uważamy, że Harry powinien nam nieco pomóc.—

— I to nie mogło poczekać? Litości. Z pewnością wam pomoże.—

— Może go lepiej zapytać?— Tom przewrócił oczami przymykając lekko drzwi. Podszedł do łóżka budząc młodszego.

Black zdołał usłyszeć część rozmowy, na którą wytrzeszczył oczy.

— Hej kochanie.. wstajemy..— jednak nie słyszał odpowiedzi Harry’ego, który ewidentnie mówił coś niedobudzony.

— Black pyta czy pomożesz w pełni.. w porządku. Har nie teraz.. zaczekaj kochanie.—

— Pomoże.—

— W porządku.— powiedział i udał się w przeciwną stronę do sypialni jego i Remusa.

— A tobie co?—

— Wiedziałem, że coś jest na rzeczy Luniu!— Lupin ciekawy przechylił głowę.

— Riddle powiedział do naszego szczeniaka kochanie! Słyszałem!—

— Oh daj spokój, Harry to nie pięcio letni chłopiec tylko piętnastolatek. Prawie szesnasto.—

— Prawie! Za dwa miesiące!—

— Bo ty w takim wieku akurat nic nie robiłeś.— wywrócił oczami wilkołak, a Black nie wiedział co powiedzieć.

§§§

Riddle zamknął drzwi i z powrotem wrócił do młodszego, biorąc go w swoje ramiona.

— Kiedy zdążyłeś się ubrać?—

— Black miał mnie zobaczyć nago?—

— Oh nie tylko ja mam takie pozwolenie.— Riddle się zaśmiał i położył wygodniej z zamiarem ponownego zaśnięcia. Nie żeby był do końca zmęczony, ale jednak w nocy miał ciekawsze zajęcia niż spanie. Teraz jednak też nie było mu dane spać, gdyż poczuł na swoim kroczu mniejszą dłoń, która powolnie drażniła jego męskość.

— Har..— sapnął brunet, lecz Potter wcale nie zwracał na to uwagi mając dalej zamknięte oczy i głowę na klatce starszego.

— Miałem zostawić energię na rano czyż nie?—

— Masz zamiar z niej korzystać jak sądzę?—

Zmieniony los | tomarry 18+ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz